Wspomagacze wody
Wspomagacze wody
Witam, to mój pierwszy post na forum, więc się przedstawię, nazywam się Daniel i jestem z Błonia pod Warszawą, mam nadzieję, że łódzkie forum akwarystyczne jednak jakoś to zniesie, mimo iż przyznam, że Łódź mnie bardzo nie urzeka swoją urodą, nawet ul.Piotrkowska, wybaczcie :)
Jednak do rzeczy. Zarejestrowałem się tutaj, ponieważ po przejrzeniu kilku wątków, zauważyłem dość konkretne odpowiedzi, podparte konkretną wiedzą. Ja do akwarystyki wracam po około 2 letniej przerwie, jednak nie chcę popełniać jakiś wielkich błędów startowych i zrobić to w końcu, jak należy. Zacząłem więc przeglądać jakieś artykuły w internecie, oglądać filmiki jak postawić nowy zbiornik, posiadam też pokaźną kolekcję Magazynu Akwarium, jednak nie chciało mi się ich wertować, bo jest ich z 50, a konkretów na dany temat niewiele + powtarzające się tematy i szukać trzeba długo, dlatego zapytam u źródła, kogoś doświadczonego, bo jak to ktoś kiedyś powiedział: "Tylko idiota wie wszystko".
Stąd też moje pytanie o wszelkiego rodzaju uzdatniacze i wspomagacze wody. Czy to wszystko jest konieczne do odpowiedniego startu akwarium, bo kiedy zacząłem przeglądać ich ceny, to mina mi zrzedła, dodatkowo widząc ilość rodzajów polecanych; szczególnie w filmach sponsorowanych; to już w ogóle zgłupiałem.
W domu mam do dyspozycji zwykłą kranówkę, ale też wodę z filtra Kuna Water, który jest jakąś wielką mieszanką RO, wkładów węglowych i jeszcze czegoś, jednak nie jest to chyba woda stricte RO, bo ma ponoć jakieś uzdatniacze, które powodują, że jest lepsza do picia niż woda osmotyczna, nie wiem jednak co w tej wodzie się znajduje, może ktoś z forumowiczów zna dokładnie ten przypadek.
Chciałbym więc wiedzieć czy start awarium z wykorzystaniem tych dostępnych źródeł wody i bez jakichkolwiek sklepowych wspomagaczy jest możliwy w takim samym stopniu. Wiem, że dobrym duchem startu akwarium jest czas, a motto w tym przypadku powinno brzmieć"festina lente" dlatego mnie się nie spieszy.
Zbiornik posiadam w miarę spory, więc to również powinno ułatwić start. (240l).
Jeśli zadałem pytanie, które padało, już tysiące razy, to proszę o naganę i przepraszam.
Pozdrawiam.
Jednak do rzeczy. Zarejestrowałem się tutaj, ponieważ po przejrzeniu kilku wątków, zauważyłem dość konkretne odpowiedzi, podparte konkretną wiedzą. Ja do akwarystyki wracam po około 2 letniej przerwie, jednak nie chcę popełniać jakiś wielkich błędów startowych i zrobić to w końcu, jak należy. Zacząłem więc przeglądać jakieś artykuły w internecie, oglądać filmiki jak postawić nowy zbiornik, posiadam też pokaźną kolekcję Magazynu Akwarium, jednak nie chciało mi się ich wertować, bo jest ich z 50, a konkretów na dany temat niewiele + powtarzające się tematy i szukać trzeba długo, dlatego zapytam u źródła, kogoś doświadczonego, bo jak to ktoś kiedyś powiedział: "Tylko idiota wie wszystko".
Stąd też moje pytanie o wszelkiego rodzaju uzdatniacze i wspomagacze wody. Czy to wszystko jest konieczne do odpowiedniego startu akwarium, bo kiedy zacząłem przeglądać ich ceny, to mina mi zrzedła, dodatkowo widząc ilość rodzajów polecanych; szczególnie w filmach sponsorowanych; to już w ogóle zgłupiałem.
W domu mam do dyspozycji zwykłą kranówkę, ale też wodę z filtra Kuna Water, który jest jakąś wielką mieszanką RO, wkładów węglowych i jeszcze czegoś, jednak nie jest to chyba woda stricte RO, bo ma ponoć jakieś uzdatniacze, które powodują, że jest lepsza do picia niż woda osmotyczna, nie wiem jednak co w tej wodzie się znajduje, może ktoś z forumowiczów zna dokładnie ten przypadek.
Chciałbym więc wiedzieć czy start awarium z wykorzystaniem tych dostępnych źródeł wody i bez jakichkolwiek sklepowych wspomagaczy jest możliwy w takim samym stopniu. Wiem, że dobrym duchem startu akwarium jest czas, a motto w tym przypadku powinno brzmieć"festina lente" dlatego mnie się nie spieszy.
Zbiornik posiadam w miarę spory, więc to również powinno ułatwić start. (240l).
Jeśli zadałem pytanie, które padało, już tysiące razy, to proszę o naganę i przepraszam.
Pozdrawiam.
Witam.
Moim zdaniem zbędne są jakiekolwiek uzdatniacze przy starcie zbiornika, jeżeli masz czas.
A jak napisałeś to masz czas na spokojne dojrzewanie akwarium.
Ja nie stosowałem do startu żadnych specyfików.
Posiadam co prawda uzdatniacz Sera Aquatan, ale stosuje go w przypadku kiedy nie mam czasu na odstawienie wody na 24h.
Moim zdaniem zbędne są jakiekolwiek uzdatniacze przy starcie zbiornika, jeżeli masz czas.
A jak napisałeś to masz czas na spokojne dojrzewanie akwarium.
Ja nie stosowałem do startu żadnych specyfików.
Posiadam co prawda uzdatniacz Sera Aquatan, ale stosuje go w przypadku kiedy nie mam czasu na odstawienie wody na 24h.
http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?t=12648 - moje 144l
Ja też przypiąłbym się do tego wstępu. Chyba pomyliłeś forum.DM pisze:Witam, to mój pierwszy post na forum, więc się przedstawię, nazywam się Daniel i jestem z Błonia pod Warszawą, mam nadzieję, że łódzkie forum akwarystyczne jednak jakoś to zniesie, mimo iż przyznam, że Łódź mnie bardzo nie urzeka swoją urodą, nawet ul.Piotrkowska, wybaczcie :)
Zamiest tego mógłbyś napisać co w ogóle chcesz mieć w tym akwarium oprócz uzdatnionej wody.
Wojtek
Moje baniaki:
240l - jest - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?t=8996
30l - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?p=48443#48443
240l - było - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?p=48341#48341
Moje baniaki:
240l - jest - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?t=8996
30l - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?p=48443#48443
240l - było - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?p=48341#48341
uzdatniacze to chwyt reklamowy...
Jedyne do czego się nadają to do pakowania ryb na transport.
Do krewetek daje się aqutan, a do ryb toxivec po kilka kropli. Ale to tylko środek doraźny żeby dłużej na worku śmigały.
Wszyscy pseudo-modrale co wpadają coś kupić i się chwalą ze uzdatnili wodę kończą tak samo po tygodniu 2 tygodniach wpadają po raz 2 po ryby i krewety
Jedyne do czego się nadają to do pakowania ryb na transport.
Do krewetek daje się aqutan, a do ryb toxivec po kilka kropli. Ale to tylko środek doraźny żeby dłużej na worku śmigały.
Wszyscy pseudo-modrale co wpadają coś kupić i się chwalą ze uzdatnili wodę kończą tak samo po tygodniu 2 tygodniach wpadają po raz 2 po ryby i krewety
Ja zawsze odstawiam wodę na przynajmniej 24h w 20-litrowych bańkach i dopiero podmieniam. Uzdatniacze są zbędne. Jeśli chcesz wiedzieć coś więcej o wodzie to po prostu kup testy, porownaj wyniki do wymagań obsady i ewentualnie wtedy kombinuj nad zmianą paramterów wody. Powodzenia :)
Bucephalandrowo-Krewetkowe 23l
http://akwarysci.com/forum/viewtopic.ph ... 177d#94757
Roślinne 270l
http://www.akwarysci.com/forum/viewtopic.php?t=19248
http://akwarysci.com/forum/viewtopic.ph ... 177d#94757
Roślinne 270l
http://www.akwarysci.com/forum/viewtopic.php?t=19248
- krzych0062
- Posty: 1607
- Rejestracja: 2009-09-16, 19:55
- Lokalizacja: Łódź
A skąd to wiesz. robiłeś jakieś badania w tym kierunku?king pisze:uzdatniacze to chwyt reklamowy...

Akurat zachwalasz produkty, które są placebo...king pisze:Do krewetek daje się aqutan, a do ryb toxivec po kilka kropli.

Tak, owszem...ale w ten sposób jedynie pozbędziesz się chloru. A co z resztą, np. chloraminą, metalami ciężkimi? One cały czas w tej wodzie są...MichałG pisze:Ja zawsze odstawiam wodę na przynajmniej 24h w 20-litrowych bańkach i dopiero podmieniam. Uzdatniacze są zbędne.
Jeszcze trzeba wiedzieć jakiej firmy kupić testy i czym zadziałać, by "ulepszyć" parametry wody dla naszych pupili...MichałG pisze:Jeśli chcesz wiedzieć coś więcej o wodzie to po prostu kup testy, porownaj wyniki do wymagań obsady i ewentualnie wtedy kombinuj nad zmianą paramterów wody
Niestety, ale w dzisiejszych czasach musimy się posiłkować odpowiednimi specyfikami i testami, by polepszyć byt mieszkańcom naszych akwarii...Tylko cała sztuka polega na tym, by wiedzieć "co" kupić, by nie okazały się zwykłymi bezużytecznymi gadżetami, które nic nie wniosą w poprawę jakości wody

Ja to mam o tyle dobrze że czerpię wodę ze studni położonej w parku krajobrazowym, więc nie mam problemu z chlorem, a KH 2-3 GH 4-5. Kiedyś trzymałem ryby w wodzie z kranu 15-16 KH GH i nigdy nie uzdatniałem, a nic mi nie padało. Oczywiście wiadomo trzymałem ryby mało wymagające. Wszystko zależy co się chce trzymać w akwarium. Jakoś jestem zwolennikiem stwierdzenia "jak najmniej chemii do akwarium". A co do testów to polecam kropelkowe JBL.
Ostatnio zmieniony 2013-03-09, 12:58 przez MichałG, łącznie zmieniany 1 raz.
- krzych0062
- Posty: 1607
- Rejestracja: 2009-09-16, 19:55
- Lokalizacja: Łódź
No oki, z chlorem to faktycznie masz wygraneMichałG pisze:Ja to mam o tyle dobrze że czerpię wodę ze studni położonej w parku krajobrazowym, więc nie mam problemu z chlorem,

Ostatnio zmieniony 2013-03-09, 13:41 przez krzych0062, łącznie zmieniany 1 raz.
Woda dopuszczona do użytku domowego przez sanepid. Studnia leży w parku krajobrazowym przy wymarłych polach (obecnie tylko brzozy je porastają). Niestety już nie opłaca się uprawiać ziemi, więc nikt z okolicy tego nie czyni. No mi to akurat jest na rękę
. Tak apropo uzdatniaczy. Krzychu stosujesz jakieś? Może podziel się własnym doświadczeniem?

Bucephalandrowo-Krewetkowe 23l
http://akwarysci.com/forum/viewtopic.ph ... 177d#94757
Roślinne 270l
http://www.akwarysci.com/forum/viewtopic.php?t=19248
http://akwarysci.com/forum/viewtopic.ph ... 177d#94757
Roślinne 270l
http://www.akwarysci.com/forum/viewtopic.php?t=19248
- krzych0062
- Posty: 1607
- Rejestracja: 2009-09-16, 19:55
- Lokalizacja: Łódź
Oczywiście, że stosuję choć w zdecydowanej większości używam wody RO. W akwa roślinnym mam proporcję RO:kranowit 2:1 i do owego kranowitu dodaję Aqua Safe. U krewetek wiadomo czyste RO mineralizowane i wzbogacane wieloma specyfikami. Na start akwa używam Safe Start. Nawozy: mikro oparte na Intermag-u a makro robione z soli (wszystko mieszane samemu). Odnośnie testów to kiedyś używałem naszych rodzimych, jednak trochę zaczęły pokazywać "dziwne" wyniki, więc obecnie używam JBLa...Na żelazo nie używam wcale, bo to mija się z celem. A to dlatego, że pokazują "złe dane", jednak jest jeden test, któremu można zaufać, ale jest diablo drogi...MichałG pisze:Tak apropo uzdatniaczy. Krzychu stosujesz jakieś? Może podziel się własnym doświadczeniem?


Strącanie w osad do głupota bo prędzej czy później i tak się wyługuje to z wody. A strąconej serwatki gdy najedzą się ryby lub krewetki to na 99% padną.
Uzdatniacze polecają tylko cieniasy i osoby związane z firmami je produkującymi.
Takie jest moje zdanie, nigdy nic dobrego na dłuższa metę z nich nie wynikło.
Dobra stara gąbka to najlepsza ochrona: bakterie mogą unieruchamiać w obiegu nawet ołów, rtęć i inne badziewia/
Lanie tylko zimnej wody chroni nas przed większością trujących metali.
Odstanie i podmianka max 50% to najlepsza ochrona przed pogromem i nic nie kosztuje.
Ale Sklepikarzowi lepiej jest sprzedać uzdatniacz niż doradzić wstrzemięźliwość w zakupach i cierpliwość w odpaleniu baniaka. Najlepiej sprzedać akwarium+ryby+krewety i uzdatniacz w jeden dzień...
Ach szkoda gadać każdemu kto poleca preparaty strącające syfy doradzam by sobie w majty wlali, a nie ludzi na koszty i traumę wywalania podopiecznych narażali.
Uzdatniacze polecają tylko cieniasy i osoby związane z firmami je produkującymi.
Takie jest moje zdanie, nigdy nic dobrego na dłuższa metę z nich nie wynikło.
Dobra stara gąbka to najlepsza ochrona: bakterie mogą unieruchamiać w obiegu nawet ołów, rtęć i inne badziewia/
Lanie tylko zimnej wody chroni nas przed większością trujących metali.
Odstanie i podmianka max 50% to najlepsza ochrona przed pogromem i nic nie kosztuje.
Ale Sklepikarzowi lepiej jest sprzedać uzdatniacz niż doradzić wstrzemięźliwość w zakupach i cierpliwość w odpaleniu baniaka. Najlepiej sprzedać akwarium+ryby+krewety i uzdatniacz w jeden dzień...
Ach szkoda gadać każdemu kto poleca preparaty strącające syfy doradzam by sobie w majty wlali, a nie ludzi na koszty i traumę wywalania podopiecznych narażali.
- krzych0062
- Posty: 1607
- Rejestracja: 2009-09-16, 19:55
- Lokalizacja: Łódź
Dział nie działa. Na pewno pomaga w pakowaniu na dłuższe trasy. Glonojady spakowane na toxivec zyją w worku po 2 tygodnie. Krewety po aqutanie to samo. Płaszczki i kirysy ozywają po podaniu tego specyfiku do wody. Pierwszy dzień w pracy spędziłem wiele lat temu na rozkminianiu jak do cholery zmartwychwstały kirysy???? Była to zasługa czystego tlenu i toxivecu.
Dodawanie do Akwarium się nie sprawdza nigdy nie twierdziłem ze jest inaczej...
I raczej łatwo zdania nie zmienię.
Dodawanie do Akwarium się nie sprawdza nigdy nie twierdziłem ze jest inaczej...
I raczej łatwo zdania nie zmienię.