Pył w wodzie i na szybach

Lukiki
Posty: 2027
Rejestracja: 2008-09-28, 17:18
Lokalizacja: £ód¼

Post autor: Lukiki »

Prospero pisze: Ale skupmy się na problemie, jakim jest lampa UV, nawozy - szczególnie żelazo. Lampa UV, a w zasadzie jej promienie - UVC konsekwentnie rozbijają nasz schelatowany nawóz. Żelazo, które kiedyś było mniam dla roślin jest już bezużyteczne, tylko zanieczyszcza wodę i daje pożywkę dla glonów i masę innych sępów, które doskonale je wykorzystają.
Mi nie potrzebne są sieciowe dywagacje na ten temat,bo po co,skoro widziałem na żywo takowy zbiornik na ''ufałce'' i możesz mi wierzyć,nie ma tam glonów powstałych rzekomo po lampie,która tą wodę tak bardzo zepsuła.

Przypatrz się dobrze rośliną i powiedz czy brakuje im żelaza,czy go przyswajają czy nie.

Obrazek

Obrazek
Filmy
http://www.youtube.com/watch?v=z8VaijfV ... er&list=UL


Zdarza siê,¿e piszê z telefonu,tam z polskimi znakami jest na bakier,wiêc proszê o wyrozumia³o¶æ.

Prospero
Administrator
Posty: 799
Rejestracja: 2010-05-26, 21:15
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Prospero »

Może akurat autor tego baniaka leje częściej Fe stąd brak problemów? Wierzysz czy nie ale UV reaguje na chelaty i nic tego nie zmieni. Może właśnie gdy mamy UV trzeba częściej kontrolować to nieszczęsne żelazo i/lub/a nawet częściej je podawać. Nie wiem. Ja chwilowo wyłączyłem lampę i obserwuję. Nie uważam, że działanie lamny UV przez 24 na dobę jest złe... ale czasami przychodzi taki moment, że jednak trzeba odpuścić bo to co dobrego lampa może zdziałać to tak samo może zepsuć właśnie przez rozbijanie żelaza i jeżeli za w czasu się nie połapiemy może być kłopot.

Może to ujmę tak: Jeżeli nie widzisz problemów z żelazem śmigaj na UV 24/h na dobę jeżeli zaczyna brakować natychmiast ją wyłącz i podaj ile trzeba i czekaj... jak wszystko wróci do normy można próbować dalej jej używać.
Ostatnio zmieniony 2012-07-10, 14:50 przez Prospero, łącznie zmieniany 3 razy.

Lukiki
Posty: 2027
Rejestracja: 2008-09-28, 17:18
Lokalizacja: £ód¼

Post autor: Lukiki »

Wiesz ja sie nie kloce z Toba na ten temat :-)
Ja zawsze uzywalem lampy w systemie ciaglym i zero problemow z zelazem.
Zelazo jest na tyle szybko "lapane" przez rosliny,ze nie wiem czy w tym czasie owe rozchelatowanie przez lampe nastapi.
Zbiornik jest w sklepie RA,chlopaki wiedza co dobre i jak tego uzywac.
Filmy
http://www.youtube.com/watch?v=z8VaijfV ... er&list=UL


Zdarza siê,¿e piszê z telefonu,tam z polskimi znakami jest na bakier,wiêc proszê o wyrozumia³o¶æ.

lukaszLDZ
Posty: 1363
Rejestracja: 2011-04-09, 20:46
Lokalizacja: Aleksandrów Łódzki

Post autor: lukaszLDZ »

Nikt chyba nie zbadał do końca wpływu lamp takich które my stosujemy w akwarystyce na chelaty. Nawet jesli maja niekorzystny wpływ, to myslę, ze nie takie natężenie . To czego uzywamy w zbiornikach to lampy mocy 4-18 wat najczesciej 9-11, to pikuś. Mysle ze jak moc byłaby wieksza to i owszem. Ja co zauwazyłem to po godzinie-dwóch - woda kryształ. Narazie wyłączyłem, chodziło o "wyłapanie" tego co pływa w toni, zobaczymy co dalej. Jednak potwierdzam, pył zdecydowanie ale to zdecydowanie mniejszy, praktycznie nie ma sladu.
Łukasz

Prospero
Administrator
Posty: 799
Rejestracja: 2010-05-26, 21:15
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Prospero »

@Lukiki sami obaj i nie tylko my wiemy dobrze, że nie ma dwóch takich samych zbiorników i raz ta lampa jest extra raz nie co nie zmienia faktu mam i będę używać ale teraz muszę się wstrzymać z bólami bo muszę i już. Miałem ładnie żelazo zamieniło się w złom nieprzyswajany przez rośliny i się zaczęło... aktualnie mam 10 dzień jak włączę z glonami i teraz mam ich o 98% mniej albo i 99% niż było UV wyłączone podaję żelazo i inne "smakołyki" roślinki się cieszą a jak będzie fajnie ładnie to znowu im zapalę bo to dobrze robi na inne glony ala pływające w toni...

lukaszLDZ
Posty: 1363
Rejestracja: 2011-04-09, 20:46
Lokalizacja: Aleksandrów Łódzki

Post autor: lukaszLDZ »

Obiecałem zdac relacje i pisac o swoich spostrzeżeniach i tak tez robie. Otóz, to z czym walczyłem nie było łątwym przeciwnikiem, próbowałem wielu sposobów, i nic pył powracał. Na koniec wymieniłem 50% wody, dawka magnezu 10ppm i potasu 12ppm. Nastepnego dnia, kolejna podmianka 50% wody plus dawka magnezu 5 ppm i potasu 5 ppm. Okazało się ponadto, że zbiornik skumulowal w sobie makro i pewnie równiez mikro, po prostu nastapiło uwolenienie czegos z podłoża, lub po prostu testy przekłamywały, obstawiam tez kiepska jakosc soli, które miałem wczesniej, ale tego nie dowiem sie na 100%. W każdym razie zakupiłem z pewnego źródła nowe sole. Minał cały tydzień i pyłu zero, sa gdzieniegdzie nitki ale sporadyczne przypadki widoczne z bardzo bliska. Tragedii nie ma, a baniak wychodzi na prosta, rosliny zaczeły rosnąc a ja cały tydzień nie dawałem żadnego nawozu. Najprawdpodpobniej w drugim tygodniu zrobie to samo, jak zauwaze niedobory zaczne delikatnie podawać single, ale jestem zdecydowanie za nawożeniem limitowanym, co za duzo to nie zdrowo .
EDIT:
przez pierwszy tydzien po pomianach 2x50% nie nawoziłem. Nadszedł czas na kolejną podmiankę, 1x50%, dodałem tygodniowe dawki makro: NO3-10ppm, PO4- 1,30ppm, K- 15ppm, Mg- 10ppm. Mikro - ZERO!!. Efekt, roslinki rosna jak szalone, aromatica złapała ładne barwy :mrgreen: , jedyny minus - pojawiły sie nitki, długie, które systematycznie usuwam, tragedii nie ma ale super tez pod względem wizualnym nie jest. W ciagu tygodnia znika azot dośc znacznie, fosfor nie znacznie. PYŁU praktycznie - BRAK ;-) To tyle.
Ostatnio zmieniony 2012-07-25, 11:22 przez lukaszLDZ, łącznie zmieniany 1 raz.
Łukasz

ODPOWIEDZ

Wróć do „Woda, Parametry, Preparaty, Testy”