A właśnie,że raczej możliwe. Zawsze lubiłam być "wyrodkiem" społecznym i nie lubię gnać tzw. owczym pędem.Po za tym zanim zasmakowałam w internecie mój eks namówił mnie na kilka filmów "erotycznych". Bardziej mnie zemdliły niż zaciekawiły. Szczegóły anatomiczne mogę sobie obejrzeć w każdym atlasie medycznym,a stękanie mnie nie podnieca. Wolę dobrą muzyczkę,świece,wino...
Ostatnio zmieniony 2011-03-02, 10:08 przez chaela, łącznie zmieniany 1 raz.