Jako, że ostatnio na forum pojawiło się kilka tematów dotyczących wiązania mchów postanowiłem napisać coś od siebie.
Ostatnio wiązałem Fissidensa Fontanus więc na jego przykładzie pokaże jak to robie. Sposób dotyczy każdego gatunku jaki miałem w akwarium.
Na początek przygotowuje sobie kawałki kokosów i nitkę. Wole kokosy od kamieni ponieważ ich porowata struktura sprzyja przyjmowaniu sie mchu. Gdy nitka rozpuści sie w wodzie ( po ok 2-3 miesiącach) mech jest dobrze wrośnięty w kokos i mamy pewność, że nie odpadnie. Przy kamieniach bywa z tym różnie. Ostatnio oderwałem kawałki pięknego mchu właśnie od kamienia, który wydawał się być idealny, niestety nie był.

Następnie układam na kokosie jedną warstwę mchu. Mogą to być nawet pojedyncze gałązki. Ważne jest jednak ułożenie jak najściślejsze, zwracając uwagę aby nie było więcej niż jedna warstwa.

I ostatni krok. Czyli przywiązanie mchu nitka. Sposób "na okrętkę" jest najlepszym sposobem. Końce nitki wiążemy. Tak przygotowany kokos można śmiało wkładać do akwarium.

Jak widać ścieg nitki nie jest zbyt gęsty. Uważam, że bardziej gęste ułożenie nitki będzie tylko zwiększało czas wzrastania mchu i nie jest konieczne.