21 marca samiec wytarł następną samiczkę, tym razem samiczkę zbrojnika nieb. tak zwanego kundelkiem sklepowym.Jest to moja ulubienica którą mam u siebie już parę lat.
Wychodzi na to,że oba gatunki trą się ze sobą na 100%.
Wiem,wiem powstaną nowe mieszańce ( nie krzyczeć na mnie ) .
Jestem ciekaw jakie będą młode.Na dzień dzisiejszy już ruszają ogonkami i przed świętami (albo deko wcześniej ) oddzielę je od ojca.
Drugie tarło z rzędu nastąpiło w inkubatorze od peosa - polecam.
To drugie tarło w tym miesiącu.Zaczynam martwić się o swego don juana czy mu sił wystarczy.
Już miałem takiego casanowę i po 6 miesiącach dokończył żywota.Oby z tym tak nie było.
Przed sekundą zajrzałem do inkubatora i zobaczyłem,że młode są już blisko wyjścia, samiec praktycznie na zewnątrz.Szybka decyzja, wyciągam młode.
Co prawda mają jeszcze pęcherzyki ale dadzą już rade.Wachlowanie samca zastąpi im obfite napowietrzanie.
Oto pierwsze takie na szybko fotki.


