Taa..wiesz co, ja Ci radzę, byś raczej skupił się na potrzebach roślin, rosnących w warunkach submersyjnych i nie cudował z zabawą w emersy, bo w tym wypadku będzie to błędne koło i będziesz za każdym razem powracał do punktu wyjścia. Uzasadniony jest np."suchy start"(poczytaj o tym), ale zabawa w zmianę warunków i dostosowywanie jednej czy kilku żabienic do warunków emersyjnych jest w Twoim przypadku trochę bezsensowne. Pomyśl, wyjmiesz sobie taką żabienicę z akwarium, posadzisz ją w donicy, odpowiednio przygotujesz jej warunki do życia w takim otoczeniu, rozpocznie się proces adaptacyjny u roślin,polegający na dostosowaniu się do nowych warunków-nadwodnych.Żyzne podłoże i znacznie większa, niż w wodzie ilość dwutlenku węgla spowoduje, że roślina zmieni swój metabolizm,a odpowiednie poziomy enzymów i hormonów, nie będą limitowały jej rozwoju. Roślina wytworzy nowe liście, blaszki liściowe ulegną zmianie, zamienią się w formy"wynurzone"..itd.Następnie ponownie wsadzisz taką roślinkę do akwarium, znów nastąpi przebudowa tkankowa liści, w ciągu kilku dni z rozety zaczną wyrastać nowe liście, ale zanim to nastąpi, taka roślina potrzebuje bardzo dużej ilości CO2, bo przystosowała się do pobierania jej w ilościach nieograniczonych, jak również potrzebuje zasilenia innymi pierwiastkami. Emersy są dobrymi roślinami na start, ale dla doświadczonego akwarysty, który wie,jak z takimi roślinami postępować, zna specyfikę ich wzrostu i będzie potrafił przeprowadzić odpowiednio proces adaptacyjny takich roślin, do uprawy submersyjnej.