Zapomniałeś dodać, że były również wagi z poprzedniej epoki i sławna
Frania
No i smalczyk ze skwarkami i kiszone ogórki z dużego słoja stojącego na ladzie. Nie zabrakło również "dyżurnego" octu...Kto pamięta to wie, o czym mówię

Generalnie było miło i fajnie...jak również poznać kilka nowych twarzy...

Szkoda tylko, że "główny prowodyr" tego spotkania nie dopisał się do listy obecności

Ostatnio zmieniony 2012-02-04, 16:24 przez
krzych0062, łącznie zmieniany 1 raz.