Pomysł jak możemy wszyscy razem dorobić
A ja cały czas jako liberał, wierzę, że to muszą wyregulowac prawa wolnego rynku, a nie tam jakies zakazy. Oczywiście prawa rynku, czyli mam na myśli konkurencja ale z zachowaniem reguł i bez łamania prawa.
Na logikę, po to jest ten cały łańcuszek pośredników między producentem a końcowym klientem, bo klientowi nie opłaca się kupować bezpośrednio od producenta (ilości hurtowe).
Mnie się wydaje, że to właśnie ci, co powinni kupować na Równej, czyli właściciele sklepów sami sobie spowodowali ten problem bo pewnie naciskają handlarzy o coraz to mniejsze ilości minimalne, bo nie chcą zamrażać pieniędzy w towarze, przez co potem tracą klienta, bo nie mają towaru w ofercie. Jeżeli rybki byłyby pakowane po 100 sztuk, a nie po 20 to raczej mało komu poza sklepem by to się opłacało.
Jak sobie przypomnę przez ostatnie kilka lat prawie z każdym razem jak idę do apteki po jakies leki, gdzie muszę kupić kilka opakowań, to dostaję jedno albo dwa ostatnie i zapenienie, że reszta jest do ściągnięcia na jutro, czy pojutrze. A potem aptekarze narzekają, że sprzedarz przenosi sie do internetu jak i tak trzeba czekać.
Na logikę, po to jest ten cały łańcuszek pośredników między producentem a końcowym klientem, bo klientowi nie opłaca się kupować bezpośrednio od producenta (ilości hurtowe).
Mnie się wydaje, że to właśnie ci, co powinni kupować na Równej, czyli właściciele sklepów sami sobie spowodowali ten problem bo pewnie naciskają handlarzy o coraz to mniejsze ilości minimalne, bo nie chcą zamrażać pieniędzy w towarze, przez co potem tracą klienta, bo nie mają towaru w ofercie. Jeżeli rybki byłyby pakowane po 100 sztuk, a nie po 20 to raczej mało komu poza sklepem by to się opłacało.
Jak sobie przypomnę przez ostatnie kilka lat prawie z każdym razem jak idę do apteki po jakies leki, gdzie muszę kupić kilka opakowań, to dostaję jedno albo dwa ostatnie i zapenienie, że reszta jest do ściągnięcia na jutro, czy pojutrze. A potem aptekarze narzekają, że sprzedarz przenosi sie do internetu jak i tak trzeba czekać.
Wojtek
Moje baniaki:
240l - jest - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?t=8996
30l - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?p=48443#48443
240l - było - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?p=48341#48341
Moje baniaki:
240l - jest - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?t=8996
30l - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?p=48443#48443
240l - było - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?p=48341#48341
widze ze jakiekowliek arguementy o ktorych ci pisze trafia jak groch o sciane wiec moze inaczej napisze:wojtekr pisze: czyli właściciele sklepów sami sobie spowodowali ten problem bo pewnie naciskają handlarzy o coraz to mniejsze ilości minimalne, bo nie chcą zamrażać pieniędzy w towarze, przez co potem tracą klienta, bo nie mają towaru w ofercie.
wyobraz sobie ze lat temu 6-8-10 - tez istniala gielda. ale wtedy -jak juz wczesniej wspomnialem-byly obostrzenia z wejsciem.
dziwnym trafem wtedy wlasnie w Lodzi bylo (chyba nie przesadze) ale okolo dwukrotnie (jak nie wiecej) - razy wiecej sklepow zoo
Jabol,jabol pisze:widze ze jakiekowliek arguementy o ktorych ci pisze trafia jak groch o sciane
piszę jeszcze raz. Dopuki hurtownikom będzie się opłacało sprzedawać detalicznie to będą to robili. Jeżeli sklep będzie kupował większe ilości, to hurtownik po prostu zignoruje klienta detalicznego albo wystawi mu taką cenę, że ten klient będzie wolał przyjść do sklepu.
I żeby było jasne, ja przez 8 lat od kiedy mieszkam w Łodzi byłem raz na tej giełdzie 3 tygodnie temu. Chciałem kupić krewetki amano, w żadnym sklepie nie było więc pojechałem na Równą. Tam tez ich nie było. Giełda nie zrobiła na mnie wrażenia, raczej tak, jak pisał wwwampir wszystko wyglądało jakby się niedługo miało zwijać.
Dlatego też nie mam żadnego interesu tej giełdy bronić i ludzi tam handlujących.
Po prostu argumenty te m nie nie przekonują, bo zakazy, czy obostrzenia nic Ci nie dadzą. Przecież jeżeli nie będzie można wejść na giełdę, to można będzie sobie kupić przez internet, a umówić sie na odbiór poza terenem giełdy.
a przypomnij sobie, że lat temu jeszcze więcej było np takie obostrzenie, że nie można było sprowadzać i handlować prywatnie benzyną. Nie wiem jak w Łodzi, ale w miasteczku pod Poznaniem, gdzie wtedy mieszkałem było więcej stacji z logo CPN niż dzisiaj i wszystkie miały wielu klientów, czasami trzeba było po kilka godzin stać w kolejce. Ale czy chcemy do tego wracać?jabol pisze:wyobraz sobie ze lat temu 6-8-10 - tez istniala gielda. ale wtedy -jak juz wczesniej wspomnialem-byly obostrzenia z wejsciem.
dziwnym trafem wtedy wlasnie w Lodzi bylo (chyba nie przesadze) ale okolo dwukrotnie (jak nie wiecej) - razy wiecej sklepow zoo
Wojtek
Moje baniaki:
240l - jest - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?t=8996
30l - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?p=48443#48443
240l - było - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?p=48341#48341
Moje baniaki:
240l - jest - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?t=8996
30l - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?p=48443#48443
240l - było - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?p=48341#48341
Wojtek..mylisz pojecia.wojtekr pisze: Ale czy chcemy do tego wracać?
nie zdajesz sobie sprawy ile osob (detalistow) jezdzi na te gielde - nie tylko po rzeczy akwarystyczne ale po "psa i kota" rowniez (a moze i przede wszystkim.
wracajac do kwesti sprzed kilku lat. wytlumacz mi w takim razie dlaczego po oficjlanym dopuszczeniu detalistow do gieldy nagle zaczely sie likwidowac (na taka skale) sklepy w Lodzi (swoja droga ciekawe jak to wyglada w innych miastach)???
ale wlasnie...przeciez wspomnialem o takim Toruniu i ogolnie znanym sklepie AFRA - przeciezto ewidentny argument.
jeszcze raz powtorze: w zadnym innym miescie w Polsce nie ma jednej - tak duzej gieldy jak w Lodzi (a w Lodzi jak wiadomo mamy 2)
- krzych0062
- Posty: 1607
- Rejestracja: 2009-09-16, 19:55
- Lokalizacja: Łódź
Jakby nie patrzeć to "kij ma dwa końce"...i każdy z nas będzie obstawał przy swoich racjach...klient bo chce jak najtaniej, sprzedawca-bo chce jak najwięcej zarobić. Ale weźcie pod uwagę, że MY, jako społeczeństwo stajemy się coraz biedniejsi...I powiem wprost i brutalnie co mnie obchodzi ile zarabia gość po drugiej stronie lady w sklepie akwarystycznym? Czy on się martwi o moje zarobki, że nie kupuje książek, gazet a przez to ja mniej zarabiam? Nieee...absolutnie go to nie interesuje, ważny jest tylko i wyłącznie jego zarobek, jego portfel...Ale gdyby kupił więcej gazet, więcej książek to i ja miałbym więcej kasy w kieszeni...a co za tym idzie stać byłoby mnie na zakupy u niego w sklepie. A tak...kółko się zamyka. Rozumiem, że to forum akwarystyczne a nie poligraficzne, ale jak wspomniałem wcześniej..."kij ma dwa końce" 

po mleko tez jezdzisz na wies do krowy ?krzych0062 pisze: wspomniałem wcześniej..."kij ma dwa końce"
PS
napisales tez ze "spoleczenstwo biednieje" i dlatego kupuje tam gdzie taniej. OK. to ciekawe dlaczego w kazdy czwartek nie ma najazdu na gielde ludzi (detalistow) z calej Polski ???
wiesz dlaczego ?
Ostatnio zmieniony 2012-01-12, 23:58 przez jabol, łącznie zmieniany 1 raz.
Przestańjabol pisze:po mleko tez jezdzisz na wies do krowy ?



Filmy
http://www.youtube.com/watch?v=z8VaijfV ... er&list=UL
Zdarza siĂÂŞ,ĂÂże piszĂÂŞ z telefonu,tam z polskimi znakami jest na bakier,wiĂÂŞc proszĂÂŞ o wyrozumiaĂÂłoĂÂśĂÂŚ.
http://www.youtube.com/watch?v=z8VaijfV ... er&list=UL
Zdarza siĂÂŞ,ĂÂże piszĂÂŞ z telefonu,tam z polskimi znakami jest na bakier,wiĂÂŞc proszĂÂŞ o wyrozumiaĂÂłoĂÂśĂÂŚ.
- krzych0062
- Posty: 1607
- Rejestracja: 2009-09-16, 19:55
- Lokalizacja: Łódź
Chybiony przykład...po pierwsze primo-mleka nie pijam...a po drugie primo-każdy inny towar, który jest potrzebny do egzystencji kupuję w sklepie.jabol pisze:po mleko tez jezdzisz na wies do krowy ?
Akwarystyka to mimo wszystko hobby i to dość drogie...i ty się szuka oszczędności a nie na rzeczonym mleku. Tak, jak i Ty kupujesz tylko jedną gazetę w kiosku zamiast kilku tytułów...O książki nie pytam, bo pewnie po za podręcznikami to już chyba nic...A i tak pewnie psioczysz, że są za drogie...I tu się właśnie kłania ten "drugi koniec kija"...ja też chcę mieć godziwą pensję a wówczas jej część zostawiłbym w sklepie "zuu"

widzę, że jak spotkanie w lutym dojdzie do skutku, to przy (jak napisał jabol do mnie stronę wcześniej) "jakichś antydepresantach w ilosci znacznie przekraczajacych zalecana dawke" tematy do rozmowy będą, a że mamy różne zdania na różne tematy, to przynajniej będzie dyskusja a nie tylko przytakiwanie na monolog.
Wojtek
Moje baniaki:
240l - jest - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?t=8996
30l - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?p=48443#48443
240l - było - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?p=48341#48341
Moje baniaki:
240l - jest - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?t=8996
30l - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?p=48443#48443
240l - było - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?p=48341#48341
- krzych0062
- Posty: 1607
- Rejestracja: 2009-09-16, 19:55
- Lokalizacja: Łódź
Choć to zabrzmiało trochę z sarkazmem, ale...tu masz rację. Mają pecha, bo są dwie giełdy. A odnośnie Twego pytaniajabol pisze:to faktycznie ...cholera .... pecha maja wszyscy sklepikarze zoo ... (zwlaszcza w Lodzi)
Mają się zdecydowanie lepiej aniżeli łódzcy "zoosklepikarze"...Mam w tej materii niejakie porównanie, bo jak wiesz przez ostatnie ćwierć wieku mieszkałem "na wygnaniu" i troche poznałem sklepów, sklepikarzy w innym rejonie Polski...Powiem, że w mieście, w którym mieszkałem sklepy zoo miały się całkiem nieźle. I pomimo, że również zaopatrywały się w towar na naszej giełdzie ceny były o wiele niższe-te sklepowe-aniżeli w Łodzi...a różnica tylko w 250km położenia miast...Więc jaki wniosek? Tu nie mnie snuć domysły...jabol pisze:(swoja droga ciekawe jak to wyglada w innych miastach)???

i tych ostatnich klientów sklepów akwarystycznych bys sztachetami wytłukłjabol pisze:..byleby sztachet jakowys w poblizu nie bylo bo sie skonczy jak "tradycyjne polskie wesele"

Wojtek
Moje baniaki:
240l - jest - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?t=8996
30l - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?p=48443#48443
240l - było - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?p=48341#48341
Moje baniaki:
240l - jest - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?t=8996
30l - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?p=48443#48443
240l - było - http://akwarysci.com/forum/viewtopic.php?p=48341#48341
krzych0062 pisze: I pomimo, że również zaopatrywały się w towar na naszej giełdzie ceny były o wiele niższe-te sklepowe-aniżeli w Łodzi...a różnica tylko w 250km położenia miast...Więc jaki wniosek? Tu nie mnie snuć domysły...
poprzyj to jakimis konkretnymi przykladami (choc... szczerze mowiac .... to mozesz tutaj napisac cokolwiek, np ze ryba X kosztowala "tam" 5 zl a w Lodzi 10 - i tak jest to nie do sprawdzenia - mniej wiecej tak jakbym napisal ze krol Jagiello byl gejem i zoofilem). i to jest demagogia i tamto - imho