Razbora Galaxy
Razbora Galaxy
Mili Państwo szukam rybek ławicowych do akwarium. Na temat tej Razbory zdania w necie widziałem podzielone. Jedni twierdzą że jest to ryba ławicowa, inni wręcz przeciwnie. Rybki bardzo mi się podobają. Mam już namiary na hurtownika z giełdy na starcie u którego wstępnie zamówiłem 30 szt. Jednak nadal mam obiekcje czy będą pływały w ławicy czy "każda sobie rzepkę skrobie" Czy mieliście z nimi do czynienia, czy mają konkretne wymagania które zauważyliście?
dopiero zaczynam, więc bądź wyrozumiały :)
Tzn ci "inni" co twierdzą .Że galaxy należy hodować pojedynczo ,parami .Hoduję je od dłuższego czasu w grupie ok.20 sztuk i jest to zdecydowanie ryba ławicowa co oczywiście nie oznacza że zawsze i wszędzie każda rybka będzie w tej ławicy pływać.pastor pisze:Jedni twierdzą że jest to ryba ławicowa, inni wręcz przeciwnie.
discus6
Dla mnie. Ławicowa ryba to taka która potrafi pływać ławicą choć nie musi. I tu łapią się neony, razbory i pewnie jeszcze parę innych. W sztucznych warunkach instynkt ten się zatraca ale to inna historia. Co to jest ławica to chyba jasne? Stadna to taka która żyje w grupie ale nie zbiera się w ławicę, co najwyżej w grupę na chwilę. I tu właśnie Galaxy nie wykazuje zachowań ławicowych a co najwyżej stadne. U mnie Amandy na codzień nie trzymają ławicy. Ale od czasu do czasu zabijają się w ławicę i pływają. Przy karmieniu też wyglądają jak zorganizowana grupa turystów. A nie klient indywidualny. "Brygida" też potrafi trzymać ławicę. Chociaż jak podrosła i wyzbyłem się dużych ryb "czarny neon", coraz częściej pływają w pojedynkę.
Pastor, to czy ryba pływa w ławicy czy nie zależy od dwóch czynników: ile ma jeszcze cech pierwotnych i jak bardzo jest zestresowana. U mnie żadna ryba nie jest ławicowa, a prawie wszystkie próbowałem. Jest co najwyżej na początku lub jak zlikwiduję ich kryjówki. Potem pływają jak chcą. W akwariach nature, na zdjęciach których ryby często płyną jak kompania reprezentacyjna najczęściej złamane są zasady hodowli ryb (silne światło, brak kryjówek). Dlatego u jednych będą pojawiać się takie zachowania, a u innych nie. Pływanie w ławicy to zachowanie podyktowane dwoma przyczynami: strategią polowania i obrony. Możemy chyba przyjąć, że karpiowate czy kąsaczowate nie są aż takimi wytrawnymi myśliwymi. Zostaje więc czynnik stresu.
Ostatnio zmieniony 2016-12-15, 20:06 przez Kubek75, łącznie zmieniany 1 raz.
Ciekawy temat się rozwinął. Uważam podobnie jak kolega Kubek. Sam miałem już parę gatunków ryb ławicowych i to co zauważyłem, u mnie np. neonki, bardzo ładnie łączą się w ławice kiedy wsadzam łapska do wody i coś gmeram :) na codzień raczej ta ławica jest jakby "rzadsza" w sensie że nie skupiają się tak blisko siebie.
- arturromarr
- Posty: 225
- Rejestracja: 2008-12-23, 23:09
- Lokalizacja: Ozorków
Z moich skromnych obserwacji najbardziej ławicową rybą jaką miałem to zwinniki blehera.
Mimo że nie są chyba tak handlowo postrzegane to u mnie tworzą grupę przez większość czasu.
Paradoksalnie neonki pływają dosyć "luźno" jeśli czoś ich nie wystraszy.
PS:
Wszystko zamienia się w jedną kulo-ławicę podczas karmienia :)
Mimo że nie są chyba tak handlowo postrzegane to u mnie tworzą grupę przez większość czasu.
Paradoksalnie neonki pływają dosyć "luźno" jeśli czoś ich nie wystraszy.
PS:
Wszystko zamienia się w jedną kulo-ławicę podczas karmienia :)
-
- Posty: 22
- Rejestracja: 2013-10-16, 18:24
- Lokalizacja: Pabianice
U mnie zarówno neony, jak i razbory pływają pojedyńczo, gdzie im się podoba. A jak wygląda u was karmienie galaxy? Posiadam galaxy od 2 tygdni i zachowują się one u mnie jak ryby denne, choć nigdzie tak tych ryb nie klasyfikują. Wrzucam karmę, neony mają ucztę, wcinając również wszystko, co opada, a razbory wąchają dno, jakby w ogóle nie zauważyły, że reszta wcina. Tak niegramotnych ryb, to jeszcze nie miałem - jak tak dalej pójdzie, to mi chyba zdechną z głodu. Akwa zarośnięte, pełne kryjówek, w obsadzie po równo neonów i razbor, bez zagrożeń. U Was jedzą pokarm normalnie?
U mnie, głównie na "wąchacza" i "szperacza". Siedzą w krzaczorach i tyle je widać. Lubią wyciągać w ten sposób małe krewetki. Mam ich mało bo posiadają dziwną przypadłość. Raz na 1-2 miesiące jedna sztuka łapie puchlinę i zdycha. Co interesujące inne ryby zdrowe i nic się nie dzieje. U kolegi ostatnio zaczyna dziać się to samo. Przyczyny tej dziwnej zapadalności nie udało mi się znaleźć.