Samo terrarium(170x55x60h) to pół na pół płyta i szkło osadzone na stelażu(pewnie z czasem powymieniam wszystkie boki na szyby, ale nie wystarczyło pieniędzy na chwilę obecną); konary z lasu; kwiatki z prywatnego parapetu - są powsadzane w plastikowe doniczki co by płyta nie była aż tak bardzo narażona na wilgoć.
Do meritum.
(Zdjęć ze spawania, przykręcania, malowania i klejenia nie wstawiam bo wygląda to zawsze tak samo)
Już na miejscu docelowym(nie obyło się bez krytyki mamusi -"Jak ja będę okna myć?!")

Wesoła twórczość


Już prawie...

I efekt finalny(chyba, bo jadę dziś na giełdę zoologiczną więc może jakiegoś kwiatka dokupię


(mały trik i nie ma wzmocnienia na środku)