Podejrzewam u swoich ramirez rakowatość. To już u drugiej ryby z kolei u mnie przy tym gatunku. Oczy ma wybałuszone i rośnie jej garb na pyszczku. I również na grzbiecie. Jak to rak podejrzewam że to nieuleczalne, ale czy zarażliwe? U innych ryb jest ok.
---
A może to grużlica rybia? Podałem formisol i podniosłem temperature. Ma ktoś jakieś pomysły? Bo zauważyłem że jednemu z proporczykowców też coś takiego rośnie...
Prawdopodobnie rakowatość u ramirez- czy da się to wyleczyć?
Prawdopodobnie rakowatość u ramirez- czy da się to wyleczyć?
Ostatnio zmieniony 2015-12-18, 11:01 przez loiusfe, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam
duch
duch