Co to była za choroba??

ODPOWIEDZ
queen
Posty: 96
Rejestracja: 2012-08-11, 11:54
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki

Co to była za choroba??

Post autor: queen »

Ostatnio zauważyłam u jednej z microrasbor galaxy niepokojące objawy- ryba była "spuchnięta", nastroszone łuski, lub biały mikroskopijny nalot (ciężko ocenić), zaczęła tracić kolory, głównie stała w miejscu pośrodku akwarium- od czasu do czasu niemrawo poruszając płetwami piersiowymi. Z dnia na dzień było gorzej. Zaczęłam czytać- nic nie pasowało, pewne objawy posocznicy, ale nie wszystkie- na ślepo kupiłam nadmanganian potasu. Wykąpałam rybę w roztworze 1 tabletka / 3 litry (7 minut). Potem patyczkiem kosmetycznym wysmarowałam ją nadmanganianem.

Nie wiem, jakim cudem (podobno jak rybę rozdęło, to generalnie już po niej)- dziś rano- kolory dalej wyblakłe, a rozdęcie zniknęło jak ręką odjął :shock: , inne ryby troszkę ją przeganiają, ale zaczęła normalnie jeść.

Moje pytania- co to było? Czy poddawać zbiornik jakiejś kwarantannie?

king
Posty: 1127
Rejestracja: 2009-09-02, 11:08
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: king »

hm ja stawiam na coś z wodą to objawy zatrucia czasem tak wyglądają(U pawiokich zwłaszcza). Ciężko stwierdzić nawet jeśli to była posocznica to nie ma co się bać choroba atakuje tylko wyjątkowo osłabione ryby, a patogen jest obecny praktycznie w każdym zbiorniku. Jeśli masz dobre warunki nic nie powinno się dziać nie masz jakiegoś czynnika stresowego w akwarium?

queen
Posty: 96
Rejestracja: 2012-08-11, 11:54
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki

Post autor: queen »

Zależy co rozumiesz pod "czynnik stresowy". Zestaw ryb pt. galaxy/ gupik endlera / otoski na pewno nie stresuje się nawzajem.... Nie wiem, może ostatnio zaniedbałam podmianę wody troszeczkę :oops: ...

Awatar użytkownika
kaka93pl
Posty: 52
Rejestracja: 2012-09-06, 12:58
Lokalizacja: Kielce/Łódź

Post autor: kaka93pl »

U siebie mialem dokladnie to samo tyle ze leczenie nie pomoglo. Plywala sobie w sloiczku jakis czas, kapalem nadmanganianem ale po jakims tygodniu niestety juz nei dala rady. Do tej pory sadzilem ze byla to walsnie puchlina, bo wszyskite objawy sie zgadzaly. Tyle ze z tego co gdzies wyczytalem jest nieuleczalna.

queen
Posty: 96
Rejestracja: 2012-08-11, 11:54
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki

Post autor: queen »

Tamta uratowana, ale kolejna mimo kąpieli zdechła.
Kolejna rasborka- zaczyna mieć takei same problemy tyle, że od strony ogona. Wykąpana profilaktycznie - objawy niestety postępują.

Szlag mnie trafia, bo już zupełnie nie wiem, co robić.
Gupiki znowu mi się przeziębiły- wyjechałam na 3 dni, zostawiłam grzałkę- okazało się,że teść zachorował, 3 dni w piecu nie palił. Po powrocie zastałam 11 stopni w mieszkaniu, mimo grzałki- 19 stopni w zbiorniku. :evil:

misiek2210
Posty: 12
Rejestracja: 2012-08-25, 21:20
Lokalizacja: lodz

Post autor: misiek2210 »

ja tak mialem z gupolamii. powodem tych obiawow byl moj syn .wrzucil duzo pokarmu pod moja kilkudniowa nieobecnosc i zanieczyscic strasznie podloze, , padaly mi zarowno gupiki i mlode zbrojniki, po podpowiedzi znajomego hodowcy wyjalem i wyplukalem caly zwir, wlaczylem filtr na maksa zeby przefiltrowal wode z calego syfu i po wlozeniu podloza podmiana wody o 50%. mycie filtra i bylo ok, ryby najbardziej chore padly ale pozniej ani jedna sztuka nie chorowala,

Awatar użytkownika
krzych0062
Posty: 1607
Rejestracja: 2009-09-16, 19:55
Lokalizacja: Łódź

Post autor: krzych0062 »

No misiek..., ale co Ty opowiadasz? Co innego choroba a co innego zatrucie...bo przedawkowanie pokarmu miało negatywny wpływ na chemię-biologię wody, ale nie na jakieś patogeny chorobotwórcze... :-)
A tak na marginesie....trochę nie za dobrej podpowiedzi udzielił Ci ten znajomy...wystarczyła podmiana wody, dobre bakterie, ale w żadnym wypadku nie "wyjałowienie filtra" :!:
Ostatnio zmieniony 2012-12-28, 22:52 przez krzych0062, łącznie zmieniany 1 raz.

misiek2210
Posty: 12
Rejestracja: 2012-08-25, 21:20
Lokalizacja: lodz

Post autor: misiek2210 »

w moim przypadku bylo to zatrucie ale objawy byly identyczne co queena, bialy nalot na ciele cos w rodzaju plesniawki i opuchlizna ryb,z tym filtrem to moze faktycznie nie potrzebnie go czyscilem,w kazdym badz razie wyplukanie calego syfu z zwiru i podmiana sporej ilosci wody w moim przypadku zakonczyla serie zgonow, nie zaszkodzi mu przeczyszczenie podloza i wieksza podmianka,kto wie moze to tez zatrucie.

Awatar użytkownika
krzych0062
Posty: 1607
Rejestracja: 2009-09-16, 19:55
Lokalizacja: Łódź

Post autor: krzych0062 »

Ne neguję, że to co zrobiłeś nie pomogło...jednak za wiele czynności porządkowych też nie jest zbyt dobrym posunięciem...Co to objawów u Twych rybek to faktycznie mogło to być spowodowane zatruciem...choćby opuchlizna, która jest również objawem złej pracy nerek...a przy chemicznym zatruciu to raczej nie dziwota...najważniejsze, że ocaliłeś choć część obsady :-)

misiek2210
Posty: 12
Rejestracja: 2012-08-25, 21:20
Lokalizacja: lodz

Post autor: misiek2210 »

no ocalilem ale najladniejsze okazy gupoli stracilem. :evil:

queen
Posty: 96
Rejestracja: 2012-08-11, 11:54
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki

Post autor: queen »

Krzychu, to może parę słów byś mi podpowiedział- co to może być, dlaczego nęka tylko microrasbory.... jak je ratować ??

Awatar użytkownika
krzych0062
Posty: 1607
Rejestracja: 2009-09-16, 19:55
Lokalizacja: Łódź

Post autor: krzych0062 »

Hm...ciężko mi cokolwiek mądrego doradzić, tym bardziej, że nic nie mówisz o wodzie-jej parametrach, jakimś nawożeniu, podmianach...Właśnie na ostatnim zlocie w Żychlinie Pan Kazuń przedstawił świetną prelekcję nt. chorób ryb...była również mowa min. o puchlinie, która coraz częściej atakuje nasze rybki. I jemu jako ichtiopatologowi jest ciężko na "pierwszy rzut oka" określić przyczynę...to dość skomplikowany proces chorobotwórczy, nakłada się wiele czynników. Ale i są lekarstwa-coraz lepsze, które ratują życie...Tyle tylko, że za diabła nie pamiętam ich nazw, nie zapisałem niestety :oops: Nadzieja, że Zafira zanotowała lub "bruner" cyknął fotkę slajdu, na którym były pokazane...Dowiem się ;-)

____________ edit ____________
W relacji kocan-a z Żychlina przy opisie prelekcji nt. chorób jest umieszczonych kilka przykładowych fotek z chorobami, dwie tyczące opuchlizny i nastroszenia łusek...może to coś Ci podpowie, ułatwi?
Ostatnio zmieniony 2012-12-30, 14:15 przez krzych0062, łącznie zmieniany 1 raz.

queen
Posty: 96
Rejestracja: 2012-08-11, 11:54
Lokalizacja: Konstantynów Łódzki

Post autor: queen »

OK. Będę czekać. Akwarium "prawie LT"- ale z podmianami ok 15-20% co tydzień. Kh, gh - po 8, Ph ok 7,2. NO3 około 2-3mg . Bardzo stałe , sprawdzane co tydzień.
Nie nawożę niczym. Przyznaję się bez bicia do wahań temperatury nawet rzędu 3-4 stopnie momentami, chociaż zwykle trzymam 23-25.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Choroby, Leczenie i Zapobieganie”