agresywne pyszczaki co robic??
agresywne pyszczaki co robic??
Witam, od miesiaca mam akwarium z pyszczakami,obsada od poczatku ta sama z jednego sklepu ...od jakiegos czasu pokolei sie eliminuja,zawsze najmniejsza..juz 2 rybki zostaly zagryzione... 2 kolejne sa zastarszone,maja popodgryzane pletwy i chowaja sie gdzie moga jaka moze byc przyczyna tak agresywnego zachowania... co zrobic ??
Masz o połowę za mały zbiornik. Malawi to zabawa od 150l i więcej. Ryby muszą mieć miejsce na swoje rewiry. W Twoim zbiorniku nie ma za bardzo nawet miejsca na jeden rewir. Sam testowałem kiedyś hodowlę jednego z najłagodniejszych P. saulosi w 100l. Agresja występowała zarówno w jednym haremie jak i między samicami (!). Po prostu zbiornik był za mały. Ryby się tarły i zabijały w tym samym czasie. Musisz zmienić obsadę (w zasadzie w grę wchodzą tylko muszlowce), albo usunąć wszystkie dekoracje z akwarium (to patent sklepowy na agresję pysiów).
Pozdrawiam
Qbek
Pozdrawiam
Qbek
Kubek75 pisze:Masz o połowę za mały zbiornik. Malawi to zabawa od 150l i więcej. Ryby muszą mieć miejsce na swoje rewiry. W Twoim zbiorniku nie ma za bardzo nawet miejsca na jeden rewir. Sam testowałem kiedyś hodowlę jednego z najłagodniejszych P. saulosi w 100l. Agresja występowała zarówno w jednym haremie jak i między samicami (!). Po prostu zbiornik był za mały. Ryby się tarły i zabijały w tym samym czasie. Musisz zmienić obsadę (w zasadzie w grę wchodzą tylko muszlowce), albo usunąć wszystkie dekoracje z akwarium (to patent sklepowy na agresję pysiów).
Pozdrawiam
Qbek
usunac dekoracje?? a mi powiedzieli w sklepie zeby bylo duzo kryjowek bo wtedy beda mialy sie gdzie chowac ... :/ juz zglupialam calkiem
Dobrze Ci powiedzieli w sklepie. Kryjówki są potrzebne jak pysie mają normalne warunki do tworzenia rewirów. U Ciebie nie mają takich warunków. Usuwając wszystko oprócz podłoża eliminujesz punkty potencjalnych rewirów. Ryby ich po prostu nie stworzą i nie będzie czego bronić. Odbędzie się to jednak kosztem ich stresu, bo tworzenie rewirów jest w ich naturze. Mogą wówczas krócej żyć lub być bardziej podatne na choroby. Samce mogą być też mniej wybarwione. To trochę taka ich kastracja . Czasem może być też konieczne usunięcie podłoża, to musisz sprawdzić, bo wykopany przez samca dołek może być sercem jego rewiru.
Generalnie nie polecam tego rozwiązania, bo rujnuje piękno zachowań tych fascynujących ryb. W sklepach jednak to zdaje egzamin. Zobacz jakie tam mają przerybienie i jakoś nie dochodzi do walk. Poza rybami nie ma jednak w zbiornikach niczego innego.
Qbek
Generalnie nie polecam tego rozwiązania, bo rujnuje piękno zachowań tych fascynujących ryb. W sklepach jednak to zdaje egzamin. Zobacz jakie tam mają przerybienie i jakoś nie dochodzi do walk. Poza rybami nie ma jednak w zbiornikach niczego innego.
Qbek
Kubek75 pisze:Dobrze Ci powiedzieli w sklepie. Kryjówki są potrzebne jak pysie mają normalne warunki do tworzenia rewirów. U Ciebie nie mają takich warunków. Usuwając wszystko oprócz podłoża eliminujesz punkty potencjalnych rewirów. Ryby ich po prostu nie stworzą i nie będzie czego bronić. Odbędzie się to jednak kosztem ich stresu, bo tworzenie rewirów jest w ich naturze. Mogą wówczas krócej żyć lub być bardziej podatne na choroby. Samce mogą być też mniej wybarwione. To trochę taka ich kastracja . Czasem może być też konieczne usunięcie podłoża, to musisz sprawdzić, bo wykopany przez samca dołek może być sercem jego rewiru.
Generalnie nie polecam tego rozwiązania, bo rujnuje piękno zachowań tych fascynujących ryb. W sklepach jednak to zdaje egzamin. Zobacz jakie tam mają przerybienie i jakoś nie dochodzi do walk. Poza rybami nie ma jednak w zbiornikach niczego innego.
Qbek
wiec co ja mam robic ?? moze odseparowac ze 2 sztuki do innego akwarium (mam takie male) poki nie zakupie wiekszego akwarium ?? jak pislam wczesniej 2 sa juz zastraszone i maja ponadgryzane pletwy
Jak mantra na tym i innych forach piszą: najpierw poczytaj o rybach, które chcesz kupić. Potem jeszcze poczytaj, a dopiero potem kup.
Na Twoim miejscu oddałbym je. Bez problemu powinni je przyjąć na Starcie. Kup zbiornik i dopiero wtedy dobierz obsadę. Poczytaj o agresji wewnątrzgatunkwej poszczególnych gatunków. Pyszczaki to świetne ryby, ale nie można ich kupować jak gupiki, bo najczęściej kończy się to jak u Ciebie.
Możesz sprawdzić patent sklepowy, ale pod warunkiem że zmiana akwarium na większe nastąpi w przeciągu miesiąca. W przeciwnym razie dominujący samiec i tak pewnie zabije wszystkie pozostałe ryby. Nie dożyją więc nowego lokum.
Na Twoim miejscu oddałbym je. Bez problemu powinni je przyjąć na Starcie. Kup zbiornik i dopiero wtedy dobierz obsadę. Poczytaj o agresji wewnątrzgatunkwej poszczególnych gatunków. Pyszczaki to świetne ryby, ale nie można ich kupować jak gupiki, bo najczęściej kończy się to jak u Ciebie.
Możesz sprawdzić patent sklepowy, ale pod warunkiem że zmiana akwarium na większe nastąpi w przeciągu miesiąca. W przeciwnym razie dominujący samiec i tak pewnie zabije wszystkie pozostałe ryby. Nie dożyją więc nowego lokum.
masz racje ,niestety czlowiek uczy sie na bledach dziekuje za podpowiedzi ,nie zostaje mi nic innego jak szybka wymiana akwarium na wieksze..Kubek75 pisze:Jak mantra na tym i innych forach piszą: najpierw poczytaj o rybach, które chcesz kupić. Potem jeszcze poczytaj, a dopiero potem kup.
Na Twoim miejscu oddałbym je. Bez problemu powinni je przyjąć na Starcie. Kup zbiornik i dopiero wtedy dobierz obsadę. Poczytaj o agresji wewnątrzgatunkwej poszczególnych gatunków. Pyszczaki to świetne ryby, ale nie można ich kupować jak gupiki, bo najczęściej kończy się to jak u Ciebie.
Możesz sprawdzić patent sklepowy, ale pod warunkiem że zmiana akwarium na większe nastąpi w przeciągu miesiąca. W przeciwnym razie dominujący samiec i tak pewnie zabije wszystkie pozostałe ryby. Nie dożyją więc nowego lokum.