Wybredny samiec barwniaka?
Wybredny samiec barwniaka?
Mam problem z barwniakami czerwonobrzuchymi.
Ostatnio w sklepie zoologicznym nabyłem 3 barwniaki 1 samca i 2 samice z czego do jednej jestem pewien że jest samicą a z drugą tak na 75% ponieważ jest wyraźnie okrągła grubsza ale ma płetwy zakończone delikatnie na ostro;). Ale mój problem polega na tym że samiec przegania oby dwie samice i nie przejawia wcale zainteresowania żadną z nich;(
Jeżeli uda mi się zrobić im zdjęcie co wcale nie jest takie łatwe to wrzucę, może to też w czymś pomoże;)
Mam akwarium 112l. pływa w nim jeszcze parka molinezji i mieczyków oraz kilka endlerków
Jest dość kryjówek roślin też, więc myślę że warunki są dość dobre choć rewelacji nie ma;)
I właśnie czym może być to spowodowane takie zachowanie samca?
I jak poradzić sobie z tym problemem?
Pozdrawiam;)
Ostatnio w sklepie zoologicznym nabyłem 3 barwniaki 1 samca i 2 samice z czego do jednej jestem pewien że jest samicą a z drugą tak na 75% ponieważ jest wyraźnie okrągła grubsza ale ma płetwy zakończone delikatnie na ostro;). Ale mój problem polega na tym że samiec przegania oby dwie samice i nie przejawia wcale zainteresowania żadną z nich;(
Jeżeli uda mi się zrobić im zdjęcie co wcale nie jest takie łatwe to wrzucę, może to też w czymś pomoże;)
Mam akwarium 112l. pływa w nim jeszcze parka molinezji i mieczyków oraz kilka endlerków
Jest dość kryjówek roślin też, więc myślę że warunki są dość dobre choć rewelacji nie ma;)
I właśnie czym może być to spowodowane takie zachowanie samca?
I jak poradzić sobie z tym problemem?
Pozdrawiam;)
Ostatnio zmieniony 2011-11-21, 16:06 przez carl, łącznie zmieniany 3 razy.
-
- Posty: 7
- Rejestracja: 2011-11-13, 13:06
- Lokalizacja: Pabianice
Ryby muszą mieć mozliwość same się sparować, może żadna z dwóch samic nie przypadła samcowi do gustu, może żadna z samic nie jest gotowa do tarła, a on już jest i stąd takie zachowanie. Zainwestuj w kryjówki. Ja swoje skłócone pielęgnice pogodziłem w ten sposób, że samicę do kotnika na kilka dni wrzuciłem - doszła do siebie tu,najadła się i po 3 dniach ryby się już kochają na nowo.
No ja miałam to szczęście że kupiłam parę, która akurat sobie podpasowała. Na początku zero zainteresowania, platki wpuszczone jako kozły ofiarne pływały gdzie chciały, dopiero podniesienie temperatury do 27*C poskutkowało odpędzeniem (a potem odłowieniem) platek i zwiedzaniem kokosów. Kawior miałam w tydzień po zakupie, dzisiaj oboje opiekują się maluchami.
Samiczka może idealnie zaokrąglonych płetw nie ma, ale takie jakby "kwadratowe". Niemniej samiczką jest ;)
Samiczka może idealnie zaokrąglonych płetw nie ma, ale takie jakby "kwadratowe". Niemniej samiczką jest ;)
No a ja niestety nie miałem tego szczęścia bo myślałem wybrać z dużej grupy;/
A tutaj są ich zdjęcia, wiem że nie są super jakość bo robiłem telefonem bo aparat mam zryty;/ ale myślę że średnio dobrej są jakości i da się co nie co ocenić gdzie samiec a gdzie samica;)
1) Według Mnie samica:

2)Według Mnie samica


3)Według Mnie Samiec

A tutaj są ich zdjęcia, wiem że nie są super jakość bo robiłem telefonem bo aparat mam zryty;/ ale myślę że średnio dobrej są jakości i da się co nie co ocenić gdzie samiec a gdzie samica;)
1) Według Mnie samica:

2)Według Mnie samica


3)Według Mnie Samiec

Ostatnio zmieniony 2011-11-22, 15:42 przez carl, łącznie zmieniany 2 razy.
Dzisiaj też doszedłem do wniosku ponieważ z tej niby "samicy" z jej okrągłych kształtów zrobiło się wychudzenie jak u samca więc myślę ze to z powodu przejedzenia w sklepie miał takie kształty i trafił do mnie przez pomyłkę ponieważ nie mam aż tak wprawionego oka;)
Na szczęście w sklepie mnie znają to dziś go wymieniłem na samice mniejszą troszkę ale raczej na pewno samice która ma chociaż płetwy zaokrąglone i większy brzuch ale jej zdjęcia dam później jak się oswoi i przestanie chować tak dla pewności i sprawdzenia;)
Tylko ciekawe czy ją samiec zaakceptuje w końcu ;) I nadal czekam na jakieś sugestie jak mogę sobie z nim poradzić;)
Na szczęście w sklepie mnie znają to dziś go wymieniłem na samice mniejszą troszkę ale raczej na pewno samice która ma chociaż płetwy zaokrąglone i większy brzuch ale jej zdjęcia dam później jak się oswoi i przestanie chować tak dla pewności i sprawdzenia;)
Tylko ciekawe czy ją samiec zaakceptuje w końcu ;) I nadal czekam na jakieś sugestie jak mogę sobie z nim poradzić;)
Ostatnio zmieniony 2011-11-22, 15:50 przez carl, łącznie zmieniany 4 razy.
Teraz zauważyłem dosyć cieszące mnie zachowanie ponieważ samica ze zdjęć powyżej pręzy się strasznie przed samcem a on jej nie odgania i troszkę też się tak pręży i akceptuje ją w miare choć jeszcze zostaje wobec niej obojętny ale już dopuszcza ją do siebie więc myślę ze wszystko jest chyba na dobrej drodze?;)