mrożona artemia/cyklop rozmrozić czy nie?

ODPOWIEDZ
king
Posty: 1127
Rejestracja: 2009-09-02, 11:08
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

mrożona artemia/cyklop rozmrozić czy nie?

Post autor: king »

mrożona /cyklop rozmrozić czy nie?
Wasze argumenty za i przeciw?
Spotkałem się z wieloma hipotezami :-|
Mam jednej i drugiej karmy 25kg, zastanawiam się jak podawać codzienną porcję by nie było problemów z rybami. Ja dawałem zawsze zamrożone kostki. Ale wiele osób nie pochwala tej metody :?:
Ostatnio zmieniony 2010-04-27, 21:38 przez king, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
cina
Posty: 1300
Rejestracja: 2008-05-19, 13:57
Lokalizacja: Kanzas

Post autor: cina »

Ja zawsze mrożonkę na sitko, pod kran przepłukać i dopiero do akwa jak się rozpuści.

zami84
Posty: 543
Rejestracja: 2008-07-24, 14:14
Lokalizacja: Fredenbeck DE

Post autor: zami84 »

Jak wrzucałem artemie w kostce do akwa to zaj*scie woda mętniała i śmierdziało. Zawsze rozmrażam i płucze pod bieżącą woda...
Pozdrawiam ZAMI84
<><><><><><><>
GG: 3883330 (często niewidoczny)
Powolna reaktywacja

Awatar użytkownika
mat114
Posty: 1020
Rejestracja: 2009-03-19, 21:08
Lokalizacja: Łódź

Post autor: mat114 »

Ja robię inaczej, rozmrażam porcję w plastikowym pojemniczku takie coś jak się leki porcjuje rano południe wieczór i potem podaję dany pokarm pensetą
Posiadanie zwierząt NIE JEST obowiązkiem, natomiast ich posiadanie RODZI OBOWIĄZKI.

king
Posty: 1127
Rejestracja: 2009-09-02, 11:08
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: king »

kostka ma tą zaletę ze nie tonie i to był główny argument za nie rozmrażaniem :-P
A jak rozpuszczę to zanim skalary ciućmoki zjedzą to wszystko będzie na żwirku leżało :-/
Kurcze jak się jest sknerą to tak jest zaoszczędziłem kilka złotych i kupiłem całą zgrzewkę artemi w kilogramowych paczkach teraz ryby będą ją jadły przez rok albo dwa lata. Bo mimo oferty odsprzedania nikt się nie zainteresował :cry: Cyklopa skarmię gorzej z artemią całe szczęście że mam traszki one jedzą więcej niż wyglądają :-P
Ale tak to jest jak się człowiek raz na sto lat do wypłaty dorwie szał zakupów :mrgreen:
Ostatnio zmieniony 2010-04-27, 22:22 przez king, łącznie zmieniany 1 raz.

Vendredi
Moderator
Posty: 970
Rejestracja: 2009-05-01, 11:48
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Vendredi »

Ja tez wszystko rozmrażam, kiedyś wrzucałem do kubka i czekałem aż się rozpusci ale teraz wale w sitko pod bierzącą wode i raz dwa jest gotowe. Pozatym jak podajesz zamrożoną kostkę to rybki jedzą zimne robaczki, a moim zdaniem to nie dobrze.

imrasil
Moderator
Posty: 503
Rejestracja: 2009-02-25, 14:36
Lokalizacja: Łódź

Post autor: imrasil »

Vendredi pisze:Pozatym jak podajesz zamrożoną kostkę to rybki jedzą zimne robaczki, a moim zdaniem to nie dobrze.
Mogą im się gardła przeziębić a angina bywa bardzo bolesna :-P
[center]Obrazek[/center]
[center]Obrazek[/center]

king
Posty: 1127
Rejestracja: 2009-09-02, 11:08
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: king »

Mam patent zatopię je w agarze i zrobię batoniki z artemi dla skalarów dodam ziół suszonej dafni i mlecza zobaczę jak to będą jadły :mrgreen:

Awatar użytkownika
Incognito
Moderator
Posty: 1738
Rejestracja: 2008-05-23, 11:08
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Incognito »

Ja kostkę mrożonki wrzucałem do słoika, zalewałem ciepłą wodą mieszkałem chwilę, aż się rozmroziło przelewałem do kubeczka wodę przez gazę, którą potem moczyłem w akwa roztrzepując równomiernie rozdzielając pokarm.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Incognito, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
cina
Posty: 1300
Rejestracja: 2008-05-19, 13:57
Lokalizacja: Kanzas

Post autor: cina »

Incognito pisze:Ja kostkę mrożonki wrzucałem do słoika, zalewałem ciepłą wodą mieszkałem chwilę, aż się rozmroziło przelewałem do kubeczka wodę przez gazę, którą potem moczyłem w akwa roztrzepując równomiernie rozdzielając pokarm.
Ile zachodu :-) Ja wrzucam na sitko i pod kran. Rozpuści się i do akwarium.

Awatar użytkownika
Incognito
Moderator
Posty: 1738
Rejestracja: 2008-05-23, 11:08
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Incognito »

Dotychczas miałem ryby, które w ogóle nie chciały jeść mrożonek tylko krewetki tymże pokarmem się pożywiały dlatego raz w miesiącu taką ceremonie można odprawić dla jednej małej kostki :P

Awatar użytkownika
Witek Miszczak
Posty: 402
Rejestracja: 2010-03-18, 12:37
Lokalizacja: Brzustów/Będków

Post autor: Witek Miszczak »

Kiedyś płukałem, ale okazało się że ryby jedzące niepłukane mają szansę zjeść nietylko "opkowanie, czyli pancerz planktonu, ale i odrobine "flaczków", które stanowia o odżywczości danej karmy.
Co do chorobotwórczych własności zimnej karmy przez 20 lat hodowli nie stwierdziłem żadnych przypadków.
Co do brudzenia: cyklop podaję z palców - wkładam kostkę, rybki się zlatują i skubią świeżo odmarznięte robaczki. Jak widze, że za chwilę będą miały dość, to wyciągam do innego akwarium lub do zamrażarki, a ryby dojadają pokarm
artemia - podobnie, ale mniejsze ilości i wyłącznie dla ryb które wynagają dopieszczenia. Artemia w dużych i małych taflach jest conajmniej dwa razy rozmrażana i skutkuje to dużym rozfrakcjonowaniem - znaczy mocno śmieci.
Żelowanie agarem rozwiązuje ten problem, chociaż wnosi nowy - rozkład witamin podczas obróbki termicznej (produkowałem żelki dla paletek - może ktoś pamięta?)

Podstawowy problem zabrudzeń pokarmem mrożonym polega na wygodzie opiekuna. W akwariach, w których nie karmi sie z ręki, ryby nie są nauczone żerować na zawołanie (na godzinę) i często wrzucona kostka nie jest zauważona. Po kilku kólkach w akwarium spadnie sobie gdzies w kąt i spokojnie gnije. Płukane pokarmy w tym wypadku mają te wyższość, że podane rozpraszaja sie wabiąć ryby.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Pokarmy i Przepisy”