Naturalny żywy filtr?

ODPOWIEDZ
cuprum
Posty: 30
Rejestracja: 2011-06-04, 14:31
Lokalizacja: Łódź

Naturalny żywy filtr?

Post autor: cuprum »

Po przeczytaniu wielu tekstów na temat tego małża, doszedłem do wniosku że racicznica byłaby idealnym wspomaganiem dla mechanicznej filtracji w akwarium. Wytrzymuje temperatury do 30 stopni, nie pasożytuje na rybach i ponoć nie przenosi chorób i pasożytów. A co wy o tym sądzicie? Mógłbym bezpiecznie 'zaaplikować' je do zbiornika ogólnego?

Awatar użytkownika
mat114
Posty: 1020
Rejestracja: 2009-03-19, 21:08
Lokalizacja: Łódź

Post autor: mat114 »

Po kwarantannie możesz spróbować, u mnie padły (chyba z głodu) po jakiś 2 miesiącach od przyniesienia. A dodatkowo proporczykowce im żyć nie dawały, ciągle je atakowały ;-)
Posiadanie zwierząt NIE JEST obowiązkiem, natomiast ich posiadanie RODZI OBOWIĄZKI.

cuprum
Posty: 30
Rejestracja: 2011-06-04, 14:31
Lokalizacja: Łódź

Post autor: cuprum »

Być może padły od skubania proporców. Na pewno spróbuję i napiszę co z tego wyszło.

latajacypies
Posty: 40
Rejestracja: 2008-08-01, 19:29
Lokalizacja: Łódź

Post autor: latajacypies »

napisz skąd wziąłeś te malże? chętnie tez bym spróbował. w kwietniu na giełdzie na równej rozmawiałem z jednym gościem który handluje małżami. racicznicą nie handluje i nikt tego nie kupuje bo to chwast, jest tego pełno i jak ktoś chce to sam sobie wyłowi np z zalewu sulejowskiego. mówił że może przywieźć za 2 piwa całą reklamówkę. propozycja była okazyjna jak dla mnie ale ja na giełdzie bywam raz na kwartał a rzecz jasna nie ma sensu umawiać się na trzy miesiące na przód i tak gościu nie zapamięta więc małży nie mam.
jak byś miał wiekszailość to chętnie odkupię. interesuje mnie około 30 - 50 sztuk.

na giełdzie ostatnio widziałem małże (nie racicznice) takie duże ze 12cm miały. można je spokojnie spotkać w każdym stawie czy rzecze, nie znam gatunku. może ktos je miał i powie jak się spisywały w akwarium? były po 4zł/szt.
Ostatnio zmieniony 2011-08-03, 18:30 przez latajacypies, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Irek
Posty: 927
Rejestracja: 2009-12-01, 16:24
Lokalizacja: Łódź

racicznice

Post autor: Irek »

Ja Ci mogę przywieźć za 3 tygodnie ile chcesz za czekoladę ;-)
Te małże to prawdopodobnie szczeżuje, miałem je, ale zrezygnowałem bo podobno mogą przenieść choroby.
Ostatnio zmieniony 2011-08-03, 21:16 przez Irek, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
mat114
Posty: 1020
Rejestracja: 2009-03-19, 21:08
Lokalizacja: Łódź

Post autor: mat114 »

A szczeżuje przypadkiem nie pasożytują na rybach?
Posiadanie zwierząt NIE JEST obowiązkiem, natomiast ich posiadanie RODZI OBOWIĄZKI.

Awatar użytkownika
Irek
Posty: 927
Rejestracja: 2009-12-01, 16:24
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Irek »

Na różankach.

Lukiki
Posty: 2027
Rejestracja: 2008-09-28, 17:18
Lokalizacja: £ód¼

Post autor: Lukiki »

Że te chce się wam bawić w takie rzeczy :roll: ;-)
Filmy
http://www.youtube.com/watch?v=z8VaijfV ... er&list=UL


Zdarza siê,¿e piszê z telefonu,tam z polskimi znakami jest na bakier,wiêc proszê o wyrozumia³o¶æ.

latajacypies
Posty: 40
Rejestracja: 2008-08-01, 19:29
Lokalizacja: Łódź

Post autor: latajacypies »

12 cm małż pasożytuje na rybie???!!!!!! no ludzie błagam was!!!!!!
sama różanka nie dorośnie do 12cm.
A czy małże wogóle pasożytują????

na chłopski rozum posiadając zerową wiedzę z biologi:
1. skoro małż oczszcza wodę to inaczej można uznać że ją filtruje
2. filtruje ją z czagoś małego bo jak by to było duże to akwarysta by to sam sobie wylowił siateczką i małża by nie potrzebował
3. to co małż wychwyci to zjada no bo charytatywnie to pewnie tego nie robi
4. skoro żywi się czymś małym na tyle małym że nie można tego złapać to jak ma dorwje się do ryby???? czy wogle może ją złapać tak żeby się do niej przyssac????

Może małże pasożytują na rybach ale jakoś mi się to nie klej. no ale może ja nie wiele widziałem i niewiele wiem.

P.S. a jak małż ma się przyssać do ryby jak siedzi w piachu i mule???? przecież ryby w piachu nie pływają. ehhh muszę się douczyć jak widać.

Awatar użytkownika
mat114
Posty: 1020
Rejestracja: 2009-03-19, 21:08
Lokalizacja: Łódź

Post autor: mat114 »

Ponadto zużywają duże ilości tlenu, a ich larwy, zwane glochidiami, przytwierdzają się za pomocą specjalnych haczyków i gruczołów bisiorowych do płetw i skóry ryb, pasożytując na nich przez okres jednego do dwu miesięcy, po czym porzucają żywiciela, opadają na dno i rozpoczynają samodzielny tryb życia. Pospolitymi i często spotykanymi na całym niżu Polski w wodach stojących i wolnopłynących o dnie piaszczystym i mulistym są: szczeżuja Anadonta cygnea i skójka Unio pictorum. Są to rozdzielnopłciowe małże, niepożądane w akwarium. Jedynie w przypadku hodowli różanki trzeba na czas rozmnażania umieścić je w akwarium. Ich dwupłatowe skrzela służą jako komory lęgowe dla ikry.
Zaczerpnięte stąd : http://www.akwarium.net.pl/adv/fauna_wod.htm
Ostatnio zmieniony 2011-08-03, 23:25 przez mat114, łącznie zmieniany 1 raz.
Posiadanie zwierząt NIE JEST obowiązkiem, natomiast ich posiadanie RODZI OBOWIĄZKI.

latajacypies
Posty: 40
Rejestracja: 2008-08-01, 19:29
Lokalizacja: Łódź

Post autor: latajacypies »

wiedziałem że małze są potrzebne do rozmnożenia różanek ale że małże pasożytują na rybach jak są małe to nie wiedziałem. bardzo dobrze wiedzieć takie rzeczy.
Dzięki mat

cuprum
Posty: 30
Rejestracja: 2011-06-04, 14:31
Lokalizacja: Łódź

Post autor: cuprum »

Szczeżuje tudzież skójki, larwy obydwóch pasożytują na skrzelach ryb, nie tylko różanek. Racicznice znajdziesz w każdym jeziorze i w dużej ilości cieków wodnych. Podejrzewam że spokojnie nazbierasz sobie ich w podłódzkich rzeczkach ;]. Warto tylko wiedzieć że nie nazbierasz ich na sztuki, gdyż żyją one w koloniach, dla przykładu; na kamieniu, takim małym ostatnio widziałem kolonie ok 20 sztuk, poprzyklejane do siebie, a nie można ich rozłączać pod groźbą uszkodzenia muszli. Jeśli chcesz, mogę ci ich nazbierać, nawet bardzo dużo. Tu, skąd biorę jest ich cała masa, a przede wszystkim są bardzo czyste, tzn nie są porośnięte glonami itp. Jedyny problem to larwy chruścików, ważek itp żyjących w tych koloniach, ale myślę że da się je stamtąd wywabić.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Kraby, raki, ślimaki i inne bezkręgowce”