Mam akwarium 64L netto + ziemia. w tej chwili są dwie świetlówki T8 po 15W aquastar i daylight bez odbłyśników czyli 0,46 W/L, statecznik elektroniczny 4x18/20W, roslin sporo, niby cos tam rośnie ale lampki są starawe wiec chciałem je tak czy siak wymienić.
Lampy chodzą po 10 godzin. i tu pojawiają się moje pytania:
1. czy zostawic taka konfiguracje jak była (rosło ladnie gdy były swieższe)
2. czy cos zmieniać w układzie?
myślałem o:
- dać odblyśniki
- 2x T8 18/20W (ale mogą nie wejść bo akwarium to tylko 60cm szerokości)
- 2x T5 24W (powinny wejść, maja po 55cm ale czy nie za dużo światła?)
- dołożyć 8W świetlówkę na przód?
- może dołożyć niezależne kompakty po bokach?
rośliny rosną sobie z tym, że boki nie są doświetlone i jak podrastają to ciągną do środka - stad pomysł o szerszych świetlówkach.
nie nawożę ani nie mam co2, obie rzeczy w rozsądnej argumentacji mogą sie zmienić, ale jestem w tym zielony. stare zdjęcia z zeszłej aranżacji gdy świetlówki były świeże:
z góry dzięki za pomoc.

