Wspomagacze wody

ODPOWIEDZ
DM
Posty: 1
Rejestracja: 2013-03-05, 14:19
Lokalizacja: Błonie

Wspomagacze wody

Post autor: DM »

Witam, to mój pierwszy post na forum, więc się przedstawię, nazywam się Daniel i jestem z Błonia pod Warszawą, mam nadzieję, że łódzkie forum akwarystyczne jednak jakoś to zniesie, mimo iż przyznam, że Łódź mnie bardzo nie urzeka swoją urodą, nawet ul.Piotrkowska, wybaczcie :)
Jednak do rzeczy. Zarejestrowałem się tutaj, ponieważ po przejrzeniu kilku wątków, zauważyłem dość konkretne odpowiedzi, podparte konkretną wiedzą. Ja do akwarystyki wracam po około 2 letniej przerwie, jednak nie chcę popełniać jakiś wielkich błędów startowych i zrobić to w końcu, jak należy. Zacząłem więc przeglądać jakieś artykuły w internecie, oglądać filmiki jak postawić nowy zbiornik, posiadam też pokaźną kolekcję Magazynu Akwarium, jednak nie chciało mi się ich wertować, bo jest ich z 50, a konkretów na dany temat niewiele + powtarzające się tematy i szukać trzeba długo, dlatego zapytam u źródła, kogoś doświadczonego, bo jak to ktoś kiedyś powiedział: "Tylko idiota wie wszystko".
Stąd też moje pytanie o wszelkiego rodzaju uzdatniacze i wspomagacze wody. Czy to wszystko jest konieczne do odpowiedniego startu akwarium, bo kiedy zacząłem przeglądać ich ceny, to mina mi zrzedła, dodatkowo widząc ilość rodzajów polecanych; szczególnie w filmach sponsorowanych; to już w ogóle zgłupiałem.
W domu mam do dyspozycji zwykłą kranówkę, ale też wodę z filtra Kuna Water, który jest jakąś wielką mieszanką RO, wkładów węglowych i jeszcze czegoś, jednak nie jest to chyba woda stricte RO, bo ma ponoć jakieś uzdatniacze, które powodują, że jest lepsza do picia niż woda osmotyczna, nie wiem jednak co w tej wodzie się znajduje, może ktoś z forumowiczów zna dokładnie ten przypadek.
Chciałbym więc wiedzieć czy start awarium z wykorzystaniem tych dostępnych źródeł wody i bez jakichkolwiek sklepowych wspomagaczy jest możliwy w takim samym stopniu. Wiem, że dobrym duchem startu akwarium jest czas, a motto w tym przypadku powinno brzmieć"festina lente" dlatego mnie się nie spieszy.
Zbiornik posiadam w miarę spory, więc to również powinno ułatwić start. (240l).

Jeśli zadałem pytanie, które padało, już tysiące razy, to proszę o naganę i przepraszam.

Pozdrawiam.

georobert
Posty: 246
Rejestracja: 2012-09-19, 13:55
Lokalizacja: Piotrków Tryb.

Post autor: georobert »

Witam.
Moim zdaniem zbędne są jakiekolwiek uzdatniacze przy starcie zbiornika, jeżeli masz czas.
A jak napisałeś to masz czas na spokojne dojrzewanie akwarium.
Ja nie stosowałem do startu żadnych specyfików.
Posiadam co prawda uzdatniacz Sera Aquatan, ale stosuje go w przypadku kiedy nie mam czasu na odstawienie wody na 24h.

Awatar użytkownika
wojtekr
Posty: 799
Rejestracja: 2009-05-19, 17:21
Lokalizacja: Łódź

Post autor: wojtekr »

DM pisze:Witam, to mój pierwszy post na forum, więc się przedstawię, nazywam się Daniel i jestem z Błonia pod Warszawą, mam nadzieję, że łódzkie forum akwarystyczne jednak jakoś to zniesie, mimo iż przyznam, że Łódź mnie bardzo nie urzeka swoją urodą, nawet ul.Piotrkowska, wybaczcie :)
Ja też przypiąłbym się do tego wstępu. Chyba pomyliłeś forum.

Zamiest tego mógłbyś napisać co w ogóle chcesz mieć w tym akwarium oprócz uzdatnionej wody.

king
Posty: 1127
Rejestracja: 2009-09-02, 11:08
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: king »

uzdatniacze to chwyt reklamowy...
Jedyne do czego się nadają to do pakowania ryb na transport.
Do krewetek daje się aqutan, a do ryb toxivec po kilka kropli. Ale to tylko środek doraźny żeby dłużej na worku śmigały.
Wszyscy pseudo-modrale co wpadają coś kupić i się chwalą ze uzdatnili wodę kończą tak samo po tygodniu 2 tygodniach wpadają po raz 2 po ryby i krewety

Awatar użytkownika
MichałG
Posty: 258
Rejestracja: 2012-03-01, 16:54
Lokalizacja: Skierniewice

Post autor: MichałG »

Ja zawsze odstawiam wodę na przynajmniej 24h w 20-litrowych bańkach i dopiero podmieniam. Uzdatniacze są zbędne. Jeśli chcesz wiedzieć coś więcej o wodzie to po prostu kup testy, porownaj wyniki do wymagań obsady i ewentualnie wtedy kombinuj nad zmianą paramterów wody. Powodzenia :)

Awatar użytkownika
krzych0062
Posty: 1607
Rejestracja: 2009-09-16, 19:55
Lokalizacja: Łódź

Post autor: krzych0062 »

king pisze:uzdatniacze to chwyt reklamowy...
A skąd to wiesz. robiłeś jakieś badania w tym kierunku? ;-)
king pisze:Do krewetek daje się aqutan, a do ryb toxivec po kilka kropli.
Akurat zachwalasz produkty, które są placebo... ;-)
MichałG pisze:Ja zawsze odstawiam wodę na przynajmniej 24h w 20-litrowych bańkach i dopiero podmieniam. Uzdatniacze są zbędne.
Tak, owszem...ale w ten sposób jedynie pozbędziesz się chloru. A co z resztą, np. chloraminą, metalami ciężkimi? One cały czas w tej wodzie są...
MichałG pisze:Jeśli chcesz wiedzieć coś więcej o wodzie to po prostu kup testy, porownaj wyniki do wymagań obsady i ewentualnie wtedy kombinuj nad zmianą paramterów wody
Jeszcze trzeba wiedzieć jakiej firmy kupić testy i czym zadziałać, by "ulepszyć" parametry wody dla naszych pupili...
Niestety, ale w dzisiejszych czasach musimy się posiłkować odpowiednimi specyfikami i testami, by polepszyć byt mieszkańcom naszych akwarii...Tylko cała sztuka polega na tym, by wiedzieć "co" kupić, by nie okazały się zwykłymi bezużytecznymi gadżetami, które nic nie wniosą w poprawę jakości wody ;-)

Awatar użytkownika
MichałG
Posty: 258
Rejestracja: 2012-03-01, 16:54
Lokalizacja: Skierniewice

Post autor: MichałG »

Ja to mam o tyle dobrze że czerpię wodę ze studni położonej w parku krajobrazowym, więc nie mam problemu z chlorem, a KH 2-3 GH 4-5. Kiedyś trzymałem ryby w wodzie z kranu 15-16 KH GH i nigdy nie uzdatniałem, a nic mi nie padało. Oczywiście wiadomo trzymałem ryby mało wymagające. Wszystko zależy co się chce trzymać w akwarium. Jakoś jestem zwolennikiem stwierdzenia "jak najmniej chemii do akwarium". A co do testów to polecam kropelkowe JBL.
Ostatnio zmieniony 2013-03-09, 12:58 przez MichałG, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
krzych0062
Posty: 1607
Rejestracja: 2009-09-16, 19:55
Lokalizacja: Łódź

Post autor: krzych0062 »

MichałG pisze:Ja to mam o tyle dobrze że czerpię wodę ze studni położonej w parku krajobrazowym, więc nie mam problemu z chlorem,
No oki, z chlorem to faktycznie masz wygrane ;-) , a znasz głębokość tej studni, jak daleko położona jest od pól uprawnych, robione badania wody przez sanepid? Nie zapominaj, że to co nie zaszkodzi człowiekowi(wg dopuszczalnych norm), nie jest zdrowym dla ryb, skorupiaków...
Ostatnio zmieniony 2013-03-09, 13:41 przez krzych0062, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
MichałG
Posty: 258
Rejestracja: 2012-03-01, 16:54
Lokalizacja: Skierniewice

Post autor: MichałG »

Woda dopuszczona do użytku domowego przez sanepid. Studnia leży w parku krajobrazowym przy wymarłych polach (obecnie tylko brzozy je porastają). Niestety już nie opłaca się uprawiać ziemi, więc nikt z okolicy tego nie czyni. No mi to akurat jest na rękę :-) . Tak apropo uzdatniaczy. Krzychu stosujesz jakieś? Może podziel się własnym doświadczeniem?

Awatar użytkownika
krzych0062
Posty: 1607
Rejestracja: 2009-09-16, 19:55
Lokalizacja: Łódź

Post autor: krzych0062 »

MichałG pisze:Tak apropo uzdatniaczy. Krzychu stosujesz jakieś? Może podziel się własnym doświadczeniem?
Oczywiście, że stosuję choć w zdecydowanej większości używam wody RO. W akwa roślinnym mam proporcję RO:kranowit 2:1 i do owego kranowitu dodaję Aqua Safe. U krewetek wiadomo czyste RO mineralizowane i wzbogacane wieloma specyfikami. Na start akwa używam Safe Start. Nawozy: mikro oparte na Intermag-u a makro robione z soli (wszystko mieszane samemu). Odnośnie testów to kiedyś używałem naszych rodzimych, jednak trochę zaczęły pokazywać "dziwne" wyniki, więc obecnie używam JBLa...Na żelazo nie używam wcale, bo to mija się z celem. A to dlatego, że pokazują "złe dane", jednak jest jeden test, któremu można zaufać, ale jest diablo drogi... :-) I to raczej tyle, żadnych tajemnic nie robię ;-)

king
Posty: 1127
Rejestracja: 2009-09-02, 11:08
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: king »

Strącanie w osad do głupota bo prędzej czy później i tak się wyługuje to z wody. A strąconej serwatki gdy najedzą się ryby lub krewetki to na 99% padną.
Uzdatniacze polecają tylko cieniasy i osoby związane z firmami je produkującymi.
Takie jest moje zdanie, nigdy nic dobrego na dłuższa metę z nich nie wynikło.
Dobra stara gąbka to najlepsza ochrona: bakterie mogą unieruchamiać w obiegu nawet ołów, rtęć i inne badziewia/
Lanie tylko zimnej wody chroni nas przed większością trujących metali.
Odstanie i podmianka max 50% to najlepsza ochrona przed pogromem i nic nie kosztuje.
Ale Sklepikarzowi lepiej jest sprzedać uzdatniacz niż doradzić wstrzemięźliwość w zakupach i cierpliwość w odpaleniu baniaka. Najlepiej sprzedać akwarium+ryby+krewety i uzdatniacz w jeden dzień...
Ach szkoda gadać każdemu kto poleca preparaty strącające syfy doradzam by sobie w majty wlali, a nie ludzi na koszty i traumę wywalania podopiecznych narażali.

Awatar użytkownika
krzych0062
Posty: 1607
Rejestracja: 2009-09-16, 19:55
Lokalizacja: Łódź

Post autor: krzych0062 »

No no...niezłą masz filozofię i podejście do tematu, tym bardziej po stosowaniu czegoś co faktycznie nie działa...ale to nie mój problem :mrgreen:

king
Posty: 1127
Rejestracja: 2009-09-02, 11:08
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Post autor: king »

Dział nie działa. Na pewno pomaga w pakowaniu na dłuższe trasy. Glonojady spakowane na toxivec zyją w worku po 2 tygodnie. Krewety po aqutanie to samo. Płaszczki i kirysy ozywają po podaniu tego specyfiku do wody. Pierwszy dzień w pracy spędziłem wiele lat temu na rozkminianiu jak do cholery zmartwychwstały kirysy???? Była to zasługa czystego tlenu i toxivecu.
Dodawanie do Akwarium się nie sprawdza nigdy nie twierdziłem ze jest inaczej...
I raczej łatwo zdania nie zmienię.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Woda, Parametry, Preparaty, Testy”