Chora severum-proszę o pomoc!
-
- Posty: 23
- Rejestracja: 2011-05-29, 13:05
- Lokalizacja: Łódź
Chora severum-proszę o pomoc!
Severum jest chore od 3 m-cy, na początku wcale nie jadła i osowiała pływała w miejscu przy dnie, przełożyłam ją do osobnego akwarium (temperaturę podniosłam do 31 stopni) dałam baktopur w płynie i mycopur. Gdy ryba nadal nie jadła po tygodniu pomyślałam że to jakieś pasożyty wewnętrzne i podmieniłam całą wodę i dałam Aquasan-S, po tygodniu gdy nie było efektu lek zamieniłam na Capitox-S. Po kilku dniach zauważyłam że z akwarium znika ochotka którą jej podawałam, więc przez kilka tygodni ryba leczona była właśnie na tym leku (oczywiście jak według instrukcji co 3 dni podmieniałam połowę wody i dodawałam lek). Wydawało mi się że wszystko już ok i wrzuciłam rybę do dużego akwa i tam mogłam ją lepiej obserwować. No więc ryba jedząc wypluwała ochotkę, być może coś tam udało jej się połknąć, ale wygląda to tak jakby piekły ją narządy i dlatego wypluwa. Po tygodniu w dużym akwarium znowu przełożyłam ją do szpitalika i dodałam Capitox-S, ochotka znikała z akwarium więc ryba jadła. Potrzymałam ją tak ze 3 tygodnie i znowu wrzuciłam do dużego akwarium. Ryba zachowuje się jak wcześniej-jak je to wypluwa ochotkę (przynajmniej część bo zawsze bierze do pyszczka kilka robaków). Ryba jest osowiała, jak widać na fotkach pływa w miejscu, jest wychudzona i zauważyłam że ryba nie rośnie (przerosła ją już mniejsza siostra). Ma lekko złożoną górną płetwę i po tych lekach zrobiła się jakaś blada. Ryba jest z Singapuru i zastanawiam się czy może genetycznie nie jest obciążona tym że nie rośnie? Mam 2 polskie severum i urosły jak na drożdżach. Na tym zdjęciu gdzie są 2 severum to ta chora jest po prawej stronie. Bardzo proszę Was o pomoc, bo nie wiem co dalej robić.
Ostatnio zmieniony 2012-11-03, 15:42 przez magdalenka65, łącznie zmieniany 1 raz.
- Witek Miszczak
- Posty: 402
- Rejestracja: 2010-03-18, 12:37
- Lokalizacja: Brzustów/Będków
-
- Posty: 23
- Rejestracja: 2011-05-29, 13:05
- Lokalizacja: Łódź
Pierwszym objawem jaki można zaobserwować to to że ryba nie je, wie Pan może Panie Witku jak długo ryba jest chora do momentu jak już przestaje jeść? Może to też już jest za późno na leczenie... Czyli w takim razie czekać jak sama padnie ? (może za kilka miesięcy) - czy jest ryzyko że te ryby które do tej pory są zdrowe też zachorują? A może lepiej uśmiercić rybę?
Może profilaktycznie powinnam przeleczyć pozostałe ryby? Czy inna na oko zdrowa ryba może być także nosicielem takiej choroby?
Panie Witku bardzo dziękuję za wcześniejszą odpowiedź
Może profilaktycznie powinnam przeleczyć pozostałe ryby? Czy inna na oko zdrowa ryba może być także nosicielem takiej choroby?
Panie Witku bardzo dziękuję za wcześniejszą odpowiedź

Ostatnio zmieniony 2011-10-14, 07:31 przez magdalenka65, łącznie zmieniany 2 razy.
Czy oprócz braku apetytu jakieś objawy choroby są? Może faktycznie ryba jest po prostu zbyt zestresowana lekami, zmianami parametrów itd. Poczekaj trochę, podaj jakieś dobre, żywe pokarmy, jak najbardziej urozmaicone. Na coś może się skusi i zje. Ochotkę można podawać wymoczoną w czosnku - na pewno nie zaszkodzi. Nie wygląda na jakąś wychudzoną jak przy pasożytach, przynajmniej ze zdjęć to nie wynika.
Ostatnio zmieniony 2011-10-14, 18:24 przez Kubiszon, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 23
- Rejestracja: 2011-05-29, 13:05
- Lokalizacja: Łódź
Apetyt ona ma ale wypluwa jedzenie, oprócz tego chowa się za roślinami i w dziwnych pozycjach tam sobie "siedzi". Jak daję jeść to ożywia się i pływa jak zdrowa tyle że wypluwa. Może być tak że ona nie ma już pasożytów ale i tak ma już zniszczone narządy
Dziś dałam lekarstwo na całe akwarium bo w końcu od którejś musiała się zarazić, ale pewnie tamta co zaraziła jest silna i nic po niej nie widać, oczywiście też podwyższyłam temperaturę. Szpitalik nie wchodził w grę bo 7 tak wielkich ryb nie mogłoby żyć w takiej ciasnocie.

- Witek Miszczak
- Posty: 402
- Rejestracja: 2010-03-18, 12:37
- Lokalizacja: Brzustów/Będków
Cóż, jeżeli jest taka silna motywacja do wyleczenia proponuję kąpiel w nematolu, apo tygodniu jeżeli się nie poprawi we flagellolu sery. Trudno zdobyć, ale daje pewność usunięcia wszelkich robali ze zbiornika i ryb. Niejadka można na osobnym spróbować karmić bacto tabsem, tzn. 2-3 razy dziennie wrzucać po jednej tabletce, wieczorem ściągać nie zjedzone. Po kilku dniach powinna zacząć je zjadać, wtedy po tygodniu będzie zdrowa i może wrócić do ogólniaka na normalną karmę.
W przypadku podjęcia się takiej kuracji proszę o "odgrzanie tematu" i podzielenie się wynikami.
W przypadku podjęcia się takiej kuracji proszę o "odgrzanie tematu" i podzielenie się wynikami.
Według mnie leki Sery są przereklamowane. Ceny za te leki kosmiczne i przewyższające koszty zakupu nowej obsady u wielu zwykłych akwarystów. Leki Zooleka są tanie jednak ja nie stosuję dawek proponowanych przez producenta bo są za małe. Najważniejszym podczas leczenia jest to na co chcemy leczyć. Pasożyty wewnętrzne wykazują objawy w postaci kleistych odchodów. Odchody się ciągną często są białe galaretkowate. Pasożyty wewnętrze najczęściej spotykane to wiciowce, nicienie . Na te pierwsze pomagają tylko leki które mają w składzie metronidazol a nicienie praziqental. Metro najtaniej wychodzi w Aqasan-s. natomiast praziquental najtaniej kupić u weterynarza jako tabletkę dla psów i kotów(Pratel, Cestal Plus i inne).
Jeśli jesteśmy pewni że to raczej infekcja bakteryjna wtedy polecam lek o nazwie Ichtioxan dla karpi i pstrągów. W składzie posiada oksytetracyklinę. Możemy go używać na wiele infekcji bakteryjnych zamiast bactopura direct.
Zanim zaczniemy leczyć ryby musimy być pewni na co leczymy w przeciwnym razie wykończymy rybę samymi lekami.
Ps. Przy wiciowcach za póżno rozpoczęte leczenie często powoduje zgon.
Jeśli jesteśmy pewni że to raczej infekcja bakteryjna wtedy polecam lek o nazwie Ichtioxan dla karpi i pstrągów. W składzie posiada oksytetracyklinę. Możemy go używać na wiele infekcji bakteryjnych zamiast bactopura direct.
Zanim zaczniemy leczyć ryby musimy być pewni na co leczymy w przeciwnym razie wykończymy rybę samymi lekami.
Ps. Przy wiciowcach za póżno rozpoczęte leczenie często powoduje zgon.
-
- Posty: 23
- Rejestracja: 2011-05-29, 13:05
- Lokalizacja: Łódź
Znalazłam taką informację na temat Nematolu:
Substancja czynna jest Emamectinbenzoat.
Lekarstwo nie jest zalecane do leczenia w akwariach ogolnych, oraz do przeprowadzenia kwarantanny. Niszczy wiecej organizmow pozytecznych, a nizeli do tychczas przypuszczano. Nie daje gwarancji pelnego wyleczenia, dziala drazniaco na zbrojniki, mlode rybki, bocje. Zabija bezkregowce.
Emamectin jest substancja wysoce toxyczna.
To znaczy że glonojady powinnam przełożyć do innego akwarium? Kiryśniki też? Czy do 340litroweja akwarium wystarczy jedno opakowanie Nematolu? Jest na nim napisane że na 300l
Jeśli jedno opakowanie nie wystarczy to raczej mnie nie stać na taką kurację
Pewnie z 50zł kosztuje jak nic...
Jak na razie muszę kontynuować kurację Zoolekiem, ale już brak mi sił...
Substancja czynna jest Emamectinbenzoat.
Lekarstwo nie jest zalecane do leczenia w akwariach ogolnych, oraz do przeprowadzenia kwarantanny. Niszczy wiecej organizmow pozytecznych, a nizeli do tychczas przypuszczano. Nie daje gwarancji pelnego wyleczenia, dziala drazniaco na zbrojniki, mlode rybki, bocje. Zabija bezkregowce.
Emamectin jest substancja wysoce toxyczna.
To znaczy że glonojady powinnam przełożyć do innego akwarium? Kiryśniki też? Czy do 340litroweja akwarium wystarczy jedno opakowanie Nematolu? Jest na nim napisane że na 300l

Jeśli jedno opakowanie nie wystarczy to raczej mnie nie stać na taką kurację

Jak na razie muszę kontynuować kurację Zoolekiem, ale już brak mi sił...
- Witek Miszczak
- Posty: 402
- Rejestracja: 2010-03-18, 12:37
- Lokalizacja: Brzustów/Będków
Wszystko prawda, stąd moja uwaga o silnej motywacji. W tym, czy w innych przypadkach drogich leków warto wylać nadmiar wody na czas kuracji - to tylko 6pln za 1000 lLekarstwo nie jest zalecane do leczenia w akwariach ogolnych, oraz do przeprowadzenia kwarantanny. Niszczy wiecej organizmow pozytecznych, a nizeli do tychczas przypuszczano. Nie daje gwarancji pelnego wyleczenia, dziala drazniaco na zbrojniki, mlode rybki, bocje. Zabija bezkregowce.
Emamectin jest substancja wysoce toxyczna.

-
- Posty: 23
- Rejestracja: 2011-05-29, 13:05
- Lokalizacja: Łódź
Leczenie Capitoxem zakończone, niejadek je prawie że normalnie. Jeszcze przez kilka dni będę moczyć ochotkę w Capitoxie. Niestety ryby są osłabione i rośliny też odczuły chemię. Zachorowała moja największa severum
-fotki wrzucę na forum, a sessiflora wypływa ze żwiru bo gniją łodygi... Dodam że moje ryby codziennie dostają witaminy Sery fishtamin do ochotki oraz mają witaminy w pokarmie dla pielęgnic (Cichlid Staple). Pewnie ten lek Sery byłby lepszy bo większa pewność że pasożyty zniknęły, ale pewnie znacznie bardziej osłabiły by ryby i zapoczątkowało nowe choroby ... więc jest to indywidualna decyzja właściciela...
