Mam problem z jednym z moich neonów . Zauważyłem ,że mocno wypycha go na powierzchnie wody . Nie zdarzyło się jeszcze tak by go wypchnęło aż do samej powierzchni ponieważ on ciągle macha płetwami i stara się jakby ciągle płynąć w dół .Gdy na chwile przestaje nimi machać to od razu samoczynnie z duża szybkością płynie ku górze. Zaobserwowałem to zachowanie po karmieniu . Sypałem pokarm na powierzchnie wody żeby neonki same sobie z tafli z jej tafli go zbierały . W tym momencie wszystkie wypuszczają bąbelki powietrza. Czy jest taka możliwość że właśnie temu jednemu to powietrze jakoś "utkwiło"? Czy może to po prostu jakaś choroba? Podam informacje na temat zbiornika lecz niestety nie będą one zbyt bogate :
Litraż - 67L
Temperatura 27 stopni
Napowietrzany poprzez deszczownice + filtr węglowy
Gęsto obsadzony roślinnością
Podmiany ok 30% wody regularnie co tydzień
Nic więcej niestety nie jestem w stanie podać. Za odpowiedzi z góry dziękuję
Napowietrzony Neon Inessa?
Chlopek, bardzo Cię proszę, przestań udzielać rad bo poczytałeś trochę, ale niezbyt wiesz o co biega i teraz wypisujesz bzdury jakieś o węglu pożerającym bakterie...
Peq69 z opisu akwarium nie ma do czego się przyczepić a co do zachowania ryb, proponowałbym na kilka dni zaprzestać karmienia. Czy chory neonek jest przy tym jakiś większy, napuchnięty? Jak jego kolory i zachowanie?
Peq69 z opisu akwarium nie ma do czego się przyczepić a co do zachowania ryb, proponowałbym na kilka dni zaprzestać karmienia. Czy chory neonek jest przy tym jakiś większy, napuchnięty? Jak jego kolory i zachowanie?
Na samym początku powiem , ze już wszystko w porządku . Neonek podczas "choroby" starał się pływać w miejscu a raczej robił wszystko by go nie wybiło na powierzchnie . Po właśnie zaprzestaniu karmienia na 1 dzień , neon "wrócił do zdrowia" . Podczas "choroby" chyba miał delikatnie powiększony brzuszek , ale kolorów nie stracił . Najważniejsze , że już swobodnie pływa sobie ze swoimi kompanami :)