sposoby na zatopienie korzenia

darag
Posty: 43
Rejestracja: 2010-01-15, 22:09
Lokalizacja: Skarżysko

Post autor: darag »

podobno dobrze jak uwalniają się substancje do wody, ale wizualnie to już chyba gorzej

Awatar użytkownika
Incognito
Moderator
Posty: 1738
Rejestracja: 2008-05-23, 11:08
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Incognito »

minęły 24 H po jednym gotowaniu i korzenia nadal wypływają.
We wtorek kolejne gotowania (podwójne).

Co myślicie o gotowaniu w soli kuchennej, płukaniu i gotowaniu w normalnej wodzie ? ? ;>
Ostatnio zmieniony 2010-02-07, 19:14 przez Incognito, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
s050197
Posty: 535
Rejestracja: 2009-07-20, 21:57
Lokalizacja: Łódź

Post autor: s050197 »

a czym się różni woda kuchenna od normalnej?

Awatar użytkownika
Incognito
Moderator
Posty: 1738
Rejestracja: 2008-05-23, 11:08
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Incognito »

chodziło mi o sól kuchenną (jodowaną) - pomyłkę już poprawiłem :)

king
Posty: 1127
Rejestracja: 2009-09-02, 11:08
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: king »

zdradzę wam mój sposób na korzenie do ziemi zakopuję i zalewam wodą. Tak 6 miesięcy. Potem na dwa miechy do wody i tonie i nie gnije drewno

Awatar użytkownika
Incognito
Moderator
Posty: 1738
Rejestracja: 2008-05-23, 11:08
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Incognito »

hehehe czyli w sumie 8 miechów, a ja potrzebuje na JUŻ :-P

yoor45
Posty: 81
Rejestracja: 2009-04-19, 10:58
Lokalizacja: Łódź - Chojny

Post autor: yoor45 »

Również się obawiam, że to tak szybko nie potrwa.... Będziesz musiał prawdopodobnie coś do niego dowiązać

king
Posty: 1127
Rejestracja: 2009-09-02, 11:08
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: king »

W książce nature aquarium podali taki sprytny sposób przykręcenie na plastikowe śrubki do kawałka pleksi a potem zakopujesz w żwirku pleksę. I nie wypływa :-D

Awatar użytkownika
Incognito
Moderator
Posty: 1738
Rejestracja: 2008-05-23, 11:08
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Incognito »

hmmm niegłupie, ale nie wiem jak ten plastik wpłynie na akwa, pod nim może być słaba cyrkulacja wody, poza tym to tak... nienaturalnie :P

Matrixowo
Posty: 555
Rejestracja: 2009-07-27, 23:24
Lokalizacja: Zduńska Wola

Post autor: Matrixowo »

nienaturalnie to i tak tego nie widać. Ważne, że powyżej podłoża jest naturalnie i korzeń jest stabilny :)

Vendredi
Moderator
Posty: 970
Rejestracja: 2009-05-01, 11:48
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Vendredi »

nienaturalnym też jest gotowanie korzenia :) pomysł z płytką nie jest głupi i ona w zaden sposób nie wpłynie na parametry a o cyrkulacje to raczej nie ma sie co martwić.

Awatar użytkownika
Incognito
Moderator
Posty: 1738
Rejestracja: 2008-05-23, 11:08
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Incognito »

puki co wczoraj zagotowałem korzenie jeszcze raz bez żadnej soli i wsadziłem znów do lodowatej wody, stoją sobie między drzwiami w wiaderku... poźniej do nich zajrzę ;)

Awatar użytkownika
Incognito
Moderator
Posty: 1738
Rejestracja: 2008-05-23, 11:08
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Incognito »

Korzenie, z którymi miałem problem zatonęły, ale nie o tym chce teraz napisać :)

Ostatnio jechałem przez Park Poniatowskiego rowerkiem i zobaczyłem świeżą mega przycinkę krzaczorów wszelkiego rodzaju, niektóre były na prawdę ogromne co się wiąże z wielkością ich korzeni. Stanąłem dosłownie na chwilkę i wygrzebałem baaardzo ładny korzeń, który nie myśląc chciałem zabrać do domu. Po grubszych oględzinach spostrzegłem, że ów korzeń ma na sobie korę (ok 5mm) taką jak jest na drzewie, a jego wnętrze to nic innego jak drewno. Dlatego też stwierdziłem, że niepotrzebnie będę go tachał skoro się nie nada.

Jednak dla pewności lepiej się zapytać - czy takie cudo zatonie i nie spleśnieje przy okazji oraz nie narobi syfu w akwa ?

Awatar użytkownika
lenorrro
Posty: 96
Rejestracja: 2010-03-14, 17:51
Lokalizacja: Staffordshire, UK

Post autor: lenorrro »

kiedys z kumplem mielismy taką samą akcje. i poradzilismy sobie następująco: wzielismy korzen do domu obmylismy z ziemi i położyliśmy korzeń koło pieca na kilka dni. kora pod wpływem szybkiej utraty wody zaczęła po kilku dniach odchodzić od reszty , nie we szystkich miejscach ale w większości. po oskubaniu korzenia z kory dalej się on suszył ( nie pamiętam ile, kiedyś słyszałem patent o wygrzewaniu w piecu na chleb ale czy to prawda to nie wiem trzeba sprawdzić) potem do garnka wygotować i do wody.we wodzie przygnietliśmy go kamieniami i po 2-3 tygodniach je zdjęliśmy i juz tonął :)
Ostatnio zmieniony 2010-05-04, 11:13 przez lenorrro, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie ma, ale bedzie ;)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Forum Ogólne - panel dyskusyjny”