Wedle tego co się pisze i można przeczytać

, rośliny produkują tlen w dzień, natomiast pobierają go w nocy. Zakładając, że mamy typowego roślnniaka, na dodatek dość gęsto obsadzonego rybami, to czy nie słusznym było by załączanie bąbelek w ciemności?
Dodam, że do tej pory bazuję tylko na ruchu tafli wody, a ryby nie zdradzają oznak przyduchy. Oczywiście jak to w typowym LT, brak nawożenia, podmian wody itd.
Zastanawia mnie czy to mogło by pozytywnie wpłynąć zarówno na ryby jak i rośliny...?