Jak zmusić korzeń?

smart4u
Posty: 22
Rejestracja: 2011-10-05, 11:56
Lokalizacja: Łódź

Jak zmusić korzeń?

Post autor: smart4u »

Jak sprawić, by korzeń zatonął? I nie chodzi mi tu o przyciskanie kamieniami czy wiązanie. Chodzi mi o zaaplikowanie mchów, które na razie "pełzają" po dnie. Korzeń mam już 3 razy wygotowany i wcześniej przez 2 lata był w akwa.
Smart4u

Awatar użytkownika
mario150375
Posty: 225
Rejestracja: 2010-01-12, 20:37
Lokalizacja: Ksawerów

Post autor: mario150375 »

Możesz jaśniej - był 2 lata w akwa i pływał? :-)

discus6
Posty: 451
Rejestracja: 2010-09-29, 21:54
Lokalizacja: Łódź

Post autor: discus6 »

Też nie kumam na czym polega Twój problem :-)
discus6

Lukiki
Posty: 2027
Rejestracja: 2008-09-28, 17:18
Lokalizacja: £ód¼

Post autor: Lukiki »

Ja miałem kiedyś podobną sytuację.
Nie tonął długo,więc go wyjąłem,zostawiłem na balkonie parę miesięcy.
Użyłem go znów ponownie zapominając o fakcie z trudnościami zatonięcia.
Włożyłem go przyciskając kamieniem.
Po chyba 2 tygodniach robiłem jakieś porządki w akwarium i niechcący trąciłem kamień,który spadł z korzenia,a korzeń nie wypłynął.

Od razu piszę,że to nie jest definicja sposobu na tonięcie korzenia,ale coś może w tym jest,by go ponownie wysuszyć.
Filmy
http://www.youtube.com/watch?v=z8VaijfV ... er&list=UL


Zdarza siê,¿e piszê z telefonu,tam z polskimi znakami jest na bakier,wiêc proszê o wyrozumia³o¶æ.

smart4u
Posty: 22
Rejestracja: 2011-10-05, 11:56
Lokalizacja: Łódź

Post autor: smart4u »

mario150375 pisze:Możesz jaśniej - był 2 lata w akwa i pływał? :-)
Nie tonął. Był pod wodą pod kamieniem, ale mimo to po wysuszeniu, nadal nie tonie. Dlatego zastanawiam się czy ma to sens by się z nim użerać...
Smart4u

Awatar użytkownika
mat114
Posty: 1020
Rejestracja: 2009-03-19, 21:08
Lokalizacja: Łódź

Post autor: mat114 »

Jak jest możliwość to nawierć go w kilku miejscach. To powinno przyspieszyć tonięcie.
Posiadanie zwierząt NIE JEST obowiązkiem, natomiast ich posiadanie RODZI OBOWIĄZKI.

Awatar użytkownika
mario150375
Posty: 225
Rejestracja: 2010-01-12, 20:37
Lokalizacja: Ksawerów

Post autor: mario150375 »

A gotowałeś w solance?

Chociaż z tymi korzeniami jest róznie, teraz preferuję kupno już spreparowanego - oszczędza czas i trochę nerwów. :-)
Ostatnio zmieniony 2011-11-22, 22:01 przez mario150375, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
wojtekr
Posty: 799
Rejestracja: 2009-05-19, 17:21
Lokalizacja: Łódź

Post autor: wojtekr »

czy nawiercenie korzenia przyspieszy jego tonięcie, to nie jestem pewien, ale wiem, że próba przyspieszenia tonięcia za pomocą kamienia może przynieść skutki odwrotne.
Najlepiej jak sam będzie nasiąkał aż a końcu zatonie.
Jeżeli chcemy już przyspieszyć, to tak go obciążamy , zeby jakaś część zawsze była nad wodą. Chodzi o to, że jak za szybko zanurzymy, to powietrze w jego strukturze nie będzie mogło sie całkowicie wydostać i w korzeniu powstanie coś na kształt poduszki powietrzenej, która może potem nawet kilka lat z niego wychodzić.
Nie dzieje się tak zawsze, ale dośc często się zdarza.

Awatar użytkownika
mat114
Posty: 1020
Rejestracja: 2009-03-19, 21:08
Lokalizacja: Łódź

Post autor: mat114 »

Nawiercenie zwiększy powierzchnię styku wody z drzewem przez co łatwiej mu nasiąknąć. Ew. moczenie w ciepłej wodzie przyspiesza tonięcie.
Posiadanie zwierząt NIE JEST obowiązkiem, natomiast ich posiadanie RODZI OBOWIĄZKI.

smart4u
Posty: 22
Rejestracja: 2011-10-05, 11:56
Lokalizacja: Łódź

Post autor: smart4u »

Czyli z tego co czytam sposobu raczej szybkiego nie ma, a i inne mogą zawieść.
Smart4u

Hex
Posty: 892
Rejestracja: 2011-09-15, 22:54
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Hex »

nawet te sprawdzone mogą nie zadziałać więc do wody niech się moczy ewentualnie go pogotuj od czasu do czasu, nie co przyśpieszy to tonięcie ale najlepiej by nie było żadnych komplikacji w stylu ruszysz go i nagle wypływa jest pozostawienie go w spokoju niech sobie nasiąka we własnym tempie

Hex
Posty: 892
Rejestracja: 2011-09-15, 22:54
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Hex »

p.s dobra metoda jest też która u mnie się sprawdziła i była szybka bo około 1-2 godzin trwała to użycie szybkowaru ;], Pan Korzonek robi podobnie ale jemu to zajmuje cały dzień wliczając to 21h stygnięcia korzeni bo cały proces trwa 3h jak z nim rozmawiałem ;]

Awatar użytkownika
Witek Miszczak
Posty: 402
Rejestracja: 2010-03-18, 12:37
Lokalizacja: Brzustów/Będków

Post autor: Witek Miszczak »

Kiedyś czekałem na ponowne zatopienie wysuszonego korzenia na tyle długo (6 lat), że zrobiłem aranżację z pływającym.
Teraz są na rynku bardzo fajne korzenie, które mają dużą wyporność i twardość, co zapewne sprawi, że namaczanie potrwa zbyt długo.
Ja sobie radzę tak, że przewiercam kostkę brukową i przykręcam do korzenia wkrętem nierdzewnym. Kostkę maskuję podłożem i... już.

Awatar użytkownika
mario150375
Posty: 225
Rejestracja: 2010-01-12, 20:37
Lokalizacja: Ksawerów

Post autor: mario150375 »

Witek Miszczak pisze:że przewiercam kostkę brukową
No tak, ale do małego akwa raczej kostki nie wsadzisz...
Wtedy można jakiś rodzaj plastiku jak sądzę. Sposób dobry z jedną wadą, gdy z jakiś powodów chcesz wyciągnąć korzeń to jest gorzej niż w przesadzaniu roślin.... :-)

furious tomash
Posty: 362
Rejestracja: 2010-07-25, 17:25
Lokalizacja: łódzkie

Post autor: furious tomash »

podepnę się pod temat (nie obraźcie się)

pamiętam jak kiedyś wydobyłem z szafki duży kawał lignitu, leżał tam, żeby nie skłamać, z dwa lata
wsadziłem go do wiadra z wodą (i z tego co pamiętam z solą) i nie wytrzymał zbyt długo; po jakihś dwóch trzech dniach trzasnął na pół, a później to już się w rękach rozlatywał :/

to był "błąd w sztuce" czy już "zmęczenie materiału" (czyt. ja spartaczyłem sprawę, czy lignit był ju do niczego wcześniej) ??
bla bla bla...

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny, Nawożenie i Pielęgnacja, CO2, Podłoża”