Wiele osób robi podobne rzeczy pomagając innym tylko w inny sposób lub w innych dziedzinach. - No big deal.
Pytanie chyba raczej powinno być, czego dałeś za mało, albo czego w ogóle nie dałeśkylonik pisze:witaj krzych i przyłącze się do twojej wypowiedzichociaż muszę się przyznać ze dałem solami w kość kryptokorynom tylko ta odmian mi podupadła 3 gatunki i tak jak by w natychmiastowym tępie liście zgniły młode i stare a były bujne hm reszta roślin w porządku zapodałem im MgSo4 iK2So4 czegoś musiałem za dużo dać tylko czego

Zwartki nie lubią nagłych zmian parametrów wody, niektóre są bardziej tolerancyjne inne mniej, podając duże dawki magnezu mogłeś zmienic twardość, chociaż wątpię aby to była przyczyna. Podając te elementy, mogłeś zwiększyć pobór innych elementów, jeżeli K i Mg były przedtem limitujące. Po ich podaniu prawdopodobnie limitującymi elementami stały się inne (najczęściej węgiel). Dlatego najlepiej rozwiązywać sprawę kompleksowo, zwłaszcz jak nie wiemy czego brakuje. Jak nie wiadomo czego brakuje to dajemy wiecej wszystkiego, tak długo jak nie zabraknie węgla w systemie, to jestesmy bezpieczni przed glonami, nawet jak osiągnięmy wysokie poziomy nawozów. Miałem już w swoim zbiorniku 80ppm NO3 i ponad 10ppm PO4 i nic się nie stało, zero glonów, choć wielu twierdzi, że "nadmiar" nawozów powoduje glony.
Glony najczęściej są wywoływane niewystarczającym poziomem CO2 oraz dużymi skokami jego poziomów, małą ilością tlenu w zbiorniku i obecnośią (nawet krótkotrwałą) jonów amonowych NH4+ w kolumnie wody. Wszystko to przy założeniu, że nie brakuje nawozów w wodzie. Niedobór składników pokarmowych (nawozów) również powoduje glony, natomiast ich podwyższone poziomy nie.