Microrasbora erythromicron
Microrasbora erythromicron
Mam w baniaczku 9 dorosłych i kilkanaście szt. przychówku, ale jest problem - niemal w ogóle nie widać tych ślicznotek! Oprócz nich w baniaku są tylko dzikie heteropody i od kilku dni pięć C. puer. Czy ktoś wie, dlaczego są takie płochliwe?
Mówisz? Czyli albo dołożyć, albo poczekać, aż maluchy podrosną? Czy jedno i drugie?
Baniak ma 60l:

PS. Jak widzę listę twoich baniaków i obok pod awatarem "skąd: Zalew", to się uśmiecham...
Baniak ma 60l:

PS. Jak widzę listę twoich baniaków i obok pod awatarem "skąd: Zalew", to się uśmiecham...
Ostatnio zmieniony 2010-09-26, 07:43 przez 3promile, łącznie zmieniany 1 raz.
moim zdaniem musiłabyś wpuścić jakieś inne rybki do akwarium, które pływają po całym zbiorniku, tak można powiedzieć bez sensu, jak np. gupiki. Wtedy one przeganiałyby to Twoje stadko i byś je widział. Właśnie te małe rybki stadne tak mają, że jak się nie dzieje, to stoją miejscu.
Wojtek
Wojtek
Ostatnio zmieniony 2010-09-26, 21:59 przez wojtekr, łącznie zmieniany 1 raz.
- Witek Miszczak
- Posty: 402
- Rejestracja: 2010-03-18, 12:37
- Lokalizacja: Brzustów/Będków
Miałem galaxy z odłowu (z którymi się krzyżują) i również były bardzo płochliwe. Dopiero po 5 minutach siedzenia bez ruchu przed akwarium wychodziły z gąszczów. Po 2 latach sytuacja się poprawiła o tyle, że cały powiększający się przychówek nie miał już lęków i było widać ryby w zbiorniku jednak "stare" nadal siedziały w krzakach. Mam erythromicron z odłowu i obserwacje się całkowicie pokrywają - stare się boją - narybek nie ma lęków.
IMHO dopuszczenie ryb dowolnego gatunku nie ośmieli ryb, czas również nie pomoże lecz narybek będzie aktywny.
IMHO dopuszczenie ryb dowolnego gatunku nie ośmieli ryb, czas również nie pomoże lecz narybek będzie aktywny.