Agresywne amano
Agresywne amano
Widziałem dziś coś, o czym wielokrotnie słyszałem "niemożliwe". Dorastająca krewetka amano, wielkości ok. 3,5 - 4 cm, zaatakowała krewetkę red cherry, wielkości 15 mm. Nie były to z pewnością pomyłkowe zaloty spowodowane feromonami, nie wiem zresztą, czy te odmiany są wzajemnie czułe na swoje feromony.
To był silny chwyt, redka odwrócona podbrzuszem do brzucha amanki (stosując takie określenia łatwiej mi opisać pozycję walki). Walka gwałtowna, z bardzo szybkim pływaniem po zbiorniku. Zareagowałem przy pomocy pałeczki do poprawiania mchów, amanka puściła, redka po dłuższej chwili przystąpiła do żerowania.
Może to być przypadek osobniczy, a nie charakterystyczny dla gatunku. W tym zbiorniku mam statystycznie częste znikanie świeżo wyklutych redek. Może "ten amanek" zasmakował w młodych redkach. Zabrakło i zaatakował większe. Niedawno czytałem na forum o agresywnym neonku, który atakował krewetki, także dorosłe, wyrywając im ciało z boków. Inne neonki zachowują się wobec krewetek obojętnie.
To był silny chwyt, redka odwrócona podbrzuszem do brzucha amanki (stosując takie określenia łatwiej mi opisać pozycję walki). Walka gwałtowna, z bardzo szybkim pływaniem po zbiorniku. Zareagowałem przy pomocy pałeczki do poprawiania mchów, amanka puściła, redka po dłuższej chwili przystąpiła do żerowania.
Może to być przypadek osobniczy, a nie charakterystyczny dla gatunku. W tym zbiorniku mam statystycznie częste znikanie świeżo wyklutych redek. Może "ten amanek" zasmakował w młodych redkach. Zabrakło i zaatakował większe. Niedawno czytałem na forum o agresywnym neonku, który atakował krewetki, także dorosłe, wyrywając im ciało z boków. Inne neonki zachowują się wobec krewetek obojętnie.
Wielkość zbiornika i liczba amanek bez znaczenia. Karmienie tak - amanki wpuściłem, by zajęły się glonami nitkowymi. Nie spełniły tej roli. Inna rzecz, że oświetlenie jest dosyć mocne, oparte wyłącznie na LED-ach. W przeliczeniu na oświetlenie standardowe nieco ponad 0,6 W/litr. Podstawa pożywienia to glony, dokarmianie raz - dwa razy na tydzień.
Duże krewetki znalazły sobie pokarm zastępczy, krewetki karłowate. Atak, który opisałem, wcale nie musiał być pierwszy, ale z pewnością był jednym z pierwszych. W ciągu następnych trzech godzin nastąpiły kolejne, z tego dwa udane. Przykład zadziałał. Spróbowały dobrego mięsa, posmakowało i rozpoczęło się regularne polowanie. Lwy i niedźwiedzie też nie atakują ludzi, dopóki nie spróbują łatwego mięsa. Amanki dostały eksmisję do wolnego zbiornika.
W innym zbiorniku, w identycznych warunkach i obsadzie, nic się nie dzieje. Mam nadzieję, że radiowo nie przekazują sobie informacji o nowym, smacznym żarełku pływającym obok. Albo telepatycznie...
Duże krewetki znalazły sobie pokarm zastępczy, krewetki karłowate. Atak, który opisałem, wcale nie musiał być pierwszy, ale z pewnością był jednym z pierwszych. W ciągu następnych trzech godzin nastąpiły kolejne, z tego dwa udane. Przykład zadziałał. Spróbowały dobrego mięsa, posmakowało i rozpoczęło się regularne polowanie. Lwy i niedźwiedzie też nie atakują ludzi, dopóki nie spróbują łatwego mięsa. Amanki dostały eksmisję do wolnego zbiornika.
W innym zbiorniku, w identycznych warunkach i obsadzie, nic się nie dzieje. Mam nadzieję, że radiowo nie przekazują sobie informacji o nowym, smacznym żarełku pływającym obok. Albo telepatycznie...
Jak to nie ma ? To są zwierzęta, mają instynkt samozachowawczy i jeśli kiszą się w 30 litrach z mega ilością krewetek karłowych do tego dostają mało jeść (według mnie mało, bo ja swoje karmie 2x dziennie) to ich agresja jest wytłumaczalna i jakoś dla mnie nie jest to szok gdyż już mat114 mi opowiadał o agresywnej amance w swoim akwarium przy dobrych dla niej warunkach.nemrod pisze:Wielkość zbiornika i liczba amanek bez znaczenia.
Oczywiście ma Pan rację z tym "próbowaniem" łatwego pokarmu, wg mnie to sama natura - tyle.
Incognito pisze:Jak to nie ma ? To są zwierzęta, mają instynkt samozachowawczy i jeśli kiszą się w 30 litrach z mega ilością krewetek karłowych...nemrod pisze:Wielkość zbiornika i liczba amanek bez znaczenia.
Napisałem "nie ma", co należy rozumieć jako warunki nieodbiegające od normy. W 30 litrach jest ok. 25 red cherry i 4 amanki - to nie jest nawet zbliżona do mega liczba krewetek, zwłaszcza karłowatych.
Naturalne pożywienie krewetek to glony i padlina. U mnie mają dużo glonów, na wielu roślinach, głównie mchach, i na szybach. W jednej z najlepiej ocenianych na tym forum hodowli krewetki nie dostają niczego poza światłem wspomagającym wzrost glonów.Incognito pisze:... do tego dostają mało jeść (według mnie mało, bo ja swoje karmie 2x dziennie) ...
Mnie dziwi, bo mnie mat114 nie opowiadał, a wielu innych opowiadających o amano, od lat w temacie doświadczonych, wykluczało możliwość ataku na żywe zwierzę.Incognito pisze:... to ich agresja jest wytłumaczalna i jakoś dla mnie nie jest to szok gdyż już mat114 mi opowiadał o agresywnej amance w swoim akwarium przy dobrych dla niej warunkach.
Według mnie też. Tyle, że nieuprawniająca do uogólnienia na cały gatunek, ale wzmocniona cechami osobniczymi. Jak w przypadku wspomianego w pierwszym poście neonka.Incognito pisze:... wg mnie to sama natura.
To są zwierzęta. Instynkt samozachowawczy mają w gatunkach zbliżony, ale charakterki bywają różne.
To ciekawe jak przeżywają na wolności?Trachemys pisze:Powiem ci tak jeżeli karmisz krewetki tylko glonami to wiadomo czemu atakują. Glony do badzo dużo wody chyba 80 % wiec nigdy się tym nie najedzą daj im np. banana.
Myślisz, że pan X codziennie przywozi im banany?
A w czym nie ma wody jeżeli krewetki to zwierzęta wodne?
Banan wg Cb nie ma w sobie wody?
Ostatnio zmieniony 2010-04-04, 10:27 przez Irek, łącznie zmieniany 1 raz.
Relacji dotyczących krewetek Amano atakujących żywe zwierzęta w necie kilka się znajdzie. Dyskusji i bardzo różniących się poglądów na ten temat też. To, że krewetki zjedzą tylko padlinę to moim zdaniem zbytnie uproszczenie. Mało w przyrodzie jest typowych padlinożerców i drapieżników. Przykład z innej beczki. Na niektórych obszarach Afryki Hieny cętkowane zabijają ponad 80% swojego pożywienia a lwy tylko trochę ponad 30%, co dalekie jest od stereotypu na ich temat. Pewnie krewetka Amano jeśli ma pod dostatkiem ma innego pożywienia nie będzie się bawiła w polowanie. Ale jeśli będzie jej brakowało jakiś składników odżywczych wyrośnięta sztuka poradzi sobie nawet z małą rybką.
Z moich obserwacji wynika, że nie gardzą żywą ochotką.
Z moich obserwacji wynika, że nie gardzą żywą ochotką.
- Witek Miszczak
- Posty: 402
- Rejestracja: 2010-03-18, 12:37
- Lokalizacja: Brzustów/Będków
nemrod pisze:Naturalne pożywienie krewetek to glony i padlina. U mnie mają dużo glonów, na wielu roślinach, głównie mchach, i na szybach. W jednej z najlepiej ocenianych na tym forum hodowli krewetki nie dostają niczego poza światłem wspomagającym wzrost glonów.
Moje ostatnie odkrycie, że ochotkę uwielbiają i to w dużych ilościach. Najważniejsze chyba jest to, że to potworne żarłoki, ale nitkowych nie zjadają. Przerabiają muł, drobne żyjątka bentosowe, nawet z głodu glony jednokomórkowe, potrafia obgryźć mech do patyka.TomekP pisze:Z moich obserwacji wynika, że nie gardzą żywą ochotką.
Tak OT dodam, że karłowate też wcinają drobna ochotkę, a wszystkie filtrujące to już nie powiem - nawijają sobie kule ochotki pod siebie, żeby nikt nie ukradł i wywijają grabiami (chyba z radochy
