Uczestniczycie w tych cyrkach o karpie?
Uczestniczycie w tych cyrkach o karpie?
bo bo moim zdaniem niektórym to już po prostu odbija:
http://www.rp.pl/artykul/580295_Golasy- ... rpie-.html
i ciekawi mnie co na ten temat myślą akwaryści.
http://www.rp.pl/artykul/580295_Golasy- ... rpie-.html
i ciekawi mnie co na ten temat myślą akwaryści.
(\ /)
(O.o)
(> <) This is Bunny. Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination!
(O.o)
(> <) This is Bunny. Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination!
- megalomaniacc
- Moderator
- Posty: 1047
- Rejestracja: 2008-06-26, 20:57
- Lokalizacja: Łódź
Zastanawa mnie prouszenie na temat "meczenia ryb" tuż przed świętami ale tak naprawdę ryby czy inne zwierzęta trafiają na nasze stoły codziennie i nic na to nie poradzimy bo proces technologiczny jest taki a nie inny.
Bawi mnie również "wypuszczanie karpia do stawu, jeziora rzeki", karp trafiający na nasze stoły w naturze nie występuję, lata krzyżowania karpia doprowadziły do hybrydy, która wypuszczana do naturalnych ekosystemów może przynieść więcej szkody niż pożytku
Bawi mnie również "wypuszczanie karpia do stawu, jeziora rzeki", karp trafiający na nasze stoły w naturze nie występuję, lata krzyżowania karpia doprowadziły do hybrydy, która wypuszczana do naturalnych ekosystemów może przynieść więcej szkody niż pożytku
a jak? z basenem po karpia?
"Widzów częstowali bezmięsną „rybą po grecku” (zastąpioną kotletami sojowymi)."
a może w ten sposób? no nie da się ukryć, te karpie idą na rzeź. ale przecież nie dla niczyjej przyjemności męczenia ich.
a jak się dowiedziałem że jak w sklepie zabija się karpia to trzeba to robić na zapleczu bo inaczej to "niehumanitarne traktowanie" to mi ręce opadły. coś tak absurdalnego to rzadkość.
kto te bzdury wymyśla?
"Widzów częstowali bezmięsną „rybą po grecku” (zastąpioną kotletami sojowymi)."
a może w ten sposób? no nie da się ukryć, te karpie idą na rzeź. ale przecież nie dla niczyjej przyjemności męczenia ich.
a jak się dowiedziałem że jak w sklepie zabija się karpia to trzeba to robić na zapleczu bo inaczej to "niehumanitarne traktowanie" to mi ręce opadły. coś tak absurdalnego to rzadkość.
kto te bzdury wymyśla?
(\ /)
(O.o)
(> <) This is Bunny. Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination!
(O.o)
(> <) This is Bunny. Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination!
- megalomaniacc
- Moderator
- Posty: 1047
- Rejestracja: 2008-06-26, 20:57
- Lokalizacja: Łódź
My :)
Żyjemy w kraju gdzie tradycją jest karp na stole wigilijnym i tego się nie zmieni, to cześć nasze kultury, amerykanie mają indyka my mamy karpia.
Rozumiem, to w jaki sposób karpie czy inne zwierzęta są zabijane, często umierają w męczarniach, ale nie dziw się, że producentom czy sprzedawcą nie chce się inwestować w droższe technologie uboju jak znajdą się tacy, którym to nie przeszkadza i ustawią się pod marketem na 2h przed otwarciem po to tylko żeby kupić o 5 zł tańszego karpia i przy okazji nimal się pozabijając w wyścigu po niego. Myślisz, że takich ludzi obchodzi czy karp jest zabity humaitarnie? Dla nich liczy się to, że jest 5 zł tańszy a jak umrze to mają to gdzieś
Żyjemy w kraju gdzie tradycją jest karp na stole wigilijnym i tego się nie zmieni, to cześć nasze kultury, amerykanie mają indyka my mamy karpia.
Rozumiem, to w jaki sposób karpie czy inne zwierzęta są zabijane, często umierają w męczarniach, ale nie dziw się, że producentom czy sprzedawcą nie chce się inwestować w droższe technologie uboju jak znajdą się tacy, którym to nie przeszkadza i ustawią się pod marketem na 2h przed otwarciem po to tylko żeby kupić o 5 zł tańszego karpia i przy okazji nimal się pozabijając w wyścigu po niego. Myślisz, że takich ludzi obchodzi czy karp jest zabity humaitarnie? Dla nich liczy się to, że jest 5 zł tańszy a jak umrze to mają to gdzieś
"tak naprawdę ryby czy inne zwierzęta trafiają na nasze stoły codziennie i nic na to nie poradzimy bo proces technologiczny jest taki a nie inny. "
dokładnie. karpie i tak są traktowane bardzo dobrze. popatrzcie jak traktowane są ryby łowione przez kutry rybackie. są wywalane po prostu z sieci do ładowni i naprawdę nikt się nie pieści z tym żeby miały "naturalną pozycję". z tymi karpiami to jakieś kompletne oszołomstwo.
dokładnie. karpie i tak są traktowane bardzo dobrze. popatrzcie jak traktowane są ryby łowione przez kutry rybackie. są wywalane po prostu z sieci do ładowni i naprawdę nikt się nie pieści z tym żeby miały "naturalną pozycję". z tymi karpiami to jakieś kompletne oszołomstwo.
(\ /)
(O.o)
(> <) This is Bunny. Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination!
(O.o)
(> <) This is Bunny. Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination!
"Dla nich liczy się to, że jest 5 zł tańszy a jak umrze to mają to gdzieś"
tak piszesz "dla nich". to dla ciebie się nie liczy? w gospodarce wszystko jest kwestią ceny i na pewno da się te karpie dowozić każdemu indywidualnie do domu w gigantycznym basenie umieszczonym na naczepie tira. tyle że wtedy faktycznie kg takiego karpia musiałby kosztować nie 10 zł a 100. no a właśnie postęp polega na tym że karp, telewizor, samochód czy buty nie jest luksusowym dobrem dla "szlachty i burżuazji" a reszta chodzi w jutowych sukmanach, boso i żre kartofle ze zsiadłym mlekiem.
tak piszesz "dla nich". to dla ciebie się nie liczy? w gospodarce wszystko jest kwestią ceny i na pewno da się te karpie dowozić każdemu indywidualnie do domu w gigantycznym basenie umieszczonym na naczepie tira. tyle że wtedy faktycznie kg takiego karpia musiałby kosztować nie 10 zł a 100. no a właśnie postęp polega na tym że karp, telewizor, samochód czy buty nie jest luksusowym dobrem dla "szlachty i burżuazji" a reszta chodzi w jutowych sukmanach, boso i żre kartofle ze zsiadłym mlekiem.
(\ /)
(O.o)
(> <) This is Bunny. Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination!
(O.o)
(> <) This is Bunny. Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination!
Spike, ale to że coś jest jakie jest nie oznacza, że nie możemy próbować tego poprawiać. To tak jakbyśmy mieli nagle przestać tu na forum zarzucać ludziom trzymającym 30cm gibbicepsa w 30l, że źle robią. Przecież i tak ta ryba ma lepiej niż karp w sklepie, a już na pewno lepiej niż śledź z morza, a już w porównaniu z kurczakiem z fermy to ta ryba ma raj i należy to w ogóle nagrodzić. Wszystko to jest źle rozwiązane i powinno się próbować to zmieniać, bo na pewno się da.
Wpajając dużej ilości ludzi, że karp który pływa kilka dni w syfie z domieszką wody, potem męczy się kilka godzin w siatce zanim go zabiją ma niezbyt fajnie, może wpłynąć na to, że coś się zmieni. Jednych ruszy sumienie, inni tak jak Ty będą obojętni bo ich to nie rusza, trudno. A może ktoś coś wymyśli, żeby rybom było lepiej, nie wiadomo. Na pewno warto o tym rozmawiać.
Nie wiem właściwie po co ludziom "świeży karp" skoro to to pływa wcześniej w takich warunkach, męczy się w syfie a nie wodzie. Jego ciało nie jest potrute, jego mięso jest lepsze i świeższe od mrożonego, zabitego dużo wcześniej karpia? Nie znam się aż tak na tym, ale może ktoś coś wie, czy to ma wpływ na jego jakość czysto konsumencką?
Wpajając dużej ilości ludzi, że karp który pływa kilka dni w syfie z domieszką wody, potem męczy się kilka godzin w siatce zanim go zabiją ma niezbyt fajnie, może wpłynąć na to, że coś się zmieni. Jednych ruszy sumienie, inni tak jak Ty będą obojętni bo ich to nie rusza, trudno. A może ktoś coś wymyśli, żeby rybom było lepiej, nie wiadomo. Na pewno warto o tym rozmawiać.
Nie wiem właściwie po co ludziom "świeży karp" skoro to to pływa wcześniej w takich warunkach, męczy się w syfie a nie wodzie. Jego ciało nie jest potrute, jego mięso jest lepsze i świeższe od mrożonego, zabitego dużo wcześniej karpia? Nie znam się aż tak na tym, ale może ktoś coś wie, czy to ma wpływ na jego jakość czysto konsumencką?
" To tak jakbyśmy mieli nagle przestać tu na forum zarzucać ludziom trzymającym 30cm gibbicepsa w 30l"
no ale czym innym jest trzymanie zwierzaka w domu "dla własnej przyjemności" w złych warunkach. a co innego jest wtedy gdy to jest kwestia kilku dni transportu zwierzęcia które ma zostać zabite i zjedzone.
no niestety zabijanie czegokolwiek zawsze będzie związane ze stresem dla tego czegoś. tak już jest że każde zwierze ma instynkt samozachowawczy i cierpi kiedy jest zabijane.
czy to oznacza że się wszyscy na soję mamy przestawić jak tego chcą te oszołomy? może lwy tez spróbujemy namówić na jedzenie soi żeby zebry nie cierpiały?
no sorry ale robienie z zabijania karpia sprawy "sumienia" to trochę przesada.
nikt tych ryb specjalnie nie męczy i nie torturuje. histeria jaka się podnosi z powodu transportowania ich w tych reklamówkach to też przesada. dla ryb brak tlenu to nie jest coś niespotykanego przecież, prawda? ludzie w zimie rąbią w stawach przeręble żeby się ryby nie podusiły ale to jest ludzka ingerencja w było nie było naturalny proces. latem gdy woda się nagrzewa i zbiorniki spłycają znowu jest to samo.
oczywiście nikogo nie zachęcam do stworzenia takich warunków rybom na stałe ale te kilka dni gdy karpie są transportowane ze stawów do mieszkań to naprawdę nie jest warte tej całej histerii (moim zdaniem).
już nie wspominając o tym że ryby jednak mają ten mózg prymitywny i nie odbierają bodźców tak jak ssaki. słynne wędrówki łososi to kilometry kamienistych rzek, wodospadów które te ryby pokonują obijając się o kamienie. żaden człowiek by tego nie przeżył. a dla ryb to jest zupełnie coś normalnego i jedyne co świadczy tym przez co przechodzą to pozdzierane łuski i inne ślady na skórze.
zresztą najlepszym dowodem na to że nie ma powodu robić takiej histerii jest fakt ze przynosi się takiego karpia w reklamówce do domu, wpuszcza do wanny i skubaniec sobie normalnie pływa. można by bo wpuścić z powrotem do stawu. na ale niestety, jego rolą jest skończyć na patelni. i to naprawdę nie jest sprawa sumienia.
no ale czym innym jest trzymanie zwierzaka w domu "dla własnej przyjemności" w złych warunkach. a co innego jest wtedy gdy to jest kwestia kilku dni transportu zwierzęcia które ma zostać zabite i zjedzone.
no niestety zabijanie czegokolwiek zawsze będzie związane ze stresem dla tego czegoś. tak już jest że każde zwierze ma instynkt samozachowawczy i cierpi kiedy jest zabijane.
czy to oznacza że się wszyscy na soję mamy przestawić jak tego chcą te oszołomy? może lwy tez spróbujemy namówić na jedzenie soi żeby zebry nie cierpiały?
no sorry ale robienie z zabijania karpia sprawy "sumienia" to trochę przesada.
nikt tych ryb specjalnie nie męczy i nie torturuje. histeria jaka się podnosi z powodu transportowania ich w tych reklamówkach to też przesada. dla ryb brak tlenu to nie jest coś niespotykanego przecież, prawda? ludzie w zimie rąbią w stawach przeręble żeby się ryby nie podusiły ale to jest ludzka ingerencja w było nie było naturalny proces. latem gdy woda się nagrzewa i zbiorniki spłycają znowu jest to samo.
oczywiście nikogo nie zachęcam do stworzenia takich warunków rybom na stałe ale te kilka dni gdy karpie są transportowane ze stawów do mieszkań to naprawdę nie jest warte tej całej histerii (moim zdaniem).
już nie wspominając o tym że ryby jednak mają ten mózg prymitywny i nie odbierają bodźców tak jak ssaki. słynne wędrówki łososi to kilometry kamienistych rzek, wodospadów które te ryby pokonują obijając się o kamienie. żaden człowiek by tego nie przeżył. a dla ryb to jest zupełnie coś normalnego i jedyne co świadczy tym przez co przechodzą to pozdzierane łuski i inne ślady na skórze.
zresztą najlepszym dowodem na to że nie ma powodu robić takiej histerii jest fakt ze przynosi się takiego karpia w reklamówce do domu, wpuszcza do wanny i skubaniec sobie normalnie pływa. można by bo wpuścić z powrotem do stawu. na ale niestety, jego rolą jest skończyć na patelni. i to naprawdę nie jest sprawa sumienia.
(\ /)
(O.o)
(> <) This is Bunny. Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination!
(O.o)
(> <) This is Bunny. Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination!
Ale nie chodzi o zabijanie bo żeby zjeść to najczęściej trzeba zabić (i jest to coś normalnego), ale chodzi właśnie o to zbędne męczenie przed śmiercią. Tu na pewno da się coś zrobić i na pewno nie jest to konieczne. Jak pisałem, zastanawia mnie czy te ryby, trzymane żywe w tych zbiornikach, pływające w tym syfie są faktycznie świeższe niż ryby, które uśmiercono przy przed dostawą i sprzedawano mrożone.
Zdaje się, że jednak ryby są baardzo wrażliwe, czułe i doskonale odczuwają bodźce, które działają na podobnej zasadzie jak u nas. Jak boli to boli. Inaczej nie przetrwały by w naturalnym środowisku, nie miałyby odruchów obronnych. A to, że są przy tym cholernie wytrzymałe i nie mają na tyle rozwiniętej psychiki żeby się załamać po takich wrażeniach to inna sprawa.spike1975 pisze:już nie wspominając o tym że ryby jednak mają ten mózg prymitywny i nie odbierają bodźców tak jak ssaki.
Już gdzieś o tym pisałam, nie wiem, czy tu na forum czy na innym.
Problemem ryb, jet to, że nie mają one głosu.
Czy ktoś z was był kiedyś w ubojni, podczas pory zabijania zwierząt? Ja tak, i powiem Wam szczerze - to nie było miłe doświadczenie, jednak krzyk (nawet krótki) zwierzęcia budzi dreszcz na plecach. I choć uwielbiam i jem wszelkie rodzaje mięsa, to czuje pewien smutek gdy jestem świadkiem zabijania żeby zjeść.
Wyobraźcie sobie, co by było, gdyby każda ryba walnięta młotkiem wydawałaby przeraźliwy krzyk, czy skowyt. Na pewno nie sprzedawano by żywych karpi na rynkach i nie zabijano by ich na tyłach sklepów, tylko tak jak inne zwierzęta w ubojniach oddalonych od terenów mieszkalnych. I być może tam stosowano by szybsze, lepsze, bardziej humanitarne sposoby pozbawiania ich życia.
Problemem ryb, jet to, że nie mają one głosu.
Czy ktoś z was był kiedyś w ubojni, podczas pory zabijania zwierząt? Ja tak, i powiem Wam szczerze - to nie było miłe doświadczenie, jednak krzyk (nawet krótki) zwierzęcia budzi dreszcz na plecach. I choć uwielbiam i jem wszelkie rodzaje mięsa, to czuje pewien smutek gdy jestem świadkiem zabijania żeby zjeść.
Wyobraźcie sobie, co by było, gdyby każda ryba walnięta młotkiem wydawałaby przeraźliwy krzyk, czy skowyt. Na pewno nie sprzedawano by żywych karpi na rynkach i nie zabijano by ich na tyłach sklepów, tylko tak jak inne zwierzęta w ubojniach oddalonych od terenów mieszkalnych. I być może tam stosowano by szybsze, lepsze, bardziej humanitarne sposoby pozbawiania ich życia.
Ostatnio zmieniony 2010-12-17, 14:25 przez nefrete1, łącznie zmieniany 2 razy.
"Jak boli to boli"
ty serio to mówisz? porównaj sobie mózg człowieka i ryby:
http://www.is.umk.pl/~duch/Wyklady/Mozg/04-rozwoj.htm
ryby odczuwają i ból i strach ale ich odczuwanie z oczywistych powodów nie może być porównywane do odczuwania bólu i strachu przez człowieka czy w ogóle ssaka. są na to po prostu zbyt słabo rozwinięte, mają za małe móżdżki.
szczerze mówiąc i tak nie jest tak źle jak się spodziewałem. wasza "karpiowa histeria" jest znacznie słabsza niż rozmaitych "obrońców praw zwierząt" którym się wydaje że "zwierzątka" to są "do przytulania" a jacyś "źli ludzie robią im krzywdę".
jak tak dalej pójdzie to zabicie komara będzie "niehumanitarne". chociaż chyba nie bo komary nie są "milutkie" i nawet w powiększeniu wyglądają jak jakieś kosmiczne potwory.
karpie są traktowane zupełnie humanitarnie i naprawdę nie doświadczają niczego czego nie doświadczają w naturze. jedyną różnicą jest to, że dzieje się to na masową skalę. no ale jak inaczej się ma dziać skoro ludzi na ziemi jest 6 mld i każdy by coś zjadł bo bez tego długo nie pociągnie?
ty serio to mówisz? porównaj sobie mózg człowieka i ryby:
http://www.is.umk.pl/~duch/Wyklady/Mozg/04-rozwoj.htm
ryby odczuwają i ból i strach ale ich odczuwanie z oczywistych powodów nie może być porównywane do odczuwania bólu i strachu przez człowieka czy w ogóle ssaka. są na to po prostu zbyt słabo rozwinięte, mają za małe móżdżki.
szczerze mówiąc i tak nie jest tak źle jak się spodziewałem. wasza "karpiowa histeria" jest znacznie słabsza niż rozmaitych "obrońców praw zwierząt" którym się wydaje że "zwierzątka" to są "do przytulania" a jacyś "źli ludzie robią im krzywdę".
jak tak dalej pójdzie to zabicie komara będzie "niehumanitarne". chociaż chyba nie bo komary nie są "milutkie" i nawet w powiększeniu wyglądają jak jakieś kosmiczne potwory.
karpie są traktowane zupełnie humanitarnie i naprawdę nie doświadczają niczego czego nie doświadczają w naturze. jedyną różnicą jest to, że dzieje się to na masową skalę. no ale jak inaczej się ma dziać skoro ludzi na ziemi jest 6 mld i każdy by coś zjadł bo bez tego długo nie pociągnie?
(\ /)
(O.o)
(> <) This is Bunny. Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination!
(O.o)
(> <) This is Bunny. Copy Bunny into your signature to help him on his way to world domination!