Akwaryści z lat ubiegłych vs. dzisiejszy stan akwarystyki

Vendredi
Moderator
Posty: 970
Rejestracja: 2009-05-01, 11:48
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Vendredi »

U mnie w domu akwarium było od zawsze jak byłem szczaw ( niewiele z wtedy pamiętam) to fakt akwaria były w stelarzach. Akwarium którym zajmował się mój dziadek miało jako filtr plujke napędzaną pompką zrobioną z pompki paliwoewej od malucha :)

maksior
Posty: 156
Rejestracja: 2009-12-04, 17:18
Lokalizacja: BEDOŃ

Post autor: maksior »

cyt,,U mnie w domu akwarium było od zawsze jak byłem szczaw ( niewiele z wtedy pamiętam) to fakt akwaria były w stelarzach." - Mam taki zabytek na strychu. Smieją się ze mnie jak mówię że je przyniosę i odpalę.
Ostatnio zmieniony 2010-03-18, 21:23 przez maksior, łącznie zmieniany 1 raz.
Arek

Awatar użytkownika
michalpolak5
Posty: 107
Rejestracja: 2010-03-10, 20:19
Lokalizacja: Łódź

Post autor: michalpolak5 »

Ja też mam jeszcze stalowy kotnik. Nie jedno pokolenie danio się tam wykluło.
Kiedyś jako dzieciak jeździłem na Bałucki nawet zimą z jaśkiem w plecaku żeby ryby nie zmarzły i zawsze mogłem dowiedzieć się od sprzedawcy wszystkiego na temat hodowli.
A teraz w wspaniałych sklepach w hipermarketach jest wszystko to fakt ,ale nie ma WIEDZY. Byłem w Tesco -Widzew ,tam jest sklep zoo, sprzedawcy nie mają pojęcia o hodowli ryb. Polecają produkty za które mają największą prowizje i tyle.

Awatar użytkownika
Zafira
Posty: 897
Rejestracja: 2008-05-22, 20:47
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Zafira »

michalpolak5 pisze:Kiedyś jako dzieciak jeździłem na Bałucki nawet zimą z jaśkiem w plecaku żeby ryby nie zmarzły i zawsze mogłem dowiedzieć się od sprzedawcy wszystkiego na temat hodowli.
Michał..tak to jest,że zawsze chwali się to,co było "kiedyś",to już jest taka prawidłowość,że ludzie lubią pozytywne retrospekcje i to co złe się zawsze zaciera,w obliczu upływającego czasu.
Nie jesteś w stanie obiektywnie stwierdzić dziś,czy Ci wszyscy dawni hodowcy, mieli aż tak zachwycającą wiedzę. Jak na tamte czasy, to pewnie tak się mogło wydawać,ale akwarystyka przez ostatnie 20 lat bardzo się rozwinęła.Teraz jest internet,a akwarystyka stała się dziedziną naukową.Czasami mam przyjemność rozmawiać z takimi starszymi panami od mieczyków czy danio..i oni niestety często mają dość ograniczoną wiedzę,tj.zatrzymali się gdzieś na latach 80-tych i wałkują,to co było kiedyś,a trzeba iść z postępem i być na bieżąco.Znam też takich panów,którzy pamiętają tamte czasy i to,co było kiedyś w akwarystyce,ale nie osiedli na laurach i nawet stosują EI i znają różne nowinki oraz aktualne newsy zza oceanu,dotyczące naszego wspaniałego hobby :-P.
A co do dużych sklepów i wiedzy pracowników,to owszem,powinni mieć oni chociaż podstawową wiedzę,dotyczącą akwarystyki,ale też terrarystyki,gryzoni,psów,kotów..etc...czyli powinni być w zasadzie chodzącą encyklopedią :-)..bo temat zwierząt,ich wymagań,karm dla nich,etc..jest obszerny jak świat.Ciekawa jestem jaki profesjonalista-omnibus,który jest na tym polu erudytą niemalże,pokusiłby się o pracę w takim sklepie za taką nieadekwatną do swojej wiedzy pensję?.No i kto by takiego zatrudnił za pensję adekwatną do powyższego? :-D .
Ostatnio zmieniony 2010-03-19, 18:47 przez Zafira, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Zbyszek17
Posty: 653
Rejestracja: 2008-05-20, 16:28
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Zbyszek17 »

michalpolak5 pisze:A teraz w wspaniałych sklepach w hipermarketach jest wszystko to fakt ,ale nie ma WIEDZY. Byłem w Tesco -Widzew ,tam jest sklep zoo, sprzedawcy nie mają pojęcia o hodowli ryb. Polecają produkty za które mają największą prowizje i tyle.
niestety taka jest prawda, może wypełniona goryczą ale takie są prawa rynku - liczy się tylko kasa :mrgreen:
Zafira pisze:Nie jesteś w stanie obiektywnie stwierdzić dziś,czy Ci wszyscy dawni hodowcy, mieli aż tak zachwycającą wiedzę. Jak na tamte czasy, to pewnie tak się mogło wydawać,ale akwarystyka przez ostatnie 20 lat bardzo się rozwinęła.Teraz jest internet,a akwarystyka stała się dziedziną naukową
Zafira tu się całkowicie z Toba zgodzę bo "tamte czasy" jak to nazwałaś rządziły się swoimi prawami i wiedzą, która rośnie proporcjonalnie do upływu lat na korzyść obecnych czasów nafaszerowanych ogromem wiedzy i doświadczenia. Internet robi swoje :lol: [center][/center]Zafira
Czasami mam przyjemność rozmawiać z takimi starszymi panami od mieczyków czy danio..i oni niestety często mają dość ograniczoną wiedzę,tj.zatrzymali się gdzieś na latach 80-tych i wałkują,to co było kiedyś,a trzeba iść z postępem i być na bieżąco.
Ci "starsi panowie" to przeważnie hodowcy rybek, których podziwiam bo dzięki nim można jeszcze podziwiać wiele gatunków rybek które powoli ustępują miejsca nowym wyselekcjonowanym gatunkom.[center][/center]Zafira
Znam też takich panów,którzy pamiętają tamte czasy i to,co było kiedyś w akwarystyce,ale nie osiedli na laurach i nawet stosują EI i znają różne nowinki oraz aktualne newsy zza oceanu,dotyczące naszego wspaniałego hobby .
do tej grupy to ja się chyba mogę zaliczyć :-D bo choć zajmuję się tym wspaniałym hobby już około pół wieku / ale ten czas leci :roll: / to wierz mi że cały czas chłonę wiedzę z różnych for krajowych i z poza granic, analizuję wszystkie metody, choć akurat do jednej jest mi nie po drodze :-/

Awatar użytkownika
Witek Miszczak
Posty: 402
Rejestracja: 2010-03-18, 12:37
Lokalizacja: Brzustów/Będków

Post autor: Witek Miszczak »

Zafira pisze:.Ciekawa jestem jaki profesjonalista-omnibus,który jest na tym polu erudytą niemalże,pokusiłby się o pracę w takim sklepie za taką nieadekwatną do swojej wiedzy pensję?.No i kto by takiego zatrudnił za pensję adekwatną do powyższego?
Rzuciłem tę robotę (i ona mnie)
Zbyszek17 pisze:do tej grupy to ja się chyba mogę zaliczyć bo choć zajmuję się tym wspaniałym hobby już około pół wieku / ale ten czas leci / to wierz mi że cały czas chłonę wiedzę z różnych for krajowych i z poza granic, analizuję wszystkie metody, choć akurat do jednej jest mi nie po drodze
I tak trzymaj Zbyszku :lol:

Awatar użytkownika
krzych0062
Posty: 1607
Rejestracja: 2009-09-16, 19:55
Lokalizacja: Łódź

Post autor: krzych0062 »

Zafira pisze:Znam też takich panów,którzy pamiętają tamte czasy i to,co było kiedyś w akwarystyce,ale nie osiedli na laurach i nawet stosują EI i znają różne nowinki oraz aktualne newsy zza oceanu,dotyczące naszego wspaniałego hobby :-P
Hmm...czyżby to było o... ;-) :-P
No tak pamiętam "te czasy", jednak nie mogę się mimo wszystko równać ze Zbyszkiem... Wielu dzisiejszych akwarystów pisze o zakupach na Bałuckim... Ja natomiast pamiętam Wodny Rynek, sklep na Złotej, Narutowicza... Jak w soboty po szkole pędziło się, aby zobaczyć ukochane rybcie pływające w słojach do kiszenia ogórków ;-) A zimą mimo chłodów i mrozów również te same słoje stojące na kocherach opalanych denaturatem... Wieczorne wypady do laboratorium-bodaj na Nowej :?: gdzie wytwarzano różne szklane akcesoria, a które można było zaadoptować do akwa... Choćby zrobić odmulacz, filtr przelewowy, czy też grzałkę z U-rurki... Ech, to były czasy... A dziś...tak jak napisała Zafira metoda EI, sole, żelazo, CO2... ;-)

Awatar użytkownika
Zafira
Posty: 897
Rejestracja: 2008-05-22, 20:47
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Zafira »

Zbyszek17 pisze:do tej grupy to ja się chyba mogę zaliczyć
Tak,zaliczasz się do tej grupy,jak najbardziej Zbyszku ;-)
Zbyszek17 pisze:Ci "starsi panowie" to przeważnie hodowcy rybek, których podziwiam
Też ich podziwiam,ale bardziej miałam na myśli takich, którzy zasłaniają się swoim doświadczeniem 40-letnim w akwarystyce,a jednocześnie głoszących niekiedy herezje, które może i miały jakieś prawo bytu lub poparcie 30 lat temu,gdy o akwarystyce w języku polskim, było 5 książek na krzyż.
Zbyszek17 pisze:to wierz mi że cały czas chłonę wiedzę z różnych for krajowych i z poza granic, analizuję wszystkie metody
Wierzę Ci :-P ..czytam wiele for,w tym i Twoje wywody ;-) .
Zbyszek17 pisze:choć akurat do jednej jest mi nie po drodze :-/
Wiem.. :-) ,ale jak sam gdzieś pisałeś,a jestem dość uważną czytelniczką,to nieważne jakich środków się użyje,ważne,że osiąga się zamierzone cele,które się sobie wyznaczy.Jeśli ktoś jest zadowolony z efektów,a używa do tego danej metody,która działa i się sprawdza,to czemu to zmieniać :-) .
Witek Miszczak pisze:Rzuciłem tę robotę (i ona mnie)
Ja też kiedyś pracowałam w takim jednym sklepie zoo, ale niestety moje ambicje mi kazały się popukać w głowę i zapytać "co ja robię tu?..uuu..co Ty tutaj robisz?".. :mrgreen:.Fajna praca,ale nie za taką płacę... :-P
Witek Miszczak pisze:I tak trzymaj Zbyszku :lol:
Dokładnie i to się chwali :-)
krzych0062 pisze:Hmm...czyżby to było o... ;-) :-P
Hm..tak,to..o Tobie :-P.Widać, że jednak można znać "tamte czasy" i być jeszcze na bieżąco,bo jak słyszę teksty akwarystów z 40-letnim stażem,że np.chore ryby do wrzątku,to...przecież to w obliczu dzisiejszej nauki,graniczy z analfabetyzmem..jest nim :-/
krzych0062 pisze:A dziś...tak jak napisała Zafira metoda EI, sole, żelazo, CO2... ;-)
I jedziesz z koksem :mrgreen:
Ostatnio zmieniony 2010-03-19, 23:46 przez Zafira, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Zbyszek17
Posty: 653
Rejestracja: 2008-05-20, 16:28
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Zbyszek17 »

Zafira pisze:Też ich podziwiam,ale bardziej miałam na myśli takich, którzy zasłaniają się swoim doświadczeniem 40-letnim w akwarystyce,a jednocześnie głoszących niekiedy herezje, które może i miały jakieś prawo bytu lub poparcie 30 lat temu,gdy o akwarystyce w języku polskim, było 5 książek na krzyż.
tych "drugich" których miałaś na myśli, też nie komentuję bo wielu jest zatwardziałych "fachowców" którzy wtedy mieli mało wiedzy i mają to do dziś. Spotykam i rozmawiam z wieloma ludźmi na giełdach / często bywam na Starcie / i często mam mieszane uczucia co do wiedzy i dobrego doradzania, zresztą wiele razy pisałem o tym na innych forach / tam jestem może bardziej znany :lol: / Wielu ludzi ma chęć szybkiego zabłyśnięcia na forum, do tego stopnia że pisze do mnie prywatnie, wyciska wiadomości jak "sok z cytryny" i na innym forum doradza to samo z tym że sam nie wie o co w tym wszystkim chodzi. Najlepszym przykładem jest metoda EI - 90% piszących i doradzających to czysty plagyat, tam nikt nic nowego nie wnosi prócz "CO2 na maxa, nawozy wiadrami, podmiana 50%" Tom Barr zrobił ze swojego forum nabywanie wiadomości za dolary i chyba tu chodzi o propagację i rozpowszechnianie "złotego środka" No, ale w końcu żyjemy w wolnym kraju i mamy wolny wybór ;-) Co do książek to racja było tego mało i prócz obrazków praktycznie nic nie bylo. Jedynym dobrym pismem było do kupienia w kioskach "Ruchu" czasopismo "Akwarium" / miałem kiedyś cały zbiór /
krzych0062 pisze:Wieczorne wypady do laboratorium-bodaj na Nowej gdzie wytwarzano różne szklane akcesoria, a które można było zaadoptować do akwa... Choćby zrobić odmulacz, filtr przelewowy, czy też grzałkę z U-rurki... Ech, to były czasy...
Czasy jak czasy, fajne było to że człowiek zrobił coś samemu, filtr, pompkę i to dawało wiele zadowolenia.
krzych0062 pisze:. A dziś...tak jak napisała Zafira metoda EI, sole, żelazo, CO2...
wtedy też się nawoziło, tylko z braku niewiedzy było to "piętą Achillesową" Sam pamiętam jak przesiadywało się w ogrodniczych w poszukiwaniu czegoś co się przyda w nawożeniu, skrobane zardzewiałe gwoździe w celu pozyskania żelaza, robienie glinianych kulek do podłoża / zostało to do dzisiaj / Teraz , no cóż - cywilizacja, technika i nauka idzie w górę, a my razem z nią.

radoslaw6363
Posty: 28
Rejestracja: 2010-03-06, 11:57
Lokalizacja: Aleksandrów

Do informacji trzeba podchodzić ostrożnie

Post autor: radoslaw6363 »

Im więcej wiemy tym więcej nasuwa się nowych pytań i wątpliwości .Miałem okazję rozmawiać z człowiekiem przez lata pracującym przy imporcie ryb .Generalnie ryby z importu potrafią być tak zainfekowane chorobami że podczas leczenia na jedną wykrywa się drugą a padają na trzecią wcześniej nie wykrytą,ale bardziej zaawansowaną .Kiedyś ryby rozmnażano na inną skalę i ryzyko było nieporównywalnie mniejsze.Co do opowieści dziwnej treści pewien właściciel sklepu zoo opowiadał że wyjechał kiedyś do ZSSR i sam widział mieczyki prawie półmetrowej długości , karmiono je resztkami z obiadu .No cóż kraj wielki ludzie niewybredni to może i na ryby się te cechy przeniosły.Zapomniałem zapytać czy nie było to czasem w okolicy Czarnobyla :idea:
Ostatnio zmieniony 2010-03-20, 11:25 przez radoslaw6363, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Zbyszek17
Posty: 653
Rejestracja: 2008-05-20, 16:28
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Zbyszek17 »

radoslaw6363 pisze:Co do opowieści dziwnej treści pewien właściciel sklepu zoo opowiadał że wyjechał kiedyś do ZSSR i sam widział mieczyki prawie półmetrowej długości , karmiono je resztkami z obiadu
jak takie cos widział to musiał u ruskich popić nieźle bimbru :lol: :lol:

ODPOWIEDZ

Wróć do „Forum Ogólne - panel dyskusyjny”