Chorńcie swoje zdjęcia!

[nefrete1]

Ostatnio nagminne staje się wykorzystywanie cudzych zdjęć bez zezwolenia, nawet w celach zarobkowych. Wstawiam link do aukcji na popularnym portalu, gdzie sklep wykorzystał moją fotkę. Dzwoniłam już do nich i obiecano mi że zdjęcie zostanie natychmiast usunięte. Dziś wciąż widnieje na aukcji, więc zgłaszam sprawę do administracji portalu.

Obrona własnych praw autorskich to jedno, ale i oszukiwanie allegrowiczów to drugie.

http://allegro.pl/brzanka-sumatrzanska- ... 17646.html

W razie gdyby w międzyczasie właściciel jednak zmienił zdjęcie ma tu printscreena







A tutaj ta sama fotografia z mojego bloga

http://nefrete1.blogspot.com/2010/01/24 ... en-15.html

[michal.l]

dlatego swoje fotki najlepiej opieczętowywać własnymi znakami wodnymi ;)

[chodysVR6]

znakami wodnymi

to jest swoj podpis na zdjeciu?

[lukaszLDZ]

chodzi zapewne o taki podpis na zdjeciu na połprzezroczystym tle:), który przechodzi tak przez zdjęcie, że nie przeszkadza w ogladaniu a jednoczesnie skutecznie dyskwalifikuje zdjęcie do uzycia w takim celu jak koleżanka podała wyżej. Część portali społecznościowych stosuje takie zabiegi, ale nie tylko.

[Lukiki]

znakami wodnymi

to jest swoj podpis na zdjeciu?

To jest,to co oferuje allegro przy dodawaniu zdjec do aukcji.
Ale nie robcie jakiegos problemu z ze ktos wasze zdjecie wykorzystal,to jest moment kiedy wlasnie wam wpada kasa do kieszeni,tylko trzeba umiec,to wykorzystac.

[chodysVR6]

a to musi byc jakis program czy mozna w tak zwanym paincie?:p sory za moje głupie pytania ale ja jestem zielony jesli chodzi oto

[lukaszLDZ]

znakami wodnymi

to jest swoj podpis na zdjeciu?

To jest,to co oferuje allegro przy dodawaniu zdjec do aukcji.
Ale nie robcie jakiegos problemu z ze ktos wasze zdjecie wykorzystal,to jest moment kiedy wlasnie wam wpada kasa do kieszeni,tylko trzeba umiec,to wykorzystac.

Fakt, mozna było do sklepu uderzyc, zeby odpalili kase za uzycie a jesli nie incydent zostaje zgloszony gdzie trzeba, sądzę, ze zapłaciliby

[nefrete1]

A myślicie, że nie próbowałam?
Najpierw padła z mojej strony półżartem/półserio propozycja, że kilka gratisów w postaci pokarmów itp i zdjęcie jest do ich dyspozycji.
Ale sklep zdecydowanie obiecał zdjęcie usunąć bo nie są skłonni wykosztować się nawet na kilkanaście zł za jakiś przydatny akwarystyczny gratis.
Jak ktoś tak ze mną idzie w zaparte, to ja też pójdę w zaparte.

[Lukiki]

Iza masz print screena,to masz asa w rekawie,mysle,ze wiesz co robic dalej.

[nefrete1]

No tak, ale mnie na prawdę nie zależy na tym, by się targać po sądach czy urzędach - choć niewykluczone, że jak mnie facet rozsierdzi to postawię sprawę na ostro.

[lukaszLDZ]

Mysle, ze powinnas dla zasady, tak jak mówi Łukasz masz print screena, zerknij w ustawe o prawach autorskich i w ustawe o konkurencji jakos tak to sie nazywa nie pamiętam juz, sorki..... Z tego co kojarze to chyba powinnas złozyc pozew do sadu w oparciu o KPC. Wiadomo latania moze troche być, ale wiesz takie rzeczy chyba zbyt czesto sa puszczane płazem i ludzie maja tego świadomość. Powiedz im w takim razie, ze sprawa trafia do sadu i zobaczysz, co odpowiedzą.

[chwialek]

A na swoim blogu zamieść dość oklepaną formułę, iż zdjęcia są Twojego autorstwa, i stanowią Twoją własność, oraz że rozpowszechnianie ich bez wiedzy i zgody autora jest niezgodne z prawem.

[nefrete1]

Tak, mąż też mi to doradził.
Już gotowe.
Choć brak tej formuły nadal nie uprawnia do korzystania z czyiś prac.

[3runer]

ja bym nie odpuścił, czasem potrzebuję jakieś grafiki do różnych celów, szkoła, praca, jakieś projekty graficzne dla znajomych, nie wiem do końca gdzie trafi moje dzieło, więc zawsze pytam właścicieli zdjęć i grafik czy mogę wykorzystać ich dzieła, z reguły nie mam problemów, udostępniają za uśmiech, bo i ja na tym nie zarabiam, nie odpuszcza chociaż postrasz ich zgłoszeniem sprawy, może ich czegoś to nauczy, choć wątpie

[yorki111]

Niestety nie jesteś osamotniona przy kradzieży zdjęć i to nie tylko na allegro. Dlatego teraz każde zdjęcie podpisuję bo allegro wymaga czegoś takiego, żeby udowodnić winę.

Zresztą ja już się nie ciaćkam z wysyłaniem maili do sprzedawców bo zazwyczaj nic to nie daje i od razu zgłaszam coś takiego administracji.