Witam.
Jestem w trakcie poszukiwania dobrego kubełka w/w firm do akwarium 160 litrowego. Tak sobie pomyślałem, że skoro mam wyrzucić na zewnątrz filtr, to może od razu zainwestować w taki który będzie nagrzewał wodę w trakcie filtracji i oddawał ją z taką samą temperaturą do zbiornika. Wtedy nie dość że pozbędziemy się filtra ze zbiornika to jeszcze odpadnie nam grzałka. Awaryjnie zastosować można przewody grzewcze które ponoć uwielbiają żabienice ;)
Moje pytanie jest zatem następujące:
Czy macie drodzy forumowicze doświadczenie z tego typu filtrami (na stronie eheima znalazłem kilka sztuk min: professionel 3 250T/350T/1200XLT). Czy jest to dobry sposób filtracji i czy można zaufać termostatom wbudowanym w takie filtry.
Obecnie posiadam filtr wewnętrzny który nie spełnia moich oczekiwań.
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
Eheim vs Fluval z zamontowaną grzałką
Eheim vs Fluval z zamontowaną grzałką
Jestem sobie luźny Janek, kiedyś miałem parkę brzanek ;)
Podobny eheim bez grzałki: 86.90 £
eheim z grzałką - 120£
Czy to aż taka spora różnica???? nie wiem czy za cenę wywalenia grzałki z baniaka się nie opłaca. Efekt estetyczny bez porównania. Dla zabezpieczenia ew awarii w eheimie zastosował bym ogrzewanie "podłogowe" czyli perzewody grzewcze podłączone do termostatu.
W lecie problemu nie mam z wodą. W Anglii gdzie zbiornik stoi jest klimat umiarkowany więc się nie przegrzewa. Przynajmniej ja do tego momentu tego nie zauważyłem. Pysie moje nartomiast tak się zaaklimatyzowały że orają mi dno w te i spowrotem. Chyba czas podjąć decyzję o zakupie trzeciego akwa tym razem holendra do którego przeniosę wszystkie rośliny...
eheim z grzałką - 120£
Czy to aż taka spora różnica???? nie wiem czy za cenę wywalenia grzałki z baniaka się nie opłaca. Efekt estetyczny bez porównania. Dla zabezpieczenia ew awarii w eheimie zastosował bym ogrzewanie "podłogowe" czyli perzewody grzewcze podłączone do termostatu.
W lecie problemu nie mam z wodą. W Anglii gdzie zbiornik stoi jest klimat umiarkowany więc się nie przegrzewa. Przynajmniej ja do tego momentu tego nie zauważyłem. Pysie moje nartomiast tak się zaaklimatyzowały że orają mi dno w te i spowrotem. Chyba czas podjąć decyzję o zakupie trzeciego akwa tym razem holendra do którego przeniosę wszystkie rośliny...
Jestem sobie luźny Janek, kiedyś miałem parkę brzanek ;)