chyba mamy sie od kogo uczyc ....
Oczywiscie,ze masz racje,tak moze nyc,ale nie zaprzeczaj,ze jest opnia negatywna o sieciowkach,ktora nie mija sie z prawda.
Zdaja sobie sprawe,ze bedziesz pisac inaczej,bo sam pracujesz w takiej sieciowce.
Zdaja sobie sprawe,ze bedziesz pisac inaczej,bo sam pracujesz w takiej sieciowce.
Filmy
http://www.youtube.com/watch?v=z8VaijfV ... er&list=UL
Zdarza siĂÂŞ,ĂÂże piszĂÂŞ z telefonu,tam z polskimi znakami jest na bakier,wiĂÂŞc proszĂÂŞ o wyrozumiaĂÂłoĂÂśĂÂŚ.
http://www.youtube.com/watch?v=z8VaijfV ... er&list=UL
Zdarza siĂÂŞ,ĂÂże piszĂÂŞ z telefonu,tam z polskimi znakami jest na bakier,wiĂÂŞc proszĂÂŞ o wyrozumiaĂÂłoĂÂśĂÂŚ.
W zasadzie to wielu klientów nawet nie wie o istnieniu giełd, natomiast Ci obeznani w branży akwarystycznej,jak najbardziej o giełdach wiedzą,ale tych drugich jest stosunkowo mało, znacznie więcej jest właśnie tych od psów, kotów. Substraty, specyfiki z górnej półki..itp., to "tajemna wiedza", której nie posiądzie laik..przecież masa jest klientów od "welonków" w 20 litrach, gupików i wszelkich miksów rybnych okraszonych podmarniałym nurzańcem. Natomiast Wasz sklep się specjalizuje w akwarystyce przez duże A, ale jest dla elit akwarystycznych, czyli tych już bardziej nastawionych na prawdziwą akwarystykę lub trafiających z przypadku, bo np. mają ten sklep niedaleko, zaglądają też pewnie Ci, którzy nie interesują się wcale akwarystyką, bo chcą pooglądać lub zobaczyć czy jest też coś np. dla psów.Maran pisze:Dodatkowo wszyscy chwalimy giełdę że mamy dwie itd. tylko co z tego wynika, ano wynika że nie opłaca się otwierać sklepu bo i tak wielu detalistów idzie na zakupy na giełdy.
Hehe..mnie się trafiają tacy klienci, którzy chcą pokarm dla ryb,ale nie wiedzą jakich.Jak pytam dla jakich rybek mam podać pokarm, to odpowiadają,że dla "takich żółtych"..to jest dopiero kaplicaMaran pisze:Tak ale rewolucja w akwarystyce pod tytułem specjalistyczne podłoża do akwariów już się rozpoczęła i nie da się jej zatrzymać. Więc trzeba iść do przodu. Wielu akwarystów którzy do mnie przychodzą o zgrozo nie wiedzą lub bardzo sporadycznie używają uzdatniaczy do wody a jeśli już to poproszę ten najtańszy Tropicala, bo Tetra jest droga - gdy to pierwszy raz usłyszałem to jak bym dostał w łeb obuchem. To tak jakbyśmy wciąż chcieli kupić malucha w salonie Fiata.

Chciałeś bardzo dobrze, z tym, że w Łodzi jest ciężko utrzymać tak elitarny sklep z profesjonalną akwarystyką, może tamci mają większą reklamę, lokalizację, więcej akwarystów odwiedza sklep..zapewneMaran pisze:To prawda chciałem jednak dać Łodzi i okolicom sklep jak Afra w Toruniu, AtollZOO w Wawie czy RA w Krakowie - specjalistyczny, ukierunkowany z nowościami i rzadkościami, nie każdy ma przecież takie kanały.
mnóstwo czynników decyduje o tych różnicach.Maran pisze:Masz racje ale prawdziwy akwarysta nie szuka takiego sklepu, szuka sklepu z fachowcem z którym można pogadać o hobby.
No właśnie, to prawda,ale jakby odsiać ziarno od plew, to tych "prawdziwych" akwarystów zostanie garstka i tu jest właśnie problem-i tutaj chwała takim ludziom jak Ty, którzy chcą krzewić wielką akwarystykę i często niestety trafiają hobbyści od skrzyń ze skarbami, zameczkami i innymi pierdołami, którzy nie załapią wielkiej idei i tego bakcyla, który jest w takich ludziach jak Ty

Najlepiej nie słuchać w takich wypadkach klientów, tylko zakupić standard, który powinien być w każdym dobrze zaopatrzonym,ogólnym sklepie zoo. Skupić się na kilku markach karm, które mają renomę i są dość znane(byle nie PedigreeMaran pisze:Niestety zmusiła mnie sytuacja do wprowadzenia kota, psa, gryzonia itd., nie jestem absolutnie z tego powodu szczęśliwy. Na dodatek nie znałem wystarczająco tego segmentu rynku i jeszcze klientela która mnie do jakiś zakupów podpuszczała bo "będziemy u Pana to kupować" po czym stoi to na półce i mnie krew zalewa.

Klienci są czasem beznadziejni, np. zamawiają karmę dla psa np. Bozitę z jagnięciną dla małej rasy, gdzie przykładowo nie mam akurat Bozity z jagnięciną,ale zamawiam na życzenie klientki, która zapowiada się po 5 razy,że po to przyjdzie, po czym jak już jest karma na sklepie, to przychodzi i bierze 10 deko

Hm..no właśnie tacy są ludzie.Może zaproponuj takim klientom jakiś warunek do spełnienia, żebyś nie musiał tracić czasu na marne, np. przy zakupie czegoś tam-aranż gratis, lub jeśli ktoś kupuje elementy do akwarium, to wówczas ma pomoc od sklepu w układaniu skał, korzeni..?Maran pisze:Mnie niestety nie, gdy z klientem przez godzinę gadam o podłożach, bakteriach, nawozach, dostaje katalogi, książeczki, układam dla nie go aranż na stole, on go sobie rezerwuje bo niby nie ma tyle kasy przy sobie i podjedzie dziś wieczorem lub jutro po czym wiedzę go tego samego dnia na giełdzie na Równej. Odechciewa się momentalnie być następnym razem taki miły i uczynny

Wiem też, że jak ktoś jest miły, uczynny i zna się na czymś, to zawsze ma klientów, nawet jak nie kupią dziś, to do Ciebie wrócą

Ostatnio zmieniony 2011-09-07, 20:53 przez Zafira, łącznie zmieniany 1 raz.
"Podwodne Ogrody"
Z pasją ku wiedzy..
Strona w budowie
Z pasją ku wiedzy..
Strona w budowie
- mario150375
- Posty: 225
- Rejestracja: 2010-01-12, 20:37
- Lokalizacja: Ksawerów
Witam,
Pozwolę sobie wtrącić swoje trzy grosze na ten temat.
Myślę, że sklepy specjalistyczne są potrzebne, bo na giełdach i tak nie ma sporo rzeczy, ostatnio na Starcie np w temacie roślin jest klęska... Osobiście część potrzebnych mi rzeczy kupuję na giełdzie a część w sklepach.
Ale nie czarujmy się, każdy oprócz hobby obojętnie jakie je ma ma również sporo wydatków na opłaty, żywność, dzieci.. Więc trudno się dziwić, że każdy szuka oszczędności, jest to przecież ludzkie i znane od wieków..
Wśród akwarystów są także osoby próbujące coś stworzyć małym kosztem. Nie często jest tak np. że 14-15 letni syn przychodzi do rodziców mówiąc "potrzebuję 2000zł na nowy zbiornik.." od razu to dostaje. Może nie jest to hobby przez duże h ale także jest.
Dla przykladu z innej dziedziny - są pianina tańsze i droższe, lepsze i gorsze.. Oczywiście dla konesera będą się liczyly tylko te z najwyższej pólki ale czy nie można się cieszyć grą na zwykłych Legnicach czy Belarusach?
Więc hobby ma cieszyć bo to jest nasz wolny od pracy i obowiązków czas. Nawet jeżeli ktoś ma małe akwarium może niezbyt piękne ale jego ryby dobrze się czują a on się relaksuje to co w tym złego?
Maran napisał o uzdatniaczach do wody. Hmm, wszystko zależy od tego jaką ktoś ma wodę - ja na początku używałem ale po jakimś czasie dla eksperymentu przestałem i ten eksperyment trwa już od roku - nie widzę żadnej rożnicy. Oczywiście wodę do podmianki mam odstaną 24 godziny.
pozdrowienia dla wszystkich
Pozwolę sobie wtrącić swoje trzy grosze na ten temat.
Myślę, że sklepy specjalistyczne są potrzebne, bo na giełdach i tak nie ma sporo rzeczy, ostatnio na Starcie np w temacie roślin jest klęska... Osobiście część potrzebnych mi rzeczy kupuję na giełdzie a część w sklepach.
Ale nie czarujmy się, każdy oprócz hobby obojętnie jakie je ma ma również sporo wydatków na opłaty, żywność, dzieci.. Więc trudno się dziwić, że każdy szuka oszczędności, jest to przecież ludzkie i znane od wieków..
Wśród akwarystów są także osoby próbujące coś stworzyć małym kosztem. Nie często jest tak np. że 14-15 letni syn przychodzi do rodziców mówiąc "potrzebuję 2000zł na nowy zbiornik.." od razu to dostaje. Może nie jest to hobby przez duże h ale także jest.
Dla przykladu z innej dziedziny - są pianina tańsze i droższe, lepsze i gorsze.. Oczywiście dla konesera będą się liczyly tylko te z najwyższej pólki ale czy nie można się cieszyć grą na zwykłych Legnicach czy Belarusach?
Więc hobby ma cieszyć bo to jest nasz wolny od pracy i obowiązków czas. Nawet jeżeli ktoś ma małe akwarium może niezbyt piękne ale jego ryby dobrze się czują a on się relaksuje to co w tym złego?
Maran napisał o uzdatniaczach do wody. Hmm, wszystko zależy od tego jaką ktoś ma wodę - ja na początku używałem ale po jakimś czasie dla eksperymentu przestałem i ten eksperyment trwa już od roku - nie widzę żadnej rożnicy. Oczywiście wodę do podmianki mam odstaną 24 godziny.
pozdrowienia dla wszystkich

Ironia ON
Bo dobry akwarysta to zły akwarysta. Kupi taki roślinę, to mu urośnie, a potem sprzedaje, albo, o zgrozo! Rozda za darmo. Kupi rybkę, to mu żyje, żyje, żyje… a potem mu się rozmnożą. Podłoże to taki raz na dwa lata wymienia, a niekiedy to i w castoramie się zaopatrzy. Pokarm. Nie dość, że ryby mało jedzą, to jeszcze taki różne kupuje i jeszcze jakieś swoje wynalazki daje. Lekarstwa to taki potrafi w aptece kupować. A i wodę niektórzy sami jakimiś liśćmi i czymś tam uzdatniają, zamiast kupić buteleczkę w sklepie. A nawozy! Jak się takiego cwaniaczka za bardzo uświadomi, to zaczyna nawet chemikalia w Internecie kupować i jakiejś tam metody EI* czy coś używać.
Nie to co kot. Kot to je jak stado pirani i to nie byle co. Sika i to w nie najtańszy piaseczek. A i zabawkę to zniszczy, znudzi się albo zgubi i trzeba nową kupować. A i babcie to na kotku nie oszczędzają.
Dlatego dobry akwarysta to zły akwarysta. Tyle że takim, to ciocie w hipermarkecie co tydzień inną rybkę kupują. I for tacy nie odwiedzają…
Ironia OFF**
* mój stosunek do tej metody jest znany i nie uległ zmianie, ale uznałem to za dobry przykład.
**Powyższa wypowiedź jest ironiczna, miała być śmieszna i jako OT nie ma znaczenia w dyskusji.
Pzd bardzo
P.
Bo dobry akwarysta to zły akwarysta. Kupi taki roślinę, to mu urośnie, a potem sprzedaje, albo, o zgrozo! Rozda za darmo. Kupi rybkę, to mu żyje, żyje, żyje… a potem mu się rozmnożą. Podłoże to taki raz na dwa lata wymienia, a niekiedy to i w castoramie się zaopatrzy. Pokarm. Nie dość, że ryby mało jedzą, to jeszcze taki różne kupuje i jeszcze jakieś swoje wynalazki daje. Lekarstwa to taki potrafi w aptece kupować. A i wodę niektórzy sami jakimiś liśćmi i czymś tam uzdatniają, zamiast kupić buteleczkę w sklepie. A nawozy! Jak się takiego cwaniaczka za bardzo uświadomi, to zaczyna nawet chemikalia w Internecie kupować i jakiejś tam metody EI* czy coś używać.
Nie to co kot. Kot to je jak stado pirani i to nie byle co. Sika i to w nie najtańszy piaseczek. A i zabawkę to zniszczy, znudzi się albo zgubi i trzeba nową kupować. A i babcie to na kotku nie oszczędzają.
Dlatego dobry akwarysta to zły akwarysta. Tyle że takim, to ciocie w hipermarkecie co tydzień inną rybkę kupują. I for tacy nie odwiedzają…
Ironia OFF**
* mój stosunek do tej metody jest znany i nie uległ zmianie, ale uznałem to za dobry przykład.
**Powyższa wypowiedź jest ironiczna, miała być śmieszna i jako OT nie ma znaczenia w dyskusji.
Pzd bardzo
P.
to może wypowie się klient:
co do sklepów specjalistycznych, bardzo bym chciał robić w nich zakupy, ale niestety kasy brak, mając psa, szczury, świnkę morską, królika i 3 akwaria, chcąc jednocześnie zadbać o swoich podopiecznych jak należy na wyspecjalizowane zakupy dla rybek nie starcza... Wszystkie zakupy praktycznie załatwiłem za pomocą naszego działu giełda i od znajomych z forum, należę do osób czytających dużo porad i zanim się za coś wezmę to staram się wiedzieć dużo, czasem za dużo i się miesza ale na szczęście jesteście wy (thx), aktualnie przy dość zróżnicowanej obsadzie muszę robić zakupy właśnie w sklepach gdzie ktoś mi doradzi co dla krewetek, dla raków itd. ale mając na rybki około 50zł miesięcznie do wydania poszaleć nie można... Nie wiem ile jest takich osób jak ja, ale do tego się dojrzewa, mnie zajęło jakieś dwa lata od pierwszego baniaczka z przerybieniem, dlatego warto by postawić na EDUKACJE, może jakieś akcje w weekendowe, pokazy filmów z tworzenia zbiorników, zdjęcia, coś co poszerzy świadomość
i wiem, że zaraz ktoś napiszę, że zapraszamy na spotkanie stowarzyszenia (właśnie sobie zmieniał plan tygodniowy i chce zacząć się pojawiać) lub w gorszym przypadku zgarnę opr, że się mądruje a nie wiem jak jest, bo wiem jak jest... jestem harcerzem i działam w pabianickim hufcu i zjadłem zęby na organizowaniu różnych imprez w naszym mieście, obozów itp. ciężko jest trafić do ludzi i zachęcić do zrobienia czegoś, szczególnie teraz, bo chcą mieć wszystko podane na tacy...
trochę może chaotyczna wypowiedź ale trochę pisze trochę pracuje więc może nie być to do końca spójne, ale sens chyba da się wychwycić
Pozdro
co do sklepów specjalistycznych, bardzo bym chciał robić w nich zakupy, ale niestety kasy brak, mając psa, szczury, świnkę morską, królika i 3 akwaria, chcąc jednocześnie zadbać o swoich podopiecznych jak należy na wyspecjalizowane zakupy dla rybek nie starcza... Wszystkie zakupy praktycznie załatwiłem za pomocą naszego działu giełda i od znajomych z forum, należę do osób czytających dużo porad i zanim się za coś wezmę to staram się wiedzieć dużo, czasem za dużo i się miesza ale na szczęście jesteście wy (thx), aktualnie przy dość zróżnicowanej obsadzie muszę robić zakupy właśnie w sklepach gdzie ktoś mi doradzi co dla krewetek, dla raków itd. ale mając na rybki około 50zł miesięcznie do wydania poszaleć nie można... Nie wiem ile jest takich osób jak ja, ale do tego się dojrzewa, mnie zajęło jakieś dwa lata od pierwszego baniaczka z przerybieniem, dlatego warto by postawić na EDUKACJE, może jakieś akcje w weekendowe, pokazy filmów z tworzenia zbiorników, zdjęcia, coś co poszerzy świadomość
i wiem, że zaraz ktoś napiszę, że zapraszamy na spotkanie stowarzyszenia (właśnie sobie zmieniał plan tygodniowy i chce zacząć się pojawiać) lub w gorszym przypadku zgarnę opr, że się mądruje a nie wiem jak jest, bo wiem jak jest... jestem harcerzem i działam w pabianickim hufcu i zjadłem zęby na organizowaniu różnych imprez w naszym mieście, obozów itp. ciężko jest trafić do ludzi i zachęcić do zrobienia czegoś, szczególnie teraz, bo chcą mieć wszystko podane na tacy...
trochę może chaotyczna wypowiedź ale trochę pisze trochę pracuje więc może nie być to do końca spójne, ale sens chyba da się wychwycić
Pozdro
Co by tu napisać... 

Może zamiast spotykać się co tydzień we wtorek (sorki ale nie wiem o której), warto spotkać się raz na 4 tygodnie, z ustalonym planem i prelekcją. Ogłosić na forum o czym w tym tygodniu będzie prelekcja, kto przyjdzie i o czym opowie. Nie przejmować się że ktoś przyjdzie i będzie opowiadał o np. cyklu azotowym i powie lub pokaże bakterie firmy X. Jeśli mamy EDUKOWAć to postarajmy się to zrobić. Takie prelekcje nie muszą być nie wiadomo jak długie - czasem wystarczy 30min. Może starzy członkowie opowiedzą jak rozmnożyli jakiś gatunek ryby. Z takiej prelekcji zrobić fotki, pokazać na forum.
Kubiszon, wwwampir co o tym myślicie jesteście członkami ŁSAiT o czym moglibyście zrobić prelekcję, wiadomo że ja mogę o Nature Aquarium i ADA, chłopaki z Rybarium mogliby o sprowadzanych przez siebie produktach, czy stanowiło by to problem ?
Kubiszon, wwwampir co o tym myślicie jesteście członkami ŁSAiT o czym moglibyście zrobić prelekcję, wiadomo że ja mogę o Nature Aquarium i ADA, chłopaki z Rybarium mogliby o sprowadzanych przez siebie produktach, czy stanowiło by to problem ?
Pozdrawiam
Marcin
Marcin