Mimo, że ostatnimi czasy byłem skoncentrowany wyłącznie na roślinach, fauna zawsze miała dla mnie znaczenie i zawsze próbowałem iść na kompromis i hodować jakieś ciekawe ryby w roślinniaku. Teraz, ponieważ mam coraz więcej roślin „mniej delikatnych” zacząłem kombinować nad jakąś ambitniejszą obsadą. Czyli ryby, u których możn aobserwować jakieś zachowania, a nie tylko pływanie w kółko "bez sensu"

Traf chciał, że użytkownik Wachkala sprzedawał stadko Akar z Maronii. Zakupiłem stadko pielęgnic, które uchodzą za jedne z najłagodniejszych i nieszkodliwych dla roślin.
I faktycznie: zbyt dużo nie pływają, roślin nie wyciągają, nie gryzą, ale …. ponieważ jest to jednak kawałek ryby, to gdy się spłoszą to wzruszają podłoże (u mnie pro-soil), które jak to w holendrze nie było odmulane, więc cały czas unosiły się drobiny w toni, które potem osiadały na roślinach. Tego nie przewidziałem

Do tego skalar, który pozostał z dobranej pary nagle się uaktywnił. Do tej pory był w jednym rogu, pływał dostojnie, stroszył się przy szybie, nawet młodych gupików nie ruszał !!! A teraz nagle zaczął ganiać za tymi pielęgnicami. W końcu to pielęgnice i mają swoje zachowania.
Wszędzie, gdzie czytam i rozmawiam z hodowcami np. na Równej, te Akary z Maronii bardzo trudno dobierają się w pary i trudno je rozmnożyć, dlatego poleca się hodować je w stadzie. Wachkala też dość długo próbował zmieniając parametry wody i nic z tego. Dziwnym trafem rybkom „przypasowała” moja woda (z pro-soilem) i po 4 dniach od wpuszczenia dobrała się jedna para i złożyła ikrę. Niestety ikra się nie utrzymała, choć parka jej pilnowała na zmianę

Dosypałem żwirku na wierzch (ok. 2,5 cm i iteraz na razie nie ma unoszących się drobinek) Sadziłem trawkę echinodorys magdalensis i może ktoś uzna mnie za heretyka, ale jest to poezja w porównaniu do sadzwnia w substracie. Dołożyłem większy korzeń, praktycznie pozbyłem się większości ryb oprócz 5ciu bystrzyków, kilku kirysków pigmejów, otosków i skalara.
Na dzień dzisiejszy mam dwie dobrane pary, reszta stada jest odganiana i siedzi gdzieś „po kątach”. Zastanawiam się czy nie zostawić sobie tylko tych dwóch par a reszta może niech u kogoś innego będzie pływać jako stadko, albo jeszcze też się coś dobierze.
Poza tym myślę, że mógłbym dołożyć jakąś ławicę spokojnych rybek w odcieniu niebieskim.
Może ktoś podsunie mi jakiś pomysł, co może być alternatywą dla neonka?
A moje akwarium wygląda teraz tak. Niestety, nie udało mi się zrobić dobrego – ostrego zdjęcia akar












