Po RO oczekuję tego, że jak zbiję kH, to łatwiej będzie mi zejść z pH i może to "wygoni" krasnorosta.
Jak napisałem w poście zrobiłem taki prawie restart, tzn. wywaliłem z akwarium wszystko oprócz podłoża, bo to żwirek + ziemia. Stwierdziłem, że jest jeszcze w miarę żyzne to raz, a dwa, że nowe podłoże do 240l typu pro-soil (które mam w kostce 30l) czy O. Knott to dość duża inwestycja.
Sądziłem, że jak wszystko wyczyszcze i odmulę żwirek, to będzie OK, a tu okazuje się, że chyba nie. Teraz zaczynam żałować, że tego podłoża też nie wymieniłem
