Sklepy w Pabianicach

Awatar użytkownika
krzych0062
Posty: 1607
Rejestracja: 2009-09-16, 19:55
Lokalizacja: Łódź

Post autor: krzych0062 »

Kaledon pisze:I jak zawsze lobby estetyczno-rośliniarskie musi wytępić każdy przejaw odmiennego myślenia. To właśnie jest najpiękniejsze na tym forum :mrgreen:
Masz prawo do wyrażenia takiej a nie innej opinii, jednak w tym temacie jest to po prostu opinia chybiona ;-)
Kaledon pisze:Czy możecie na chwile przyjąć, że większość ludzi posiadających akwaria (celowo nie napisałem akwarystów) chce trzymać rybki, mieć do tego roślinkę i z tego mają frajdę. Nie muszą wiadrami wywalać co tydzień roślin. Chcą po prostu, żeby coś tam rosło i ładnie wyglądało. I nie będą gazować, nawozić, i świecić jak miłośnicy roślinniaków.
A wyobraź sobie, że to przyjmuję i mam tę świadomość, iż zdecydowana większość posiadaczy akwariów nie bawi się np. w metodę EI, że ich akwaria są "najzwyklejsze" a nie wypasione "haj teki"(HT). Jednak nie mogą mieć z tego tytułu pretensji i żali do sprzedającego, że zakupione roślinki po prostu marnieją a w efekcie giną śmiercią głodową...bo tak to niestety należy nazwać. Każda roślina, czy to wolno rosnąca, czy też o mega wzroście potrzebuje odpowiedniego światła i pokarmu w postaci mikro i makro. Gdy im tego zabraknie to właśnie giną, gdyż mówiąc po ludzku są zagłodzone.
Kaledon pisze:I tu chyba jest zawarty cały problem. 90% kupujących nie ma pojęcia o akwarystyce roślinnej i ma ją gdzieś. To, że coś dla Was jest plusem dla nich jest sporym minusem.
I ten 'minus" w mniemaniu tych 90% powinni przypisać sobie a nie sprzedającemu, świadomemu sklepikarzowi. Nie da się zaprzeczyć faktom, że dziś akwarystyka roślinna stoi i na bardzo wysokim poziomie i dlatego też rośliny przyzwyczaiły się do "rozpieszczania".
A teraz może przykład i innej beczki...miłośnik kotów kupuje małe kocię od hodowcy...dopytuje się jaką karmą był karmiony i co ma podawać...jeśli spelnia zalecenia hodowcy to jest ok, jeśli np. przechodzi na tańszą "pseudokarmę" i kociak choruje to jest to winą sprzedającego, czy kupującego? Tak samo ma się w temacie roślin akwariowych...Mam nadzieję, że zrozumiałeś to porównanie. Nie jest moim zamiarem naklaniać każdego posiadacza akwa, by zrobił z niego zbiornik HT. Jednak jakieś minima trzeba spełnić, by rośliny rosły a nie wegetowały, co w konsekwencji prowadzi do ich śmierci...

Kaledon
Posty: 241
Rejestracja: 2010-10-05, 08:31
Lokalizacja: Zduńska Wola

Post autor: Kaledon »

krzych0062 pisze: A wyobraź sobie, że to przyjmuję i mam tę świadomość, iż zdecydowana większość posiadaczy akwariów nie bawi się np. w metodę EI, że ich akwaria są "najzwyklejsze" a nie wypasione "haj teki"(HT). Jednak nie mogą mieć z tego tytułu pretensji i żali do sprzedającego, że zakupione roślinki po prostu marnieją a w efekcie giną śmiercią głodową...bo tak to niestety należy nazwać. Każda roślina, czy to wolno rosnąca, czy też o mega wzroście potrzebuje odpowiedniego światła i pokarmu w postaci mikro i makro. Gdy im tego zabraknie to właśnie giną, gdyż mówiąc po ludzku są zagłodzone.
Idąc takim tokiem myślenia można dojść do wniosku, że nie można mieć również pretensji do sprzedającego który trzyma ryby na antybiotykach i innych świństwach ponieważ wszyscy wiedzą, że teraz ryby są chore i bez tego są za duże straty. A akwarysta po prostu nie dał tego co im jest potrzebne. I rybki zginęły.
krzych0062 pisze:I ten 'minus" w mniemaniu tych 90% powinni przypisać sobie a nie sprzedającemu, świadomemu sklepikarzowi. Nie da się zaprzeczyć faktom, że dziś akwarystyka roślinna stoi i na bardzo wysokim poziomie i dlatego też rośliny przyzwyczaiły się do "rozpieszczania".
Tu się z Tobą nie zgodzę. I o ile rośliny z HT są dopieszczone i przyzwyczajone do "dobrego" to to co kupujemy jest po prostu robione na szybko i masowo.
Czytałeś pewnie wielokrotnie tematy typu "pomocy krewetki mi padają " i po pierwszym pytaniu co się zmieniło jest odpowiedź- zostały kupione roślinki. Mam nadzieje, że nie chodzi Ci o takie dopieszczanie?
I tu ten świadomy sklepikarz wie jak ograniczyć swoje straty. I przerzucić je na kupującego. I sory ale jeśli uważasz, że osoba która wie, że 90% osób nie poradzi sobie z przeniesieniem roślin z jej warunków do swojej bańki a pomimo tego je sprzedaje postępuje właściwie i wspiera rozwój akwarystyki to ja dziękuje za takie podejście. Później widzi się szkaradztwa z plastikowymi roślinkami i zameczkami. I tu nawet nie chodzi, że ktoś nie zapewnia właściwych warunków i ma niedobory. Po prostu roślina z hodowli nagle utopiona i potraktowana gazem jeśli za chwile zmienisz jej warunki na gorsze po prostu nie przejdzie kolejnej aklimatyzacji.
U siebie mam taki "sklep zoologiczny". I tam wyznają podobne podejście w kwestii gdzie towar ma paść. Woda w zbiornikach jest w trzech kolorach- zielony , niebieski i żółty. I tam ryby żyją (choć trudno to nazwać życiem). Ale 90% akwarystów nie poradzi sobie z zakupionymi tam rybami. Mechanizm ten sam prawda?

Lukiki
Posty: 2027
Rejestracja: 2008-09-28, 17:18
Lokalizacja: £ód¼

Post autor: Lukiki »

Dla mnie,to proste.

Nie chcesz "dopieszczonych" roslinek i trzymac je na warunkach "Kowalskiego" kup zabienice,nurzance,kabomby,rogatka,rzese wodna itp.

W czym problem?...jesli ktos jest taki "Kowalski" to niech po prostu wybiera takie roslinki i cieszy oko "zwyklym Kowalskim akwarium"

A tu widze pretensje,ze garbaty ma dzieci proste.
Ostatnio zmieniony 2013-02-21, 17:40 przez Lukiki, łącznie zmieniany 1 raz.
Filmy
http://www.youtube.com/watch?v=z8VaijfV ... er&list=UL


Zdarza siê,¿e piszê z telefonu,tam z polskimi znakami jest na bakier,wiêc proszê o wyrozumia³o¶æ.

Awatar użytkownika
krzych0062
Posty: 1607
Rejestracja: 2009-09-16, 19:55
Lokalizacja: Łódź

Post autor: krzych0062 »

I tak w nieskończoność możemy sobie przytaczać przykłady...mówi się, że koszula bliska ciału zatem...hodujesz krewetki, ktoś nieświadomy wymogów do spełnienia(a może świadomy, ale zignorował to?) kupuje od Ciebie kilka Blue Boltów(hipotetycznie, choć kto wie? ;-) ) i wpuszcza do swej kostki, gdzie parametry wody są dalekie od tych w Twoich kostkach. Po jakimś czasie padają mu i przychodzi do Ciebie z pretensjami, jaka jest Twoja linia obrony? :-)

Awatar użytkownika
Zafira
Posty: 897
Rejestracja: 2008-05-22, 20:47
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Zafira »

Kaledon pisze:jeśli uważasz, że osoba która wie, że 90% osób nie poradzi sobie z przeniesieniem roślin z jej warunków do swojej bańki a pomimo tego je sprzedaje postępuje właściwie i wspiera rozwój akwarystyki to ja dziękuje za takie podejście.
To kupujący sam decyduje co mu się podoba i co ma chęć kupić.W ostatnich latach napłynęło do Polski bardzo wiele ciekawych gatunków roślin, wiedza akwarystyczna cały czas się rozwija i idzie do przodu, co obliguje ludzi do poszukiwania informacji, do zmierzenia się z uprawą trudniejszych gatunków roślin. Ludzie mogą pozostać przy tych prostych w utrzymaniu roślinach, które są nam dobrze znane,ale często też chcą mieć jakieś"nowości", coś innego, niż dotychczas.Sprzedawca trudniejszych w uprawie roślin nie jest oszustem, dobry sprzedawca poinformuje, bynajmniej ja tak robię, zawsze informuję o trudności uprawy danej rośliny.I nigdy nie powiem, jeśli jakaś roślina wymaga bardziej złożonych warunków i lepszego światła,że jest łatwa w uprawie. Dużo ludzi kupuje roślinki wymagające i wielu nawet tych"Kowalskich" sobie chwali, że kupiło rośliny z dobrej ręki, hodowane w akwarium, które im się przyjmują i rosną.Faktem jest,że sam wzrost o niczym nie świadczy i roślina może odbiegać wyglądem od ideału u takiego "Kowalskiego",ale niech się uczy, niech sobie hoduje i niech ma z tego radość.Propagowanie akwarystyki roślinnej musi być oparte na nowościach, na tym co idzie do przodu, nie można stale być przy tym co 20 lat temu, także nie jest niczym złym hodowla i sprzedaż trudniejszych gatunków roślin.Gdyby ludzkość nie szła do przodu, to z drzew by jeszcze nie zeszła, a ktoś musi zawsze przecierać szlaki.Profesjonalna akwarystyka roślinna, to bogactwo roślin, barw, potężny wybór gatunków i niczym złym nie jest to, że są zasilane CO2, przecież dostają to, czego potrzebują by ukazać pełnię swego piękna i cieszyć nasze oczy :-).

Kaledon
Posty: 241
Rejestracja: 2010-10-05, 08:31
Lokalizacja: Zduńska Wola

Post autor: Kaledon »

Lukiki pisze:Nie chcesz "dopieszczonych" roslinek i trzymac je na warunkach "Kowalskiego" kup zabienice,nurzance,kabomby,rogatka,rzese wodna itp.
Wiesz ale założyciel tematu nic nie pisał jakie rośliny mu padały :mrgreen: To Ty zacząłeś burzę w szklance wody powołując się na potrzeby roślin :mrgreen: I nadinterpretowałeś, że nie zna ich wymagań a ma pretensje do sklepu. A to tylko dlatego, że jest w szkło podawane CO2. Do takich zbiorników wsadza się wszystko z giełdy, żeby nie zgniło na sklepie a nie tylko rośliny nie dla Kowalskiego.
A tak na marginesie to poza kryptokorynami i rogatkiem reszta wymienionych przez Ciebie roślin dzięki sposobowi w jaki są trzymane u producentów są jak najbardziej do ubicia w akwarium zwykłego Kowalskiego. Sam przerobiłem to z nurzańcami i rzęsą czyli roślinami bardzo prostymi. Te "z wody" rosły jak chwast a kupowane w koszykach i paczkach na giełdzie robiły problemy. A dla odmiany rośliny światło i CO2 lubne in-vitro dają sobie u mnie radę. Nie ma szału ale są przyrosty i nie marnieją.

@krzych0062- nie padną mu o ile tylko parametry są różne a będzie miał odpowiedni skład wody. Zresztą ja zawsze mówię jak są trzymane robale i co trzeba dla nich mieć i jeśli ktoś by tylko wspomniał, że nie zna parametrów lub ma to w przysłowiowej d... to nie dostałby nic. Tym się różni hobbysta od sprzedawcy ;-)

Zafira pisze:Sprzedawca trudniejszych w uprawie roślin nie jest oszustem, dobry sprzedawca poinformuje, bynajmniej ja tak robię, zawsze informuję o trudności uprawy danej rośliny.
Wiesz że najśmieszniejsze w całym temacie jest o, że jest tylko informacja, że rośliny ze sklepów z bimbrownią nie utrzymywały się a z innego tak. Nic nie było wspomniane o stopniu ich trudności. Z automatu zakładacie CO2- trudne rośliny i ktoś się zna.
Czytając całą Twoją wypowiedź zgadzam się z nią w całości. Z tym, że ja np nie miałem okazji poznać sprzedawcę roślin z takim podejściem jakie Ty deklarujesz. Hodowców ryb czy krewetek z pasją- takich poznałem sporo ale od roślin nikogo. Może to z powodu, że dla mnie najważniejsze jest co pływa w akwarium a nie co w nim rośnie
Ostatnio zmieniony 2013-02-21, 18:17 przez Kaledon, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Zafira
Posty: 897
Rejestracja: 2008-05-22, 20:47
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Zafira »

Kaledon pisze:Do takich zbiorników wsadza się wszystko z giełdy, żeby nie zgniło na sklepie a nie tylko rośliny nie dla Kowalskiego.
A co w tym złego? :-)
Prawda jest taka,że ten wspomniany przeciętny"Kowalski", jeśli ma to wszystko gdzieś, to ubije wszystko, nawet anubiasa :-P. FAktem jest,że coraz więcej osób zaczyna się interesować roślinkami, nie tylko tymi prostymi w uprawie i chcą takowe kupować, nie można sprzedawcy posądzić o to,że jest nie fair i sprzedaje komuś trudną w uprawie roślinę,a ktoś chce ją kupić.Inaczej sprawa się ma z krewetkami, to są żywe stworzenia i..tu mówię na swoim przykładzie, nie sprzedam krewetek do akwarium, które"Kowalski" ma pod pachą i utrzymuje,że dziś je założy i wpuści krewetki czy rybki.
Kaledon pisze:to nie dostałby nic. Tym się różni hobbysta od sprzedawcy ;-)
Tak, jak powyżej, tu się zgodzę z Tobą :-P .
Ostatnio zmieniony 2013-02-21, 18:45 przez Zafira, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
krzych0062
Posty: 1607
Rejestracja: 2009-09-16, 19:55
Lokalizacja: Łódź

Post autor: krzych0062 »

Kaledon pisze:@krzych0062- nie padną mu o ile tylko parametry są różne a będzie miał odpowiedni skład wody. Zresztą ja zawsze mówię jak są trzymane robale i co trzeba dla nich mieć
Taa...a później się czyta-"padły mi krewety, wodę przygotowałem, jak u hodowcy" ;-) (nie bierz tego personalnie do siebie, mówię ogólnie) ;-) Temat rzeka, czy to o roślinkach, czy innych stworzeniach mówiąc...jednak nie zmienia to faktu, że i Kowalski powinien posiadać minimum wiedzy na ich temat i takie też niezbędne minimum zapewnić swym podobiecznym :-)

Lukiki
Posty: 2027
Rejestracja: 2008-09-28, 17:18
Lokalizacja: £ód¼

Post autor: Lukiki »

Mi chodzilo o pewne zarzuty,ze cos tam pada.
A pada,bo "Kowalski" jest nie obeznany i ma pretensje z tego tytulu.
Filmy
http://www.youtube.com/watch?v=z8VaijfV ... er&list=UL


Zdarza siê,¿e piszê z telefonu,tam z polskimi znakami jest na bakier,wiêc proszê o wyrozumia³o¶æ.

Kaledon
Posty: 241
Rejestracja: 2010-10-05, 08:31
Lokalizacja: Zduńska Wola

Post autor: Kaledon »

Zafira pisze: ...A co w tym złego? :-) ....
To, że odbiorca końcowy ponosi konsekwencje wielokrotnych drastycznych zmian warunków.

PS. Poprzedniego posta zedytowałem ponieważ nie lubię pisać jednego pod drugim ;-)
PS2. Ale zrobiliśmy off :mrgreen:

Awatar użytkownika
Zafira
Posty: 897
Rejestracja: 2008-05-22, 20:47
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Zafira »

Kaledon pisze:To, że odbiorca końcowy ponosi konsekwencje wielokrotnych drastycznych zmian warunków.
Taka jest kolej rzeczy, klienci są tego świadomi i jeśli ktoś chce np. althernantherę splendidę do akwa standard Wromak z żarówką, to ma prawo ją kupić i się przekonać, nie róbmy z tego poematu :-). Dzieci umierają i ponoszą konsekwencję działań swoich nie zawsze poczytalnych rodziców, to jest tragedia.Z roślinami, tak jak napisałam, wszystko idzie do przodu,a przeciętny Kowalski może mieć w akwarium zaglonionego anubiasa lub coś drobnolistnego, delikatnego, co akurat mu się bardzo podoba i chce to mieć u siebie w akwarium.Minimum wiedzy nigdy nikomu jeszcze nie zaszkodziła i nie jest też wyznacznikiem,że trzeba mieć od razu cały zestaw CO2 i pH metr elektroniczny czy komputerowe sterowanie :-) .
A jeszcze odnośnie tego odbiorcy końcowego, to on zawsze ponosi wszelkie konsekwencje zmian warunków, na jakimkolwiek etapie by te rośliny nie były kupione, czy prosto z plantacji, czy też prosto z akwarium :-) .
Nigdy nie zakładam,że ktoś się zna i ma CO2 i jest przeszkolony przez samego Rataja.Zawsze staram się objaśnić jakich warunków potrzebuje dana roślina, chociaż jakieś podstawowe informacje, żeby nie było tak,iż ktoś kupi bardzo trudną roślinkę i się zniechęci,a chciał łatwą w uprawie.Mam świadomość,że większość osób kupujących, nie zna się na hodowli roślin.
Dla mnie zapewne tak samo ważne są rośliny, jak dla Ciebie krewetki, najważniejsza jest jednak pasja, a nie to żeby komuś wcisnąć kota w worku.A prawdziwych pasjonatów roślin jest sporo, chociażby w tym temacie, takich, co klient na pewno nie może narzekać, nawet przeciętny"Kowalski" :-).
Ostatnio zmieniony 2013-02-21, 18:42 przez Zafira, łącznie zmieniany 3 razy.

Kaledon
Posty: 241
Rejestracja: 2010-10-05, 08:31
Lokalizacja: Zduńska Wola

Post autor: Kaledon »

A jak ktoś chce zwykłą "trawkę" i ta pada :?:
Co do świadomych klientów to chyba masz szczęście, że na takich trafiasz :mrgreen: Ostatnio odwiedziłem Diskusa na Radzymińskiej w Wawie i wśród naprawdę wielu osób w sklepie ciężko było trafić na akwarystę. A pytania jakie padały to nie jedna blondynka by się zawstydziła. Nie tylko o rośliny. Na szczęście sprzedawcy nie lecieli totalnie w kulki i starali się dobrać życie do akwarium.
A jeszcze odnośnie tego odbiorcy końcowego, to on zawsze ponosi wszelkie konsekwencje zmian warunków, na jakimkolwiek etapie by te rośliny nie były kupione, czy prosto z plantacji, czy też prosto z akwarium :-)
Zgadza się. I dla mnie informacja, że po przywiezieniu z giełdy trafiają do bańki z CO2 oznacza- nie brać tego u mnie to nie przeżyje.

Awatar użytkownika
Zafira
Posty: 897
Rejestracja: 2008-05-22, 20:47
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Zafira »

Kaledon pisze:A jak ktoś chce zwykłą "trawkę" i ta pada :?:
Dla mnie jeśli ktoś pyta o"trawkę", to już jest informacja,że ta osoba się nie zna, bo..żaden akwarysta obeznany nie pyta o trawkę, tak można sobie na śmieszno rozmawiać,ale rośliny mają swoje nazwy.I ta trawka to może być zarówno parvula, acicularis jak i nurzaniec, który jest dość prostą rośliną w uprawie, chociaż tak jak wspomniałam wyżej..są akwaryści, którzy nawet najłatwiejsze rośliny wykończą.Zatem nigdy nie mam problemów z tym, co zawarłeś w powyższym pytaniu, bo zawsze pytam osobę, co miała na myśli pod pojęciem"trawka". Pokazuję przykładowe"trawki" i mówię o wymaganiach, nigdy nie wciskam roślin i nigdy przenigdy nie miałam pretensji ze strony klientów, zawsze są poinformowani o tym jakie rośliny kupują i czego te rośliny potrzebują i w jakich warunkach rosną u mnie.
Kaledon pisze:Co do świadomych klientów to chyba masz szczęście, że na takich trafiasz
To nie jest sprawa szczęścia tylko uczciwości, jestem uczciwa i klient wie co kupuje, zatem nie może mieć do mnie pretensji o swój dokonany wybór.
Kaledon pisze:A pytania jakie padały to nie jedna blondynka by się zawstydziła.
Też jestem blondynką, akurat takie osoby były w sklepie,ale zapewniam Cię,że coraz więcej ludzi, również blondynek zna się na akwarystyce :-P
Kaledon pisze:Zgadza się. I dla mnie informacja, że po przywiezieniu z giełdy trafiają do bańki z CO2 oznacza- nie brać tego u mnie to nie przeżyje.
Z takim nastawieniem, to nie możesz kupować żadnych roślin, bo żadna nie ma u Ciebie szans na przeżycie :-P .
Ostatnio zmieniony 2013-02-21, 20:14 przez Zafira, łącznie zmieniany 3 razy.

Kaledon
Posty: 241
Rejestracja: 2010-10-05, 08:31
Lokalizacja: Zduńska Wola

Post autor: Kaledon »

Ależ ma i to dużą. Ale jak aklimatyzację zrobię sobie sam bez pośredników. Lub taka z wody ryzykując przy okazji wypławki na gapę. Zresztą ja generalnie rośliny kupuję sporadycznie. Jakoś nie mogę się zmusić, żeby nie wiadomo co wsadzić do krewetek. A już widziałem jak wygląda cała bańka wykończona roślinami z nawozem.

Awatar użytkownika
Zafira
Posty: 897
Rejestracja: 2008-05-22, 20:47
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Zafira »

Kaledon pisze:Ale jak aklimatyzację zrobię sobie sam bez pośredników
Co oznacza,że tak czy siak musisz kupić roślinkę, która była pędzona CO2 :mrgreen: .
Kaledon pisze:A już widziałem jak wygląda cała bańka wykończona roślinami z nawozem.
Hehe,a wiesz jak można bańkę roślinną wykończyć bez używania nawozów? :lol: .
"Podwodne Ogrody"
Z pasją ku wiedzy..
Strona w budowie

ODPOWIEDZ

Wróć do „Forum Ogólne - panel dyskusyjny”