Deszczówka zamiast osmozy

Awatar użytkownika
Kubiszon
Administrator
Posty: 1557
Rejestracja: 2008-05-14, 21:35
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Kubiszon »

bboy10 pisze:...
Więc chyba minerały się jednak przydają :-P
Ale to o czym piszesz to ma niewiele związku z piciem wody bez minerałów. Tzn no ma, może być jedną z przyczyn, ale nie musi. Wiadomo, że minerały są konieczne do życia, nigdzie nie napisałem że tak nie jest, ale wcale nie oznacza to że trzeba/warto je przyjmować w formie rozpuszczonej w wodzie. Jak podajesz w przykładzie, mimo że nie piłeś RO to doprowadziłeś do sporego niedoboru minerałów w swym organizmie. Ja nie miałem nigdy problemów ze skurczami, drganiem powiek, mimo, że RO "używam" w kuchni ponad 10 lat. Rodzice zainwestowali w ten filtr kiedy był dość nowy na rynku. Sporo się ruszam więc mięśnie mają zapotrzebowanie na minerały ale dostarczam je z pokarmem. Jem sporo mięsa, jaj, warzyw. Absolutnie nie mam objawów niedoboru albo wypłukania minerałów z organizmu, nawet po kilku godzinach grania w kosza. Piję też odkąd zacząłem pracować sporo kawy i nie ma to również póki co negatywnego skutku - jest widocznie na bieżąco wyrównywane przez posiłki.
Myślę, że szkodliwość RO jest niepotrzebnie rozdmuchana, szczególnie, że nikt rozsądny nie przyjmuje jej w zupełnie czystej postaci bez przyjmowania pokarmów, czy innych napojów. Za to szkodliwość picia wysokomineralizowanych wód niepotrzebnie jest przemilczana i bagatelizowana. Wody z dużą zawartością minerałów są bardzo zdrowe, ale tylko jako czasowe kuracje. Przy dłuższym podawaniu są szkodliwe, jak każdy specyfik/lek.
Ostatnio zmieniony 2009-06-30, 12:23 przez Kubiszon, łącznie zmieniany 1 raz.

Vendredi
Moderator
Posty: 970
Rejestracja: 2009-05-01, 11:48
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Vendredi »

ja nadal czytając waszą rozmowe odnosze wrażenie że mówicie o dwóch innych rzeczach bo bboy mówi o piciu CZYSTEJ RO a z tego co powiedziałeś kubiszon Ty pijesz wode remineralizowana a tą czystą ro tylko do zupek i herbaty stosujesz.

Awatar użytkownika
Kubiszon
Administrator
Posty: 1557
Rejestracja: 2008-05-14, 21:35
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Kubiszon »

No to złe wrażenie odnosisz ;-) Pisałem, że zdarza mi się czasem pić czystą wodę prosto z kranika. Aczkolwiek nie robię tego zbyt często bo porostu ta woda jest bez smaku, wolę dolać chociaż trochę soku do niej.

Awatar użytkownika
megalomaniacc
Moderator
Posty: 1047
Rejestracja: 2008-06-26, 20:57
Lokalizacja: Łódź

Post autor: megalomaniacc »

Wracając do sedna tematu. Osobiście nie sądzę, aby było warte zachodu pozyskiwanie wody z deszczówki. Deszczówka sama w sobie jest strasznie zanieczyszczona, zwłaszcza w naszym mieście. Prócz znanych wszystkim azotanów są jeszcze związki siarki, (co ładnie widać jak woda odparuje i po kałużach zostaje piękny żółty osad), pyły zawieszone etc. Sam proces oczyszczenia tej wody wydaje mi się bardziej czasochłonny i chyba kosztowny niż posiadanie filtra RO. Fakt, wkłady w takim filtrze wymagają wymiany łącznie z samą membraną, ale koszt wymiany wcale nie jest taki wysoki. Same pre-filtry wymienia się średnio, co 3-6 miesięcy (w zależności od użytkowania), a membranę, co jakieś 12 miesięcy.
Z tym, że woda RO jest wodą (bardzo) reaktywną się nie zgodzę. Woda z RO jest mniej reaktywna chemicznie niż woda kranowa, która zawiera więcej związków, które teoretycznie mogą prowadzić do większej ilości reakcji chemicznych. Woda RO jest woda niemalże obojętną, dlatego używana jest w laboratoriach chemicznych, jako neutralny rozpuszczalnik (mówię to z doświadczenia)
Nie zgodzę się również z tym, że lanie RO bez ograniczeń może zaszkodzić rybą. Jest to tak naprawdę zależne od tego, jakie się ma ryby. Ja leje tylko i wyłącznie RO i moje ryby świetnie się trzymają w takiej wodzie. Na chwile obecną wodę tą uzdatniam, ale tylko i wyłącznie ze względu na rośliny.
Osobiście natomiast nie spotkałem się z tym, żeby osmoza była przyczyną zatrucia ryb, zatem nie będę się spierał w tej kwestii.
Podsumowując: jeśli mieszka się w centrum miasta „łapanie deszczówki” (jak głosiło hasło z gry SIM CITY  ) jest niepraktyczne i może być mniej ekonomiczne niż posiadanie osmozy. Sam proces oczyszczenia deszczówki może być bardziej uciążliwy i kosztowny niż podłączenie filtra RO, zwłaszcza w blokach i kamienicach. Oczyszczanie deszczówki na przedmieściach może być bardziej wydajne i mniej uciążliwe aczkolwiek to już jest kwestia tego czy komuś będzie się chciało w to bawić.

Reszty wypowiedzi nie będę komentował, bo do niczego one nie zmierzają a raczej oddalają się od samego tematu i w pewnych miejscach są niesmaczne;)
Obrazek

Awatar użytkownika
Pigul71
Posty: 295
Rejestracja: 2008-05-14, 18:49
Lokalizacja: Przedbórz/Radomsko
Kontakt:

Post autor: Pigul71 »

megalomaniacc pisze:(co ładnie widać jak woda odparuje i po kałużach zostaje piękny żółty osad),
To są pyłki roślin. Zwiąski siarki, konkretnie jej tlenki, są bezbarwne i w reakcji z wodą dają kwas siarkowy. Jest to zjawisko "kwaśnych deszczy".
Bardziej obawiał bym się związków ołowiu z farb antykorazojnych, którymi malowane są rynny i pochodnych węglowodorów, z niedokładnego spalania paliw w samochodach.
Pzd
P.
Ostatnio zmieniony 2009-07-28, 07:24 przez Pigul71, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
megalomaniacc
Moderator
Posty: 1047
Rejestracja: 2008-06-26, 20:57
Lokalizacja: Łódź

Post autor: megalomaniacc »

Pigul71, masz rację, mój błąd ;)
Obrazek

Vendredi
Moderator
Posty: 970
Rejestracja: 2009-05-01, 11:48
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Vendredi »

no i koszt wymiany węgla dochodzi do tego bajeru, jeśli chciałbys łapać wode z dachu to ja odradzam bo rynna i dach to nie są najczystsze miejsca.

użytkownik zablokowany.
Posty: 162
Rejestracja: 2009-05-06, 16:38
Lokalizacja: Łódź

Post autor: użytkownik zablokowany. »

spoko jak uporam się z regałami to wam napiszę jak sprawa się ma. :-D
A deszczówkę zrobię na pewno:)
osmozę i tak zakupię bo tachanie wody z pracy jest męczące, ale nie uważam żeby ryby i krewetki które obecnie hoduje były warte RO. Na te plugastwa starczy deszczówka:)
Ostatnio zmieniony 2009-07-31, 13:16 przez użytkownik zablokowany., łącznie zmieniany 1 raz.
Caridina cf. propinqua "Orange"
Caridina sp. "Crystal Red"
Caridina sp. "Rocket"
Caridina cf. babaulti
Caridina sp. "Biene"
Caridina japonica
Neocaridina denticulata sinensis "Fire Red"
Neocaridina "blue crystal"

ODPOWIEDZ

Wróć do „Woda, Parametry, Preparaty, Testy”