Kubiszon pisze:No nie mogę się z tym do końca zgodzić. Tlenu na pewno nie jest więcej niż w HT, a to z powodu mniejszej jego produkcji przez rośliny, które jak sam pisałeś rosną i "działają" wolniej. Nie mają przecież takiego dostępu do Co2 jak w HT. Do tego LT zakłada niewielki ruch wody, co dodatkowo zmniejsza ilość tlenu w wodzie, która miesza się powoli.
Nie do końca się zgodzę, owszem może to być jedna z przyczyn mniejszej ilości tlenu, ale w założeniu Diany rośliny powinny dorastać do powierzchni, aby odnosić korzyść z dostępu do CO2 atmosferycznego, którego stężenie wynosi ponad 300ppm, patrz podrozdział IX.A.4.b) Root O2 Relese is More Efficient in Emergent Plants (ja mam wersję anglojęzyczną książki z 1999r.). Drugą jest duże obciążenie zbiornika materiałem organicznym i większe zużycie tlenu ze względu na działalność bakterii biorących udział w jej mineralizacji i w tym również w nitryfikacji.
Kubiszon pisze:Na pewno czytałeś jej książkę? Odchody ryb mają być powolnym i niewielkim uzupełnieniem bardzo powoli wyczerpujących się zasobów w ziemi i Diana zaleca jedynie "niewielką lub umiarkowaną obsadę rybną" - z książki przepisałem:-)
Zapewniam Cię, że książkę czytałem i mam ją właśnie przed sobą, niestety nie mogę znaleźć cytatu który podałeś, niemniej w akwariach typu Diany zaleca się trzymanie większej obsady rybnej niż zazwyczaj trzyma się w akwariach roślinnych. Za to znanzłem cytat, który mówi, że jeżeli nawet mamy mniejszą ilość ryb, to i tak należy sypać większą ilość pokarmu, nawet jeżeli ryby go nie zjedzą, aby dostarczyć roślinom za jego pomocą niezbędnych składników.
Kubiszon pisze:spider72 pisze:Na resztę chyba odpowiedziałem powyżej, odpowidając koledze, a filtr nie może stanowić konkurencji pokarmowej dla roślin, bo nie pochłania on azotu, tylko zmienia formę jego występowania. Filtr denitryfikacyjny stanowił by taką konkurencję.
No to w książce Diany masz podrozdział z tytułem: "Rośliny konkurują z bakteriami nitryfikacyjnymi", w którym to opisane jest, że rośliny preferują pobierania azotu amonowego a nie azotanowego gdyż właśnie ten pierwszy stanowi budulec ich tkanek. Pobierając azot w formie azotanów muszą wykonać dodatkową, niemal odwrotną pracę niż bakterie i dopiero azot w formie jonu NH4 wykorzystują do syntezy białek. Tak jest w książce, jest ona ponoć dość kontrowersyjna, no ale nie wiem czy kontrowersja jest akurat w tym miejscu;) Tak więc filtr z działającą wydajnie nitryfikacją stanowi nie tyle konkurencję co spory spowalniacz wzrostu roślin.
Zgoda, ale rośliny konkurują z bakteriami tylko o formę azotu w postaci NH4, którą to konkurencję rośliny zdecydowanie przegrywają z uwagi na stężenie tego związku, jednak w ogólnym rozrachunku, taka konkurencja nie zachodzi, bo azot przez bakterie nie jest zużywany (tylko mała część jest), tylko bakterie zamieniają go na inną formę, która jest dla roślin przyswajalna.
Zgadza się, że uzyskanie azotu z NO3 wymaga od roślin więcej energii, jednak rośliny mogą sobie na taką rozrzutność pozwolić, dlatego przy większej dostępności NO3 staje się on głównym źródłem azotu, inaczej rośliny umarły by z głodu, gdyby miały polegać tylko na NH4. Właśnie dlatego, że mają mechanizmy pozwalające im uzyskiwać azot z NO3, przestawiają sobie swoje preferencje pobierania azotu na ten związek, gdy dostępność NH4 jest zbyt mała.
Kubiszon pisze:Aha, w książce jest kilka różnych wykresów i większość pokazuje jasno, jeśli NH4 jest sporo to rośliny ciągną właśnie z niego głównie. Jeśli ilość NH4 spada, to roślina wybiera pozostałe źródła w celu zapewnienia ciągłego dopływu potrzebnego związku. Ale preferuje NH4 gdyż jest to dla niej najprostszy i najbardziej wydajny energetycznie sposób. Oczywiście, masz rację pisząc o tym, że w większości akwariów ma NO3 a nie NH4 i to jej główne źródło azotu, ale LT jest specyficznym środowiskiem, które jest rzeczywiście inne. Tak więc faktycznie Rafał powinien uwzględnić oba przypadki jeśli chce aby praca zadowalała wszystkich.
Ależ ja temu nie zaprzeczam, że rośliny byłyby szczęśliwsze, gdyby mogły uzyskiwać azot cały czas z NH4 i dlaczego tak jest, to już opisałem. Ja tylko mówię, że w warunkach typowego akwarium, nie jest to często prawdą, bo ilość dostępnego dla roślin NH4 jest często poniżej poziomu pobierania roślin. Dokładnie to pokazują wykresy zamieszczone przez Dianę, a zwłaszcza ten poniżej w którym mierzono preferencję pobierania form azotu z kolumny wody.
O ile Diana pokazała na tym wykresie, że na ogół preferowaną formą azotu przez rośliny wodne jest NH4, to ten sam wykres pokazuje, że w warunkach akwarium, preferowaną formą azotu jest NO3, gdyż poziom NH4 w dojrzałym zbiorniku jest zawsze niemierzalny. (Wykres ten dotyczy tylko kolumny wody).
Źródło: Ecology of the Planted Aquarium - Diana L Walstad, Echinodorus Publishing, strona 107
Z wykresu tego widać, że NH4 jest preferowane przy stężeniach powyżej 0.5ppm NH4, a poniżej tego stężenia preferowany jest NO3 (bardziej stroma krzywa wykresu dla NO3 poniżej tej wartości), gdy obydwa te związki są obecne w wodzie. Przy stężeniu NH4 w okolicach 0.1ppm NH4 rośliny pobierały już tylko NO3 nie pobierając NH4 w ogóle, a czy w dojrzałym akwarium poziom NH4 jest większy niż 0.5 mg/l lub choćby większy niż 0.1 mg/l ?
Nie, i to ze względu na bakterie nitryfikacyjne. Jak masz akwarium HT, do którego dozujesz nawozy, to zrób eksperyment i podawaj do kolumny wody azot w postaci NH4 i mierz jego zawartość w kolumnie wody. Prze kilka pierwszych dni, godzinę po podaniu jego poziom będzie mierzalny w wodzie, jednak przy dłuższym dawkowaniu mierzony po tym samym czasie będzie niemierzalny, dlatego, że rozwinie się w zbiorniku więcej bakterii nitryfikacyjnych, których populacja zależy od dostępności tego związku, natomiast wzrastać będzie stężenie No3, pomimo, że dozujemy NH4. Pokazuje, to, że w zbiorniku o ustalonej równowadze (dojrzałym) prawie cała pula NH4 jest pochłaniana przez bakterie, a dla roślin jako podstawowe źródło pozostaje NO3, dlatego zaczynają preferować jego pobieranie, pomimo, że NH4 jest dostępny.
Jak już pisałem wcześniej o preferencjach decyduje możliwość przeżycia rośliny, a nie koniecznie efektywność energetyczna mechanizmu pobierania danego elementu, dlatego rośliny zmieniają swoje preferencje pod wpływem parametrów środowiska.
Pigul71 pisze:Kubiszon pisze:Aha, w książce jest kilka różnych wykresów i większość pokazuje jasno, jeśli NH4 jest sporo to rośliny ciągną właśnie z niego głównie.
Nawet jeśli NO3 jest dostępne w cztery razy większym stężenie – i tak też można ten nieszczęsny wykres VII-1 zinterpretować
Pzd
P.
Wykres wyraźnie pokazuje, że pobieranie NH4 ustaje przy osiągnięciu poziomu 0.1 mg/l, pomimo, że jest on ciągle obecny w wodzie, a pobieranie NO3 jest ciągle takie samo, nawet przy stężeniu 0.5 mg/l gdzie wykres się kończy.