filtr kubełkowy Fluval 204 proszę o opinię
filtr kubełkowy Fluval 204 proszę o opinię
Od miesiąca jestem posiadaczem filtra kubełkowego Fluval 204 odkupiłem go od znajomego za przysłowiowe grosze,u niego pracował dosyć krótko, po czym zlikwidował akwarium, i filtr przeleżał w komórce.Filtr oryginalnie nie miał w komplecie deszczowni, więc dokupiłem taką standardową na giełdzie, i po małej przeróbce wszystko ładnie działa.Kubełek pracuje w 72 litrach,i jak do tej pory nie ma z nim problemów,jestem zadowolony z jego cichej pracy co nie mogłem powiedzieć o filtrze wewnętrznym, i kaskadzie.Akwarium stoi w pokoju w którym śpię więc to bardzo istotna sprawa.Moje pytanie do akwarystów którzy korzystali lub korzystają z takiego kubełka.Chodzi mi o opinie na temat tego modelu.
Witam,
trzymaj go jak najdłużej, bo to świetny model. Ja miałem taki, ale po 6 latach padła głowica, więc zmuszony byłem przesiąść się na 205. To już nie to samo. Jest głośniej i dłużej się uszczelnia. Dbaj o uszczelkę pod głowicą, bo przeciekanie w tym miejscu to najsłabszy punkt tego filtra. Smaruj wazeliną przy każdym czyszczeniu kubła i będzie ok. Po kilku godzinach filtr sam się uszczelnia, czemu towarzyszy cichsza praca turbiny. Generalnie byłem z niego bardzo zadowolony.
trzymaj go jak najdłużej, bo to świetny model. Ja miałem taki, ale po 6 latach padła głowica, więc zmuszony byłem przesiąść się na 205. To już nie to samo. Jest głośniej i dłużej się uszczelnia. Dbaj o uszczelkę pod głowicą, bo przeciekanie w tym miejscu to najsłabszy punkt tego filtra. Smaruj wazeliną przy każdym czyszczeniu kubła i będzie ok. Po kilku godzinach filtr sam się uszczelnia, czemu towarzyszy cichsza praca turbiny. Generalnie byłem z niego bardzo zadowolony.
Tak jak kolega wyżej napisał,filtr bardzo dobry ,u mnie pracował chyba z 8 lat,bezawaryjnie.
Teoretycznie wszystko było szczelne ,przez cały czas użytkowania ,jedynym mankamentem , było to ,że przy głowicy gdzie jest regulacja przepływu,kiedy próbowałem zbyt mocno stłumić przepływ,to się zaczynało troszkę pocić ,przy tym właśnie zaworku.
Poza tym nic, zero problemów ,sprzedałem go sprawnego ,nad czym ubolewam ,bo pewnie jeszcze by się przydał ,w razie czego.
Teoretycznie wszystko było szczelne ,przez cały czas użytkowania ,jedynym mankamentem , było to ,że przy głowicy gdzie jest regulacja przepływu,kiedy próbowałem zbyt mocno stłumić przepływ,to się zaczynało troszkę pocić ,przy tym właśnie zaworku.
Poza tym nic, zero problemów ,sprzedałem go sprawnego ,nad czym ubolewam ,bo pewnie jeszcze by się przydał ,w razie czego.
Powiem szczerze,po Waszych wypowiedziach troszkę mi ulżyło,że to nie jakiś bubel,tyle się słyszy o przeciekających kubłach,nie chce mi się myśleć co by było po takim rozlaniu,czwarte piętro,sąsiedzi by mnie zlinczowali chyba.Kolega behemoth wspomniał coś o regulacji przepływu przy głowicy,ja nic takiego nie mam, może mój model nie miał czegoś takiego.Myślałem jeszcze o jakimś zabezpieczeniu filtra przed wyciekiem,jak to mówią na zimne dmuchać,i wymyśliłem żeby na rurce zasysającej,tak z 1.5 cm pod lustrem wody wywiercić jakimś małym wiertłem otwór.Jeśli filtr lub któraś złączka uległa by uszkodzeniu,i zaczęła by wyciekać woda,wyleci z akwarium tylko 1.5 cm wody,a nie cały baniak,ponieważ filtr się zapowietrzy dzięki tej wywierconej dziurce na rurce zasysającej,co o tym patencie myślicie?