Wasze szalone a czasem głupie pomysły z rybkami
Wasze szalone a czasem głupie pomysły z rybkami
Temat jak temat, jestem ciekawa czy mieliście jakieś szalone pomyły z rybkami jak nie wy to może wasze dzieci np. kąpiel w wannie z rybką albo inne dziwne i szalone pomyły (nie zawsze oczywiście dobre dla zwierzaka). Ja miałam taką przygodę gdzie robiłam reanimację rybki, bo za dużo połknęła i się dusiła i złapałam ją dwoma palcami i wyjęłam kawałek z pysiaka i przeżyła.
Kiedyś przyszedłem z imprezki czy coś w tym rodzaju, i zacząłem się zastanawiać po co mi akwa 450L i czy nie lepiej wpuścić zwierzątka do wanny

Plusów wiele np. więcej kasy na urządzenie wanny, w wannie mam miejsce, żeby sobie usiąść to gdybym miał żółwie nie musiałbym robić wysepki.
Jeden minus rodzice
Pewnie by była odpowiedź będziesz miał swoje mieszkanie to możesz robić co chcesz


Plusów wiele np. więcej kasy na urządzenie wanny, w wannie mam miejsce, żeby sobie usiąść to gdybym miał żółwie nie musiałbym robić wysepki.
Jeden minus rodzice
Pewnie by była odpowiedź będziesz miał swoje mieszkanie to możesz robić co chcesz

Ostatnio zmieniony 2011-08-19, 17:41 przez Rysiu, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 40
- Rejestracja: 2008-08-01, 19:29
- Lokalizacja: Łódź
jak miałem 10 może 12 lat opracowywałem pomysł zrobienia samochodu w którym zamiast powłoki lakierniczej byłoby akwarium. czyli do blachy przykleja się taflę szkła z odstępem np 10cm i wypełnia wodą w której sadzi się rośliny i pływają ryby, oczywiście szkło musiałoby być powyginane tak jak karoseria.
Pomysł zarzuciłem bo gdyby doszło do stłuczki to szkło by się zbiło i ryby by powypadały i zdechły na asfalcie. A pozatym woda byłaby ciągle w ruchu od chamowania i ruszania więć rośliny by się powyrywały i pływały po całym samochodzie i nie ładnie by to wyglądało.
Dopiero niedawno, dobrze po ponad 10 latach przypomniałem sobie, że samochód taki nie może istnieć bo glon by szyby pokrył i nic by nie było widać
nie powiem ile mam teraz lat 
Pomysł zarzuciłem bo gdyby doszło do stłuczki to szkło by się zbiło i ryby by powypadały i zdechły na asfalcie. A pozatym woda byłaby ciągle w ruchu od chamowania i ruszania więć rośliny by się powyrywały i pływały po całym samochodzie i nie ładnie by to wyglądało.
Dopiero niedawno, dobrze po ponad 10 latach przypomniałem sobie, że samochód taki nie może istnieć bo glon by szyby pokrył i nic by nie było widać

